Do testów wybrałam całkowicie nieznajomy dla mnie olej. Nigdy prędzej o nim nie słyszałam. Jednak przestudiowałam opisy każdego z tych, do wyboru i stwierdziłam, że ten, będzie mi najłatwiej zrecenzować. Produkt świetnie oddziałuje na wątrobę i układ pokarmowy. Pomaga odtruwać wątrobę po zatruciach m.in alkoholowym. Pewnie nie jedna z Was, miała chociaż raz w życiu kaca. Mi się przydarzyło to niedawno i o dziwo nie z samego rana, ale już na wieczór. Wtedy przypomniały mi się jego właściwości. Mówię "raz kozie śmierć, próbuję". Oczywiście zatkałam nos, bo nie wiedziałam czy nie będzie odruchu wymiotnego.
Nic takiego się nie stało, jednak konsystencja oleju pozostaje długo w buzi, co nie jest zbyt komfortowe. Smak nie jest typowo olejowaty i nie należy do najgorszych. Objawy minęły, ale po jakimś czasie znów wróciły. Nie wiem czy wzięłam odpowiednią ilość bo ok. pół łyżeczki. Pomaga nam również trawić ciężkie potrawy. Muszę stwierdzić, iż musiałabym chyba nosić go ze sobą w torebce, bo czasem zdarza mi się wyjść do jakiejś restauracji, gdzie jadło jest porządne ;) Przeznaczony jest także dla działu kosmetyki. Tutaj go nie stosowałam, ponieważ mam stałą kurację, przy której nie chcę mieszać. Na pewno zrobię to, po zakończeniu jej.
Wspomaga leczenie trądziku, nie zapycha porów oraz rozjaśnia cerę, zmiękcza zrogowaciałą skórę dłoni i stóp oraz zmniejsza zaczerwienienia skórne. Świetnie radzi sobie w tych kwestiach. I to chyba właśnie czegoś tłustego moje pięty potrzebowały. Produkt ma tak naprawdę mnóstwo właściwości i dzięki temu, jak najbardziej go polecam. Każdy z nas może sprawdzić, jak działa na ich własny organizm bądź skórę. Nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto, ponieważ na pewno znajdzie się coś, w czym będzie on rewelacyjny. Na stronie znajdziemy mnóstwo innych olei, które również mają różne zastosowania. Cena za 100ml to 9zł, natomiast za 250ml to 18zł. Myślę, że jest stosunkowo niska, ponieważ tego produktu nie zużywamy tak szybko, jak zwykłego oleju do smażenia. KLIK
Produkt do testów otrzymałam dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
Przypominam o spotkaniu blogerek! Zapisy trwają!
KLIK
Przypominam o spotkaniu blogerek! Zapisy trwają!
KLIK
Znam firmę Biooil, ale akurat tego oleju nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa tez nie miałam tego oleju - a nie ukrywam, że bym go mogła mieć ;]
UsuńFajny ten olej ;)
OdpowiedzUsuńMiałam styczność już z wieloma olejami, ale o takim nie słyszałam, całkiem fajny się wydaje :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pierwszy raz się z nim spotykam ;]
OdpowiedzUsuńCiekawe zastosowanie, nie słyszałam o nim:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne działania ma ten olejek.Ja mam od firmy Biooil Agranowy i Kokosowy te produkty są naprawdę bardzo dobre:)
OdpowiedzUsuńKochana kac na wieczór? :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem jak to się stało! Myślałam, że mi się upiecze, a tu klopsik ;)
UsuńPierwszy raz o nim słyszę, ale brzmi ciekaiwe, ja sparwdzę go pod kątem kosmetycznym :)
OdpowiedzUsuńKurcze, bardzo fajny olej
OdpowiedzUsuńNie mialam z nim styczności jeszcze
Te oleje to świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam akurat o tym oleju, ale zaciekawił mnie ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam takiego, ale dopiero zaczynam przygodę z olejami :)
OdpowiedzUsuńPolecam z tej firmy olej lniany do zdrowych sałatek :)
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam. Wydaje się być całkiem fajny :D
OdpowiedzUsuńwow! jak dla mnie totalna nowość!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Bardzo fajny olej, aż żałuję, że go nie wybrałam :)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy mam olej kokosowy ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten olej
OdpowiedzUsuńo tym oleju to my nie słyszeliśmy:) także dzięki, dzięki:)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym, że jest olej z ostropestu..Mój Mąż właśnie na wątrobę bierze dziennie łyżeczkę ostropestu i popija wodą.
OdpowiedzUsuńostropest? nigdy nie słyszałam;)
OdpowiedzUsuńCiekawy olej nie znałam go wcześniej.. Co powiesz na wspólną obserwację?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
nie znam tego oleju szczerze mówiąc, ale ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jego działania na skórę stóp :)
OdpowiedzUsuńciekawy olej :)
OdpowiedzUsuńkac mi nie straszny :D chociaż ciężkie potrawy często mnie męczą ;/ i tak pewnie wolałabym nanieść go na twarz :)
OdpowiedzUsuń"czasem zdarza mi się wyjść do jakiejś restauracji, gdzie jadło jest porządne ;)" - haha! <3 Kurczę ten olej zapowiada się super, zapiszę sobie nazwę:)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie pić oleju - na samą myśl mnie mdli.
OdpowiedzUsuńJa qybralam Twój kochany - arganowy ;dddd
OdpowiedzUsuńNie znam nie miałam ,ale kusi z każdej strony. Kaca nie miałam od kilku lat,ale trawienie można by oprawić :) i trądzik tez :P
OdpowiedzUsuń