poniedziałek, 29 lipca 2013

Beauty FINISH mascara Long&Curl

Na szczęście do testów dostałam kosmetyki, których nie muszę używać dłużej, aby ocenić efekt. Takie produkty jak tusz do rzęs, lakier - można ocenić już po kilku użyciach. Tak więc też będzie z tym tuszem. Jestem maniaczką długich i gęstych rzęs. Nie wyobrażam sobie, aby wyjść z jedną warstwą na zewnątrz. Jednak zaznaczam - nie doprowadzam rzęs do sklejenia - rozdzielam je grzebyczkiem, sklejone są bardzo nieestetyczne.



Po pierwszym użyciu byłam średnio zadowolona - lubię, gdy moje rzęsy są od razu czarne i podkreślone od góry do dołu. Z tym tuszem tak nie było. Zaznaczone były lekko - chociaż na zdjęciu wydaje mi się, że widać je dosyć dobrze. Przy drugiej warstwie zaczynało się moje zadowolenie. Produkt podniósł je w górę i spojrzenie stało się zalotne. Rzęsy natomiast dostały koloru. Trzecia warstwa dodatkowo je podkreśliła.

Po kolei od góry - warstwa 1, 2, 3
Tusz ma bardzo fajną szczoteczkę, która dochodzi do każdego zakamarka, bez pobrudzenia policzków. Na końcówce natomiast nie zbiera się go za dużo, dzięki temu nie muszę jej wycierać.  


Nie miałam również problemu ze zmyciem - nawet najtańszy produkt do demakijażu świetnie sobie z nim radzi. Jest rewelacyjny dla osób z soczewkami - sama noszę. Nie spowodował żadnego uczulenia. Nie mogę powiedzieć ile kosztuję, ponieważ na stronie nie zostało zaznaczone. Jednak mniemam, że tak samo jak inne tusze, czyli 8,52zł! Myślę, że każdej z nas przypadłby do gustu.

Ze strony producenta:

"Maksymalnie długie i podkręcone rzęsy.
Specjalnie dobrany kształt szczoteczki zapewnia efekt niesamowicie długich i ekstremalnie podkręconych rzęs.
Gwarantuje idealne rozprowadzenie tuszu i doskonałe rozczesanie rzęs."


Skład dla zainteresowanych:



Tusz otrzymałam dzięki współpracy z firmą Quiz Cosmetics.




Dziewczyny, potrzebuję pomocy. Naturalnie jestem ciemną szatynką. Jednak coś mnie podkusiło do zmian - chce przefarbować się na blond. Kupiłam Super Blonde Rozjaśniacz z Londy. Czy moje włosy to wytrzymają? Nie będę mieć żółtka na głowie? Troszkę się boję i nie wiem co zrobić. Może któraś z Was przeszła taką metamorfozę domową?



P.S Wam też tak doskwiera upał? Ja się bardzo mocno spaliłam. Na szczęście mam super balsam - po jednym użyciu nie czuję ściągania skóry, a na drugi dzień jestem już brązowa. Za niedługo postaram się go również tutaj zrecenzować. Od jutra już na szczęście trochę chłodniej, wreszcie zasnę w nocy!

sobota, 27 lipca 2013

Lakier Safari, numer 33

Przychodzę do Was z moim nowym nabytkiem, a tu taka niespodzianka! To już 100 obserwatorów! Dziękuję Wam bardzo. Chciałam przede wszystkim podziękować wszystkim komentującym osobom. Bez Was ten blog by nie istniał. Bez Was nie miałabym zapału, aby tu zaglądać.


Lakier Safari jest pewnie wszystkim Wam znany. Tani, a dobry. Można spotkać go w każdym sklepie z "pierdółkami". Nie jest mi obcy, kiedyś często gościł w mojej kosmetyczce. Jednak w mojej miejscowości już ich nie ma. Zniknęły, choć nie wiem czemu.



Przyznam, że dostałam dość dziwny kolor lakieru ( tego numerku nie ma na stronie, chyba dostałam unikat :) . Ni to jasny brąz, ni to rozmieszane kakao. Byłam ciekawa jak będzie wyglądać na paznokciach. Do czego będę mogła go dopasować. W końcu przyszedł czas, gdy mogłam spokojnie siąść i pomalować pazurki. Po nałożeniu pierwszej warstwy byłam mile zaskoczona - pomimo, że poprzedni lakier troszkę pobrudził moje paznokcie - ten od razu zakrył wcześniejszy kolor. Nie musiałam malować po raz drugi. Taki efekt Wam również ukażę na zdjęciach - pojedyncza warstwa - ocenicie sami.  


Pędzelek rewelacyjnie dopasowuje się do paznokcia. Zawsze moje skórki również pomalowane są lakierem. A teraz wyjechałam w minimalnym stopniu. Konsystencja w sam raz. Nie jest ani zbyt gęsta, ani zbyt lejąca, dzięki temu mogłam nim spokojnie operować. Jest dość trwały, myłam okna, sprzątałam, a póki co nawet w minimalnym stopniu nie starł się przy końcówkach. No i co najważniejsze - nie zawiera toluenu, formaldehydu i dibuthylphtalate.


A cena? Na stronie producenta 3,68zł! W sklepikach w mieście kupowałam go kiedyś za 2,50zł! Żal byłoby się nie skusić. Naprawdę zachęcam - gdy spotkacie gdziekolwiek ten produkt, nie zastanawiajcie się, wrzucajcie do koszyka.


Słowa producenta :

"Kolekcja najmodniejszych kolorów tego sezonu. 
Łatwo rozprowadzają się na paznokciach pokrywając je równą i gładką warstwą. Jest trwały, długo utrzymuje połysk.
Nie zawiera szkodliwego  toluenu, formaldehydu i dibuthylphtalate."
 


Lakier otrzymałam dzięki współpracy z firmą Quiz Cosmetics.


środa, 24 lipca 2013

Przesyłki / Współpraca Quiz Cosmetics

Już do was wracam - byłam na kilka dni u siostry :) Po przyjeździe do domu byłam mile zaskoczona. Tyle przesyłek. A w tym kosmetyki od Quiz Cosmetics! I to jakie! Jestem pod wrażeniem.


Byłam przygotowana na co najmniej dwa cienie do powiek, jednak mogę powiedzieć, że ta zawartość podoba mi się bardziej i z radością będę testować :)

1. Puder Beauty Finish Cherie ( chyba ciut jaśniutki, ale może da się coś fajnego wykombinować :) 2. Beauty Finish mascara Long&Curl
3. Silikonowa baza pod makijaż
4. Lakier do paznokci Safari


Co pierwsze ma pójść do testów Waszym zdaniem? Dostosuję się :)

Kolejna przesyłka od Perfumy do wnętrz - Aromalinea , zapraszam na fanpage, gdzie dość często organizowane są konkursy, a do wygrania wybrane perfumy do wnętrz :)


I ostatnia z moich przesyłek, która moim zdaniem jest warta pokazania ( reszty nie pokazuję, bo za dużo tego )

Bransoletka By Dziubeka, jestem również bardzo zadowolona, choć nie lubię rockowych akcentów, ona przypadła mi do gustu :)

sobota, 20 lipca 2013

Laifline, yu! krem do rąk

Tytuł jak sądzę dużo Wam nie mówi. Ja też do niedawna nie słyszałam o tej firmie, póki nie pojawiła się na facebooku. Słyną z produkcji czystych i naturalnych w 100% kosmetyków. Mi dane jest przetestować krem do rąk, krem do twarzy na dzień i na noc. Dzisiaj będę recenzować tytułowy krem.


Produkt pochodzi z serii YUth " Ta nie zawierająca parabenów linia do pielęgnacji skóry została specjalnie opracowana dla tłustej, zanieczyszczonej, wymagającej młodej skóry. " Niestety, nic więcej nie mogę Wam powiedzieć, ponieważ po kliknięciu zdjęcia wyskakuje błąd, a ja niestety zgubiłam karteczkę, na której były słowa producenta na temat produktów :(

Krem z początku zaciekawił mnie opakowaniem, takie niebanalne, inne niż wszystkie, emanujące pomarańczowym kolorem. Oczywiście, musiałam spróbować jaki daje efekt oraz jak pachnie.

Specyfik jest bardzo wydajny, wystarczyła niewielka ilość, aby moje ręce były pokryte delikatną warstwą. Konsystencja jest bardzo gęsta, na szczęście nie leje się i nie muszę się martwić, że za chwilkę spłynie z dłoni. Z początku wydaje się być tłusty, jednak po ok. minucie ładnie wsiąka, a my możemy cieszyć się gładkimi dłońmi. Naprawdę gładkimi! Za każdym razem, po wchłonięciu kremu, ciągle je dotykami, ponieważ są takie mięciutkie!
 
Efekt utrzymuje się naprawdę długo, wręcz mam wrażenie, że moje dłonie cały czas są w dobrym stanie. Również zapach przypadł mi do gustu - jest dosyć mocny, jednak nie umiem stwierdzić co przypomina. Niestety, ceny nie podam, ponieważ nigdzie nie umiem znaleźć :(
Jednak, jeśli ktoś byłby chętny to zapraszam na facebooka Laifline, na pewno odpowiedzą. Trwają tam również konkursy, więc może i Wy załapiecie się na jakiś fajny kosmetyk :)

Dla zainteresowanych, składniki:


środa, 17 lipca 2013

JFENZI - ARDAGIO AQUA NEA/ Virtual, Fashion Mania

Dzisiaj znów kilka moich przesyłek, ale już nie będę Was nimi zadręczać, bo moja dobra passa minęła :)




Dzisiaj mam dla Was dwie recenzje. Dlaczego? Złożyło się na to moje zdjęcie :)


Pierwsza z nich to zapach JFENZI - ARDAGIO AQUA NEA, który wchodził dopiero na rynek, zostałam wylosowana do przetestowania na facebooku.
Przybliżę Wam najpierw skład, abyście mogły "wczuć" się w zapach :)

Nuta głowy: cytryna, mięta
Nuty serca : jaśmin, różowy pieprz, peonia
Nuty bazy: labdanum, drzewo cedrowe, cukier


Powiem szczerze, że po wyciągnięciu pudełeczka byłam w szoku, ten perfum ma aż 100 ml pojemności! Oczywiście musiałam od razu spróbować - zapach niestety nie należy do moich ulubionych, jest świeży, orzeźwiający, a ja przepadam za słodkimi. Ale cóż, o gustach się nie dyskutuję, każdy lubi co innego :) . Jednak wiem, że większości z Was podobałby się. Utrzymuje się dość długo na ciele - jak za taką cenę, kosztują do 30 zł! Pamiętajcie o pojemności! Opakowanie jest bardzo miłe dla oka, jak i pudełeczko, i również buteleczka. Chociaż przypomina mi troszkę perfum męski :) Na pewno skuszę się kiedyś na zakup, szczególnie, gdy będzie mi dane przejrzeć perfumy osobiście :) z chęcią nawet podjęłabym współpracę, gdyby była taka możliwość :)


Drugi produkt to Virtual - Fashion Mania. Posiadam bodajże numer 99, o ile chodzi o ten wytłoczony na dole lakieru. Odcień mogę zaliczyć do ciemniejszego miętowego.

 Jak pewnie większość z Was wie, w Biedronce pewnego razu była promocja właśnie na te produkty. O ile dobrze pamiętam kosztował 2zł, czyli taniej niż w sklepach "po 2,50zł" :) Pomimo negatywnych opinii, które słyszałam na temat tego lakieru, ja sobie go chwalę. Świetnie kryje moje paznokcie już po pierwszym nałożeniu, wbrew pozorom nie zostawia smug. Rewelacyjnie nakłada się go pędzelkiem. Nie zmywa się przy pierwszym kontakcie z wodą, utrzymuje się do kilku dni. No i ma świetny kolor. Może to jemu zawdzięczam pozytywną opinię? Nie wiem, ale gdybym je znalazła znów w takiej cenie - na pewno bym się skusiła.



A na sam koniec chciałam się pochwalić, iż za niedługo rozpoczynam swoją PIERWSZĄ WSPÓŁPRACĘ! Z firmą Quiz Cosmetics, której produkty już kupowałam i sobie chwalę, przede wszystkim za niską cenę :) jednak to wszystko dzięki kochanej Weronice! :*
Tymczasem zapraszam na profil Quiz Cosmetics oraz na bloga Weroniki :)

niedziela, 14 lipca 2013

Liebster award

Jakoś ostatnio nie umiałam zabrać się do napisania notki, ale zmusił mnie do tego post youmustloveyourselftoo i loveandvanillascent, a konkretnie nominacja do LBA :) dawno mnie ten zaszczyt nie spotkał, więc tym bardziej dziękuję! I szybciutko odpowiadam na pytania:


