wtorek, 27 maja 2014

Maseczka do skóry z problemami, White Flower's


Produkt w saszetce wystarczy nam na dwa rady. Ma czarną konsystencję, która w niektórych miejscach jest troszkę zbita, a w niektórych lejąca. Dzięki temu, maseczka bardzo powoli robi się skorupowata, przez co nie muszę martwić się o spryskiwanie twarzy. 


Jest to bardzo komfortowe, ponieważ stosuję glinki i psikanie co jakiś czas nie jest za miłe. Specyfik nie ma za ładnego zapachu, jest nawet ciutkę brzydki, ale nie czuć go aż tak mocno i można wytrzymać. Na buzi dobrze się rozprowadza i nie powoduje prześwitów. Maseczka powodowała u mnie szczypanie, ale nie było one aż tak mocne, abym nie mogła wytrzymać. I zostało to zaznaczone przez producenta. 


Troszkę się bałam, jak będzie wyglądać buzia po zmyciu. Na szczęście była tylko czerwona, bez żadnych wysypek. Posmarowałam od razu kremem nawilżającym i po jakimś czasie, nie było już śladu. Jednak nie polecam stosowania jej przed wyjściem, bo może się to nieciekawie skończyć. 


Oczyszczenie jest, widać to troszkę na nosku, reszta buzi jest już oczyszczona po poprzedniej kuracji. Ale raczej nie poprawiła kondycji skóry. Osobiście polecam ją, ponieważ może świetnie się spisywać przy cerze z większymi problemami. Cena to ok 5zł.


Produkt otrzymałam dzięki:



Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

27 komentarzy:

  1. też ją mam, ale czeka w kolejce :))

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe czy u mnie by sie sprawdzila... musze kupic i wyprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. może wpadnie mi kiedyś w łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja stosowałam samo błoto z Morza Martwego na twarz i miałam po nim wysyp niespodzianek :( Niestety nie służą mi kosmetyki z tym składnikiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. mam samo błoto i dość dobrze się u mnie spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. chętnie sprawdzę jak poradzi sobie z moimi problematycznymi partiami buźki ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. No błotko fajne
    Pasuje Ci ta szarość ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie by się maseczka do cery suchej i wrażliwej przydała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne błotko-ładnie wyglądasz z nim:)))muszę wypróbować na sobie!!

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam, do twarzy Ci :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie spotkałam jej jeszcze nigdzie.

    OdpowiedzUsuń
  12. interesująca jak znajdę to kupię ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo fajna;) jeszcze jej nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie przepadam za oczyszczającymi maseczkami, bo zwykle mnie podrażniają.

    OdpowiedzUsuń
  15. z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam tej maseczki, ostatnio często sięgam po glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wszystko co oczyszcza bym najchętniej przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. O musze zapamiętać zeby przetestować !! Bo jeśli oczyszcza to cos dla mnie : )

    OdpowiedzUsuń
  19. fajnie takie maski wyglądają na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa, najważniejsze że dobrze oczyszcza :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita