Chciałam Wam przedstawić jeszcze dwa olejki, których zostało mi bardzo dużo po stworzeniu mikstur, i które przypadły mi do gustu. Jakiś czas temu byłam bardzo nerwowa, tabletki na uspokojenie nie chciały zbytnio działać. Jednak pomyślałam, że przecież chwalą olejek Niaouli za właściwości uspokajające. Nieprawdopodobnie relaksuje..Dodałam kilka kropelek do kominka z wodą i unosił się po całym domu, a ja czułam się, jakbym oddychała świeżym powietrzem. Byłam odprężona. Natomiast olejek z drzewa herbacianego również ma podobne właściwości. Jednak zauważyłam to w inny sposób. Do maseczki z zielonej glinki, dodałam kilka kropli, po nałożeniu na twarz, czułam mocne słodzenie, ale i niesamowite uspokojenie.
Później stał się to już mój rytuał. A na dodatek, wypryski zaczęły szybciej znikać. Czasem nakładam go samoistnie na jakieś większe niespodzianki. Świetnie je wysusza. Nie polecam jednak, aby stosować go codziennie, ponieważ może za mocno wysuszyć. Sporadycznie, gdy naprawdę nasze wypryski są duże. Znalazłam jeszcze jedną zaletę - bardzo dobre są inhalacje, w momencie, gdy męczy nas katar. Zostało to wypróbowane i naprawdę przyniosło dużą ulgę. Jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że mogłam skorzystać z ich właściwości, o których do niedawna nie wiedziałam! Za Niaouli 30ml zapłacimy 24,90zł KLIK, natomiast za olejek z drzewa herbacianego 34,80zł 30ml KLIK. Są jeszcze mniejsze buteleczki, po 10ml 10,40zł i 13,90zł :) Wystarczą nam naprawdę na bardzo długo!
Produkt otrzymałam dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
______________________________________________________________________________
Przypominam o rozdaniu!
KLIK
______________________________________________________________________________
Przypominam o rozdaniu!
KLIK
Samego olejku z drzewa herbacianego nie używalam,ale miałam kilka kosmetyków w których był składzie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam olejek z drzewa herbacianego :)
OdpowiedzUsuńOlejku herbacianego kiedyś używałam, ale tego niaouli jeszcze nie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam herbacianego olejku
OdpowiedzUsuńOlejek herbaciany również używałam, tego niouli nie znam...
OdpowiedzUsuńfajny ten olejek relaksujący i uspokajający czasami by się przydał :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych olejków, ale że ostatnio powiększam kolekcję to na pewno się za nimi rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego :) a, że olei mam dość sporo te będą musiały poczekać na zakup :)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty ale na razie muszę odpuścić ich zakup :/
OdpowiedzUsuńJestem ostatnio freskiem olejkowym więc te tez kupie : p
OdpowiedzUsuńkiedyś bardzo lubiłam olejek z drzewa herbacianego :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zdecydować na olejek z drzewa herbacianego.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych olejków ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie miałam herbacianego olejku :)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi siętaki na uspokojenie ;d
OdpowiedzUsuńHerbaciany bardzo chciałabym wypróbować :D
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio sporo o olejku herbacianym i widzę, że Ty też polecasz, muszę koniecznie go kupić ;)
OdpowiedzUsuńja na moje "gorge" używam spirytus salicylowy i potem kremik i rewelacja , ale włsnie mi sie skończył :p a tego olejku jestem ciekawa:)
OdpowiedzUsuń