Jeszcze niedawno, mój pomadkowy świat był bardzo malutki. Miałam jedną i tą samą, którą zazwyczaj smarowałam usta na noc, gdy je obgryzłam lub popękały. Teraz mój asortyment wzrósł i czasem zastanawiam się, której użyć!
Dzisiaj o dwóch, jakże podobnych produktach. Jeden z nich ma pomóc ustom podczas słońca, drugi w momencie, gdy są spierzchnięte. Niestety, ale nie dałam rady sprawdzić tego, czy filtr, który ma chronić usta, działa na słońcu. Otrzymałam produkt w momencie, gdy słoneczko się całkowicie na nas obraziło. Jednak z powodu wesela, czasem wybieram się na solarium i wspomagam się tym produktem.
Do teraz nie mam żadnego problemu. Nie wiem czy takowy wystąpiłby bez pomadki, ale lepiej dmuchać na zimne! Tak, jak wspominałam, w Chorwacji dostałam bąbli na nosie i uszach z wodą, kto wie jak za jakiś czas zareagują moje usta.
Natomiast drugi nasz specyfik również bardzo fajnie działa. Nieraz zdarza mi się oblizywać usta na zimnym ( które już jakiś czas temu u nas zawitało ) lub na wietrze. Wtedy moje usta są tak bolące, iż czasem nie mogę wytrzymać. Jest to jednak odruch bezwarunkowy i dociera dopiero do mnie wtedy, gdy jest już za późno.
Ta pomadka również świetnie sobie z tym radzi. Wierzę, że i w zimie przyniesie ulgę moim ustom. Średnio mi się podoba jednak opakowanie, chociaż jest bardziej wyrazistsze niż pierwszego produktu. Natomiast umieszczony krzyż, kojarzy mi się dosyć mocno ze szpitalem.. Cena produktu z filtrem 5,39zł KLIK, natomiast tej"krzyżem" 6,99zł KLIK
Produkt do testów otrzymałam dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość testów!
P. S Chciałabym na wesele zrobić coś takiego:
Czy ktoś widział gdzieś do kupienia takie kółko?
Ta druga pomadka wygląda jak klej w sztyfcie :D
OdpowiedzUsuńto samo pomyślałam:D
Usuńnie mam pojęcia gdzie można nabyć takie kółko, ale wygląda super :)
OdpowiedzUsuńLaura Conti jest moją ulubioną :*
OdpowiedzUsuńKółko to świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńOstatnio,zakupiłam pomadkę tej marki i póki co jestem bardzo zadowolona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby sie sprawdzily u mnie :) Super post
OdpowiedzUsuńfajna jest ta druga pomadka
OdpowiedzUsuńJa mam świra na punkcie pomadek:] ale akurat tych jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńnie uzywam ale podam dalej kolezance :)
OdpowiedzUsuńTych pomadek nie miałam okazji używać ale mój arsenał też powiększył się do niebezpiecznych rozmiarów ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na prezent na wesele:)
OdpowiedzUsuńMoże poszukaj pojemniczków na allegro?
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację? Zaobserwuj pierwsza, a ja na pewno się odwdzięczę ;)
Pozdrawiam angelika-shows-her-life.blogspot.com
Usta Pani na opakowaniu pierwszego produktu nie wyglądają zachęcająco :D.
OdpowiedzUsuńJa zawsze mam kilka balsamow do wyboru :p
OdpowiedzUsuńSłyszałam o takim pomyśle na wesele :) Bardzo fajna sprawa - oryginalna :) Ale szczerze nie wiem gdzie można kupić takie kółko :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem super pomysł na wesele :D
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO UDZIAŁU!! :)
http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html
Lubimy produkty do ust w formie sztyftów :)
OdpowiedzUsuńPomadek z Laura Conti nie znam, ale chętnie poznam ! Ja uwielbiam Nivea oliwkowe np. i swego czasu uzywałam tylko jej :D
OdpowiedzUsuńTakiego kółka to jeszcze nie wiedziałam, może na allegro :)
OdpowiedzUsuńu mnie pomadkowy świat jest ogromny i zawsze muszę mieć jakąś pomadkę przy sobie, dobrze, że te dwie się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o kółko to bardzo fajna sprawa, nie widziałam wcześniej takiego :)
Także mam u siebie pomadki od Coloris i bardzo je lubię ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam tych pomadek, strasznie podoba mi się pomysł z tym kółkiem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych pomadek jeszcze, ja w Chorwacji używałam carmexa miętowego i super się sprawdził :D
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię balsam kakao z Yves Rocher i pomadka melisa i alterre
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnej z nich, nie wiem na którą bym się zdecydowała ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam tych pomadek :)
OdpowiedzUsuńkoło ciekawa sprawa, niestety nie widziałam tego...
OdpowiedzUsuńTa druga pomadka bardzo mnie zainteresowała ;)
OdpowiedzUsuńAle pomysłowy prezent weselny - jak gdzieś znajdziesz, to koniecznie daj znać ;)
OdpowiedzUsuńgenialny blog :)
OdpowiedzUsuńmogłabyś poklikać u mnie w link? to tylko chwilka :)
http://czillen.blogspot.com/2014/09/coat.html
ta wersja z rokitnikiem mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnej takiej pomadki ale wydają się fajne. :)
OdpowiedzUsuńlittle-jay999.blogspot.com
świetne pomadki!:))
OdpowiedzUsuńsniadanielejdis.blogspot.com
ale pomysł z tym kółkiem na wesele, zainspirowałaś mnie, ja polubiłam serum do ust z Biogeny - nowość, stosuję zamiast pomadek ochronnych czy nawilżających
OdpowiedzUsuńChyba wolałabym tą żółtą z filtrem. ;] Chociaż rzadko używam takich pomadek, a wiem, że to błąd.
OdpowiedzUsuńnie używałam tych pomadek, ale nie lubię mazideł na ustach;p
OdpowiedzUsuńklikniesz u mnie w poście? z góry dzięki :* [ MAŁA x MI ]
Nie słyszałam o nich wcześniej, spróbuję ponieważ często mam problemy z ustami.
OdpowiedzUsuńJa sobie nieźle spaliłam usta na wczasach, więc następnym razem pomyślę o tym pierwszym produkcie :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale bardzo lubię takie sztyfty ;))
OdpowiedzUsuńjakos nie lubie takich pomadek i stosuje je jedynie kiedy juz musze ;) a pomysl z tym kolkiem genialny :)
OdpowiedzUsuńMam tę pomadkę "z krzyżem" ;))
OdpowiedzUsuńTez mi się medycznie kojarzy xD
lubię pomadki od Laura Conti - tej nie miałam:)
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o te kółko to fantastyczny pomysł -proszę znalazlam go tu - http://allegro.pl/prezent-na-slub-wesele-na-panienski-kawalerski-i4596673177.html