Tytuł jak sądzę dużo Wam nie mówi. Ja też do niedawna nie słyszałam o tej firmie, póki nie pojawiła się na facebooku. Słyną z produkcji czystych i naturalnych w 100% kosmetyków. Mi dane jest przetestować krem do rąk, krem do twarzy na dzień i na noc. Dzisiaj będę recenzować tytułowy krem.
Produkt pochodzi z serii YUth " Ta nie zawierająca parabenów linia do pielęgnacji skóry została specjalnie opracowana dla tłustej, zanieczyszczonej, wymagającej młodej skóry. " Niestety, nic więcej nie mogę Wam powiedzieć, ponieważ po kliknięciu zdjęcia wyskakuje błąd, a ja niestety zgubiłam karteczkę, na której były słowa producenta na temat produktów :(
Krem z początku zaciekawił mnie opakowaniem, takie niebanalne, inne niż wszystkie, emanujące pomarańczowym kolorem. Oczywiście, musiałam spróbować jaki daje efekt oraz jak pachnie.
Specyfik jest bardzo wydajny, wystarczyła niewielka ilość, aby moje ręce były pokryte delikatną warstwą. Konsystencja jest bardzo gęsta, na szczęście nie leje się i nie muszę się martwić, że za chwilkę spłynie z dłoni. Z początku wydaje się być tłusty, jednak po ok. minucie ładnie wsiąka, a my możemy cieszyć się gładkimi dłońmi. Naprawdę gładkimi! Za każdym razem, po wchłonięciu kremu, ciągle je dotykami, ponieważ są takie mięciutkie!
Efekt utrzymuje się naprawdę długo, wręcz mam wrażenie, że moje dłonie cały czas są w dobrym stanie. Również zapach przypadł mi do gustu - jest dosyć mocny, jednak nie umiem stwierdzić co przypomina. Niestety, ceny nie podam, ponieważ nigdzie nie umiem znaleźć :(
Jednak, jeśli ktoś byłby chętny to zapraszam na facebooka Laifline, na pewno odpowiedzą. Trwają tam również konkursy, więc może i Wy załapiecie się na jakiś fajny kosmetyk :)
Dla zainteresowanych, składniki:
Jednak, jeśli ktoś byłby chętny to zapraszam na facebooka Laifline, na pewno odpowiedzą. Trwają tam również konkursy, więc może i Wy załapiecie się na jakiś fajny kosmetyk :)
Dla zainteresowanych, składniki:
Widzę testujesz kosmetyki, które teoretycznie ciężko dostać. Krem do rąk wygląda przyzwoicie, jednak ja pozostanę przy Garnierze, Nautrogenie. Zdecydowanie naj! :-)
OdpowiedzUsuńHmm, masz rację-pierwszy raz słyszę o tej firmie :D
OdpowiedzUsuńNie znam firmy :) ALe ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę :D
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze są takie fajnie, nie znane firmy. Lubię takie, bo ileż można obracać się tylko w znanych markach :d
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie kosmetyczne :)
http://fashion-and-cosmetics.blogspot.com/2013/07/rozdanie-kosmetyczne-zapraszam.html
Młoda, znowu się zaczynasz obijać :-) Weź bo się stęsknię i dopiero będzie :-)
OdpowiedzUsuńOdezwała się stara :p jestem u siostry i notki póki co nie będzie, bo nie mam tu zdjęć :)
UsuńOdezwała się stara :p jestem u siostry i notki póki co nie będzie, bo nie mam tu zdjęć :)
UsuńJa także nie znam tej firmy, jak powyżej komentujące, ale kremik musi być fajny! :)
OdpowiedzUsuńJa znam tą firmę jestem konsultantką LaifLine:) rowniez uzywam tego kremu i jest super!!!
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś jest zainteresowany produktami to zapraszam: https://www.facebook.com/katarzyna.gollor
OdpowiedzUsuń