1. W życiu mniemałaś wydarzenie, które wpłynęło na bieg Twojego życia?
Hmm, chyba takim wydarzeniem jest spotkanie mojego chłopaka. Do niedawna byłam rozrywkową dziewczyną, przebywającą na większości koncertów, mającą mnóstwo znajomych, a teraz nie mam do kogo buzi otworzyć, a z domu wychodzić mi się nie chce :)
2. Czy uważasz, że blogowanie wielu z nas to kwestia pokazania się, czy przekazania głębi siebie?Jedne chcą się pokazać, zdobyć liczną współpracę, kosmetyki, ubrania, a inni prowadzą bloga, bo chcą przekazać coś od siebie, co trzymają w sobie - moim zdaniem nie ma jednej odpowiedzi
3. Rzecz z którą nie rozstajesz się każdego dnia?
Oczywiście telefon :)
4. Kim jest dla Ciebie przyjaciel?
Osoba, która pomimo przeciwności losu zostanie zawsze ze mną.
5. 3 wartości życia?
Rodzina, miłość, szczęście
6. Czy miłość dla Ciebie to określony wiek, czy wszystko przychodzi w swoim czasie?
Człowiek musi dojrzeć do związku, u każdego zachodzi to w innym wieku.
7. Jak reagujesz na ludzi, którzy chcą innym na siłę zniszczyć to co budują całym sercem?
Mam ochotę zapukać do drzwi, wejść i wyszarpać za włosy taką osobę i powiedzieć dosadnie, że ma się trzymać z daleka.
8. Twoje małe uzależnienie?
Facebook ;)
9. Co sądzisz o wszelkich stronach typu: ask, formspring, zapytajmnie?
Troszkę mnie drażnią, mam całą tablicę zasypaną postami typu " zadaj pytanie, odpowiem szczerze ". A 3/4 osób i tak odpowiada na pytania tak, aby sobie nie zaszkodzić.
10. Pierwsza Twoja miłość w wieku..?Hmm, 12 lat, chyba.
11. Lubisz być naturalna, czy makijaż dodaje Ci kobiecości?
Naturalna - gdy jestem w domu, jadę na wakacje - przede wszystkim, gdy moja cera wygląda ładnie, ale wolę podkreślać jednak swoją buzię makijażem.


1. Gdy dostajesz jakieś niemiłe komentarze co robisz ? ( olewasz, przejmujesz się , wyciągasz wnioski?)
Zależy od kogo, czasem się przejmuję, gdy komentarz pochodzi od bliskiej osoby, która dodatkowo nie potrafi powiedzieć tego mi patrząc w oczy, jednak większość olewam.
2. Wyszłabyś z domu bez makijażu ? Jak nie, to dlaczego ?
Nie, maluję się od bardzo dawna, wiem, że większość ludzi napotkana na ulicy nie wiedziałaby, że na co dzień chodzę w makijażu, ale ja czułabym się co najmniej dziwnie.
3. Co dodaje Ci pewności siebie ?
Makijaż i fryzura, w których czuję się ładniej.
4. Co sprawa ,że się usmiechasz ?
Mój chłopak, gdy przychodzi do mnie z fajnym humorem.
5. Co robisz ,gdy jest Ci smutno?
Słucham muzyki, staram się czymś zająć
6. 5 ulubionych kosmetyków?
Fluid z La Roche-Posay, Maskara Growing Lashes Wibo, jedwab do włosów Marion, błyszczyk Air Flow Bell, woda termalna La Roche-Posay
7. Co było Twoim 1 kosmetykiem ?
Chyba tusz :)
8. Masz jakieś ulubione ubranie ? Jak tak , to jakie i dlaczego ?
Od niedawna polubiłam sukienki, przede wszystkim lubię je dlatego, iż nie mam problemu z kompletowaniem ubrań i nie muszę przejmować się, że moje "boczki" za bardzo wystają :)
9. Dlaczego założyłaś bloga ?
Postanowiłam podzielić się recenzjami kosmetyków, których mam mnóstwo. A dodatkowo, chciałam również zająć czymś swój czas.
10. Co najbardziej daje Ci przyjemnośc w pisaniu bloga ?
Moment, gdy widzę, że ktoś jednak tutaj przebywa i komentuje :)
11. Posty piszesz sama od siebie , czy może jest ktoś/coś co Cię inspiruje ?
Sama, staram się nie zgapiać od innych osób, bo takim sposobem można nie nauczyć się samodzielności.


Ja również nie będę nominować 11 osób, ponieważ uważam, że to o wiele za dużo.

Nominuję:
http://magicwordcherry.blogspot.com/
http://truskawkowakawa.blogspot.com/
http://kobietywsieci.blogspot.com/
http://in-makeup-world.blogspot.com/



Pytania:
1. Jakie jest Twoje najważniejsze wspomnienie?
2. Co robisz w momencie, gdy zaczynasz przegrywać?
3. Czy masz jakąś piosenkę, która dla Ciebie coś znaczy? Jeżeli tak to jaka? Z czym Ci się kojarzy?
4. Jakiego języka chciałabyś się nauczyć?
5. Jakie danie najlepiej Ci wychodzi?
6. Co ostatnio kupiłaś?
7. Co najdziwniejszego zrobiłaś w swoim życiu?
8. Czy zjadłabyś coś ohydnego, gdyby oferowano Tobie wielką sumę pieniędzy? ( np. jakieś robaki )
9. Co pchnęło Cię do prowadzenia bloga?
10. Co myślisz o tatuażach? Masz jakieś? Jeżeli tak, to jakie? gdzie?
11. Ile masz wzrostu?

wtorek, 9 lipca 2013

Przesyłki

Dzisiaj znów dotarły do mnie przesyłeczki :) Jedna z BioNike, druga od Antoniny Guzik w ramach akcji Przygarnij kosmetyk 2 :)


Jestem troszkę zawiedziona tą paczuszką, ponieważ walczyłam przez cały tydzień o głosy, bo rzekomo miałyśmy dostać zestaw kosmetyków dla taty i dla nas, a dostałyśmy tylko po jednym kosmetyku..

W paczuszce:
-Nawilżająca pianka do golenia łagodząca podrażnienia do skóry wrażliwej i nietolerancyjnej
-Rozświetlający krem nawilżający do pielęgnacji cery wrażliwej i nietolerancyjnej SPF 15


Drugi zestaw od Antoniny Guzik, w paczuszce:
-Baza pod makijaż silikonowa, Eveline
-Krem na noc Beauty Omega-3 & Calcium +55, Eveline, który oczywiście powędruję do mamy :)

Cieszę się szczególnie z bazy, ponieważ już dawno na jakąkolwiek polowałam, aby sprawdzić czy rzeczywiście utrwali mój makijaż - na pewno pójdzie pierwsza do testów i za niedługo zostanie zrecenzowana :)

poniedziałek, 8 lipca 2013

Post konkursowy


Tylko do końca dnia, bardzo fajny konkurs!  -> http://lenalona.blogspot.com/2013/06/dobramodapl-i-wymarzone-wakacje-wygraj.html

Moja praca konkursowa:

Klik na zdjęcie, aby powiększyć :)

Kolaż wykonałam własnoręcznie, zdjęcia są mojego autorstwa, zdjęcie w basenie przedstawia mnie ( po lewej ), natomiast dziewczynka to moja siostrzenica :)


Studentka podejmuję wyzwanie,
i nastawia się na nerwowe czekanie!
Moje marzenie o morzu by się spełniło,
na pewno na facebooku dużo zdjęć by przybyło ;)

Dermo Pharma Maska Kompleks 4D łagodzenie i kojenie

Ojej, nawet nie wiem kiedy ten czas od napisania notki minął. Rodzice wyjechali na wakacje, więc mam cały dom na głowie, ostatni tydzień również spędziłam z chłopakiem, bo miał wolne od pracy, przez to również moja nieobecność :)

Czy słyszałyście o kosmetyku firmy Dermo Pharma - Maska Kompleksowa 4D?



Ja dowiedziałam się o nim stosunkowo niedawno. Jak wiecie, ostatnimi czasy moja twarz, przez zabieg cytryną, woła o pomoc. Powoli wraca do normy, jednak ostatnio po słońcu wyskoczyły mi bąble z wodą, z czego zrobiła się brzydka ropa i nos wygląda jak po przewróceniu się i odarciu go o chodnik. W związku z tym postanowiłam wypróbować tą maskę, która łagodzi i koi podrażnienia. Zawsze po stosowaniu takich masek zastanawiam się czy to moja twarz jest taka niewymiarowa, czy te maski takie po prostu są. Też tak macie? Niektóre miejsca nie są w ogóle pokryte, muszę ją mocno zaginać, aby się nie odklejała. Tego typu produkty są bardzo lejące. Po wyciągnięciu z opakowania przydają nam się chusteczki, ponieważ będziemy troszkę mokrzy. Próbujemy nałożyć ją jak najlepiej na twarz i odczekujemy czas podany przez producenta.




Przyznam szczerze, że maska nic mi nie dała. Za taką cenę powinnam zauważyć jakieś działanie. Moja twarz była i jest dalej czerwona, w żadnym stopniu intensywność nie została złagodzona. Nie była to tania inwestycja - kosztuje aż 6,10zł. Znam tańsze i naprawdę dużo lepsze. Może maski z tej serii będą lepsze, jednak nie wiem czy dam radę się przełamać, aby spróbować.



wtorek, 2 lipca 2013

Przesyłki

 Dzisiaj tylko pokrótce, rano się opalałam, a później robiłam pizzerinki, bardzo ciekawe i proste danie :) w końcu brat po przyjściu z pracy oznajmił dobrą wiadomość - przyszła poczta. Dostałam dwie paczuszki, z których jestem niezmiernie ucieszona, po wypróbowaniu na pewno pojawi się recenzja.




Który produkt najbardziej Was interesuje? Pójdzie pierwszy do testów :)