niedziela, 1 grudnia 2013

Marion, Odżywka stylizująca w piance

Ten produkt zawitał już u mnie kiedyś, jednak nie dane było mi go użyć. Ja gapa - przeczytałam, że to jest stylizująca pianka. A, że pianki nie używam, to i to leżało w kącie hihi :d dopiero niedawno dostałam do testów ten sam produkt i przeczytałam porządnie.  





Buteleczka jest bardzo fajna, ma pompkę, dzięki której produkt łatwo się wydobywa. Konsystencja, jak wiadomo, jest piankowata. A zapach? Bardzo ładny, delikatny. Pachnie tak, jak większość stylizujących produktów tej firmy. Pierwsze moje podejście - to była katastrofa. Ale już wiem dlaczego. 


 Użyłam maski do włosów z Eveline, która poplątała moje włosy. Myślałam, że odżywka pomoże, ale poplątała je jeszcze bardziej. Byłam załamana, nie wiedziałam jak się zabrać za rozczesywanie. W efekcie - na moje włosy poszła jeszcze jedna odżywka, w spray z Gliss Kura, która pomogła. Ale drugi raz był rewelacyjny. Produkt nałożyłam na całe włosy i rozczesywanie szło gładziutko. Przypomnę, że mam z tym niebywały problem.  

 
 
Włosy były dość sztywne - jak to po piance. Staram się nie suszyć ich, ale postanowiłam spróbować. I to był strzał w 10. Moje kudełki były uniesione u nasady. Przeważnie mam z tym problem. Są tak oklapnięte, że wyglądają na tłuste. Więc byłam bardzo zadowolona! Nic się z nimi nie stało, cały czas miałam fajne uniesienie. Cena to ok. 9zł za 100ml, także bardzo malutko, za tak fajny produkt! Nie dość, że odżywia nasze włosy, to i jeszcze je stylizuje! 
 



 Produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą: 
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

32 komentarze:

  1. Faktycznie ciekawy produkt. Dla osób, które układają włosy myślę, że jest idealny. Może kiedyś będę miała okazję go przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zamiast odżywki w piance otrzymałam odżywkę w sprayu i jestem mega zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju nie pamiętam kiedy używałam pianki jakiejkolwiek:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęciłaś mnie tym uniesieniem u nasady :D

    OdpowiedzUsuń
  5. mieliśmy brylantynę w żelu tej marki, spoko była:)

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam ten sam problem z włosami :<
    ta odżywka brzmi i wygląda fajnie :) to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o ten pianko-odzywce, jednak unikam jakichkolwiek pianek, bo okropnie przesuszają włosy, które nie oddychają i są mega sztywne. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie słyszałam o tym produkcie.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie spisała się bardzo dobrze :) Nie plątała, nie sklejała, i nie wysuszała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie próbowałam, ale szczerze mówiąc jakoś mnie nie kusi..

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa ta pianka, jestem ciekawa jakby spisała się na moich włosach ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Recenzja super :) Może sobie kupię taką piankę jak gdzieś zobaczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przydałaby mi się taka pianka :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy raz widzę taki kosmetyk z Marion ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. na piankach to ja się nie znam, w ogóle nie używam, mam jedną fructis od lat stoi w kącie

    OdpowiedzUsuń
  16. Prawdę mówiąc, nie umiem za bardzo używać pianek. No i włosy są po nich takie sztywne, posklejane i nieprzyjemne!

    OdpowiedzUsuń
  17. również otrzymałam ją do testowania, ale u mnie musi jeszcze trochę poczekać choć zapowiada się całkiem całkiem :))
    obserwuję!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo ładny nagłówek, gratuluję pomysłu !

    OdpowiedzUsuń
  19. Pianka ma całkiem przyzwoity skład. Nie zawiera alkoholu. Gdy zużyję produkt Alverde, chętnie sięgnę po Mariona. Gdy stosuję piankę, moje fale lepiej się układają:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe czy ta odżywka zadziałałby na moje sztywne i ciężkie włosy...

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana nominowałam Ciebie do zabawy LBA - jeżeli wyrazisz chęć udziału będzie fajnie - jeżeli nie - nic się nie stanie - zrozumiem :) Ale Ja ZAPRASZAM DO WZIĘCIA UDZIAŁU W ZABAWIE! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. bardzo lubię produkty Marionu ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam nigdy takiej odżywki ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cena jest spoko ale z moją skórą głowy, bałabym się, że wyjdzie mi łupież..

    OdpowiedzUsuń
  25. Niestety do pianek nigdy nie miałam szczęścia. Wszystkie mi sklejały włosy i sprawiały, że wyglądały na nieumyte :(

    OdpowiedzUsuń
  26. muszę wypróbować! pierwszy raz ją widzę ;p ale ogólnie bardzo lubię produkty tej firmy ;)
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam tę piankę, ładnie pachnie i bardzo mi się ogólnie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pierwsze słyszę o odżywce w piance :D Niezły bajer :D I super, że się sprawdza :)
    Jak spotkam, to kupię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita