wtorek, 1 kwietnia 2014

Olej z Ostropestu, Biooil

Do testów wybrałam całkowicie nieznajomy dla mnie olej. Nigdy prędzej o nim nie słyszałam. Jednak przestudiowałam opisy każdego z tych, do wyboru i stwierdziłam, że ten, będzie mi najłatwiej zrecenzować. Produkt świetnie oddziałuje na wątrobę i układ pokarmowy. Pomaga odtruwać wątrobę po zatruciach m.in alkoholowym. Pewnie nie jedna z Was, miała chociaż raz w życiu kaca. Mi się przydarzyło to niedawno i o dziwo nie z samego rana, ale już na wieczór. Wtedy przypomniały mi się jego właściwości. Mówię "raz kozie śmierć, próbuję". Oczywiście zatkałam nos, bo nie wiedziałam czy nie będzie odruchu wymiotnego. 


Nic takiego się nie stało, jednak konsystencja oleju pozostaje długo w buzi, co nie jest zbyt komfortowe. Smak nie jest typowo olejowaty i nie należy do najgorszych. Objawy minęły, ale po jakimś czasie znów wróciły. Nie wiem czy wzięłam odpowiednią ilość bo ok. pół łyżeczki. Pomaga nam również trawić ciężkie potrawy. Muszę stwierdzić, iż musiałabym chyba nosić go ze sobą w torebce, bo czasem zdarza mi się wyjść do jakiejś restauracji, gdzie jadło jest porządne ;) Przeznaczony jest także dla działu kosmetyki. Tutaj go nie stosowałam, ponieważ mam stałą kurację, przy której nie chcę mieszać. Na pewno zrobię to, po zakończeniu jej. 


Wspomaga leczenie trądziku, nie zapycha porów oraz rozjaśnia cerę, zmiękcza zrogowaciałą skórę dłoni i stóp oraz zmniejsza zaczerwienienia skórne. Świetnie radzi sobie w tych kwestiach. I to chyba właśnie czegoś tłustego moje pięty potrzebowały. Produkt ma tak naprawdę mnóstwo właściwości i dzięki temu, jak najbardziej go polecam. Każdy z nas może sprawdzić, jak działa na ich własny organizm bądź skórę. Nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto, ponieważ na pewno znajdzie się coś, w czym będzie on rewelacyjny. Na stronie znajdziemy mnóstwo innych olei, które również mają różne zastosowania. Cena za 100ml to 9zł, natomiast za 250ml to 18zł. Myślę, że jest stosunkowo niska, ponieważ tego produktu nie zużywamy tak szybko, jak zwykłego oleju do smażenia. KLIK


Produkt do testów otrzymałam dzięki:


Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!





Przypominam o spotkaniu blogerek! Zapisy trwają!

KLIK

33 komentarze:

  1. Znam firmę Biooil, ale akurat tego oleju nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie miałam tego oleju - a nie ukrywam, że bym go mogła mieć ;]

      Usuń
  2. Miałam styczność już z wieloma olejami, ale o takim nie słyszałam, całkiem fajny się wydaje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy pierwszy raz się z nim spotykam ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe zastosowanie, nie słyszałam o nim:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne działania ma ten olejek.Ja mam od firmy Biooil Agranowy i Kokosowy te produkty są naprawdę bardzo dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana kac na wieczór? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem jak to się stało! Myślałam, że mi się upiecze, a tu klopsik ;)

      Usuń
  7. Pierwszy raz o nim słyszę, ale brzmi ciekaiwe, ja sparwdzę go pod kątem kosmetycznym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze, bardzo fajny olej
    Nie mialam z nim styczności jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam akurat o tym oleju, ale zaciekawił mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam takiego, ale dopiero zaczynam przygodę z olejami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Polecam z tej firmy olej lniany do zdrowych sałatek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy o nim nie słyszałam. Wydaje się być całkiem fajny :D

    OdpowiedzUsuń
  13. wow! jak dla mnie totalna nowość!

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny olej, aż żałuję, że go nie wybrałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o tym oleju to my nie słyszeliśmy:) także dzięki, dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwsze słyszę o tym, że jest olej z ostropestu..Mój Mąż właśnie na wątrobę bierze dziennie łyżeczkę ostropestu i popija wodą.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawy olej nie znałam go wcześniej.. Co powiesz na wspólną obserwację?
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie znam tego oleju szczerze mówiąc, ale ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem ciekawa jego działania na skórę stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  20. kac mi nie straszny :D chociaż ciężkie potrawy często mnie męczą ;/ i tak pewnie wolałabym nanieść go na twarz :)

    OdpowiedzUsuń
  21. "czasem zdarza mi się wyjść do jakiejś restauracji, gdzie jadło jest porządne ;)" - haha! <3 Kurczę ten olej zapowiada się super, zapiszę sobie nazwę:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wyobrażam sobie pić oleju - na samą myśl mnie mdli.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja qybralam Twój kochany - arganowy ;dddd

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam nie miałam ,ale kusi z każdej strony. Kaca nie miałam od kilku lat,ale trawienie można by oprawić :) i trądzik tez :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita