czwartek, 15 maja 2014

Maska antycellulitowa, e-naturalne


Chyba każdy zna mojego fioła na punkcie zwalczania tej przypadłości.. Wybrałam sobie produkt, który znów mogłam sprawdzić na swoje skórze. A co lepsze, sama go sporządzałam! I coraz bardziej zaczyna mi się taka opcja podobać! 


Nie miałam żadnych komplikacji w stworzeniu maski. Wszystko zostało idealnie opisane na stronie. W zestawie znajdziemy również opakowanie na ten specyfik. Bardzo się cieszę, że są dołączane, a nie muszę myśleć nad tym, gdzie wlać gotowy preparat.


Produkt stosowałam różnie - raz pod folią, raz na ciało przed snem. Po każdej takiej serii, widziałam bardzo fajne efekty. Ujędrnione ciało i moje "boczki", które mam na plecach lekko zmalały, co mnie zdecydowanie cieszy! Nie mogę ćwiczyć, więc to dla mnie jedyna alternatywa i cieszę się, że skuteczna! 


Maska ma lekko zbitą konsystencję, ale dobrze się ją rozprowadza. Myślałam, że będzie pachnieć bardziej grejpfrutowo, jednak tak nie jest. Nie potrafię określić jaki to zapach. Moim zdaniem, nie jest ani przyjemny, ani nieprzyjemny. Neutralny. 


Nie wchłania się praktycznie w ogóle, ale nawet nie oczekiwałam tego, ponieważ zostało to zaznaczone. Jednak zauważyłam, że nie ściera się, gdy leżę w łóżku. Myślę, że to fajna alternatywa przed latem. 


Szczególnie, że np. u mnie, specyfiki na cellulit, które trzeba nałożyć pod folię, bardzo szybko działają. Nie jest to na pewno działanie krótkotrwałe, ale jeśli ktoś chce się pochwalić ładnym ciałem np. będąc na wakacjach, to taka opcja jest w sam raz! Produkt kosztuje 49,90zł KLIK



Produkt otrzymałam dzięki:

Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

21 komentarzy:

  1. aż mam ochotę sobie zamówić ją!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super! Lubię takie zabawy :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ale fajnie wygląda, sama z przyjemnością stworzyłabym taki kosmetyk

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie ostatnio sprawdza się koncentrat z Fitomedu i rolowanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marisko... coraz większe eksperymenty robisz :o) lubie takie "laboratoryjne" zabawy :o)

    OdpowiedzUsuń
  6. tania nie jest ale wygląda bardzo profesjonalnie :D
    pewnie dlatego działa
    ciekawa rzecz - chętnie bym przetestowała

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! A jak z wydajnością?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja regularnie używam masażera z Rossmanna i oliwki i naprawdę widzę efekty :D
    Ciekawi mnie ten produkt, bo też walczę z tą straszną przypadłością :)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajna sprawa ta maska antycellulitowa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kusi mnie ten zestaw małego chemika co raz bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. kolorek też fajniutki ale ja tam wolę pobiegać i poćwiczyć

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja katuje swój brzuch bo jest okropny

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ja lubię własnoręcznie tworzyć takie cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  14. z pewnością spodobałby mi się taki produkt i chętnie używałabym go :)

    OdpowiedzUsuń
  15. też mam z tym problem ;/ szkoda, żę nie możesz ćwiczyć bo ja po około tygodniu biegania ( więcej dyszania niż biegu) widzę poprawę na udach :) (chyba, że to jakiś efekt placebo :D)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super :) Prawdziwe cudo stworzylaś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. skoro się nie wchłania o nie dla mnie :D lubię tą firmę właśnie za możliwość stworzenia dla siebie kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. He he pamiętasz? Też "tworzyłam" :D I u mnie była rewela , mam nadz ze i u ciebie bedzie ok!~:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Już bardzo dawno nie użyłam folii... Nie lubię jej pierwszego kontaktu ze skórą i nigdy mi się nie chce bawić, a z tego co pamiętam to efekty były świetne :) o ile nie nałożyłam rozgrzewającego kremu po ostrym peelingu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita