czwartek, 13 grudnia 2012

Choisee Natural Cosmetics

Dziewczyny, wklejam post z bloga http://bella-beauty-bella.blogspot.com , ku Waszej przestrodze, abyście nie dały nabrać się tej firmie! Niestety, jak widzicie, nie każdy gra fair, więc trzeba rozprzestrzeniać takie wiadomości!

"
Serdecznie witamy na stronie firmy kosmetycznej Choisee Natural Cosmetics. Nasza oferta skierowana jest do osób, które cenią sobie zalety i skuteczność naturalnych składników w kosmetykach. W naszych produktach aktywne składniki są pochodzenia naturalnego, a w przypadku olei do masażu i pielęgnacji ciała,soli kąpielowych, mydeł czy oleju do masażu głowy i pielęgnacji włosów skład jest w 100% naturalny. Kosmetyki Choisee uwodzą pięknymi zapachami, delikatną konsystencją i doskonałym wchłanianiem się. Dzięki zbliżonemu do naturalnego Ph skóry nie powodują jej wysuszenia, a zawarte w nich masło Shea w najwyższym stopniu nawilża i odżywia skórę.
Której z Was nie uwiódł by ten powyższy cytat ze strony sklepu internetowego nikomu nieznanej marki? 
W ostatnim czasie w blogosferze gruchnęło! Miały być naturalne kosmetyki za grosze. Jako naczelna zakupoholiczka nie mogłam nie skorzystać. Zamówiłam... Dzisiaj przyszło. I co?
Same spójrzcie...
Niby wszystko fajnie - paczka dobrze zabezpieczona, kosmetyki wyglądają przyjemnie dla oka...
Przyglądamy się bliżej, zdzieramy naklejkę i ... termin ważności minął w kwietniu!
Z tego co mi wiadomo takie praktyki nie są zgodne z prawem!
Zamówiłam także scrub do twarzy, który dostałam w dwóch różnych pojemnikach! 
Na dobrą sprawę nawet nie wiem, czy pojemność się zgadza?
Ale to nie wszystko!
Wczoraj ma FB marki toczyła się dyskusja na temat składów pseudo naturalnych kosmetyków. Niestety właścicielka skasowała wszystko. Ale były tam niezłe kwiatki ;-)
Zachował mi się jeden cytat, który był niejako odpowiedzią na mój post. Napisałam, że tak szybko jak dzięki blogosferze zaistnieli to tak szybko mogą też spaść z piedestału...
Odpowiedź właścicielki [wierny cytat]:
Ja rozumiem, że czujecie Panie wielka moc, bo można de'facto napisać co się chce i jak się chce.I nie ważne że często to nie ma nic wspólnego z prawdą.Rozumiem też że Wy możecie pisać oskarżać, oczerniać albo wychwalać pod niebo jak spełni się wszystkie Wasze warunki i oczekiwania. Druga strona nie bo powinna się bać Waszej recenzji. Ale jak zawsze kij ma dwa końce. Jeżeli tak będziecie postępować z firmami to nikt nie będzie chciał z Wami współpracować. Ja mam wiele maili o współpracę jednak po tym co mnie spotkało z Waszej strony, po tym jak zobaczyłam to "rzetelne"podejście do oceny produktów nie podejmę jej.
Jeszcze było coś o tym, że promocja przyćmiła nam umysły! Tak, mój na pewno...
 Bezczelność i krnąbrność właścicielki marki jest idealnym przykładem czarnego PR. Wszelkie niewygodne posty z ich fan page są bardzo szybko usuwane, tłumaczenia pokrętne, a odpowiedzi na maile doczekać się nie można. Na dodatek w trakcie trwania promocji ceny produktów zostały podwyższone średnio o 3 zł!
Cóż, moje słowa okazały się prorocze i przewiduję teraz wysyp postów na temat przeterminowanych kosmetyków. Jest to błąd, którego się nie wybacza, także nie wróże Choisee dalszej kariery.
Jak widać nie tylko mnie to spotkało:

Namawiam Was do szerzenia tych informacji, żeby już nikt się nie naciął! "

17 komentarzy:

  1. Co za bezczelność...bo blogerki to małpy w zoo i się skuszą na zgniłe banany -.- ŚMIECH NA SALI! Jeśli firma chce z kimś współpracować i oczekuje pozytywnych recenzji, to musi sobie na to zasłużyć. Ja w tej firmie na pewno nic już nie zamówię! A sprawy zaklejania daty ważności nawet nie skomentuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak Nunka, ale powiedz sama, gdybyś miała okazję, to skorzystałabyś, nie? Pewnie tak, ja też :)

      Usuń
    2. Z reguły jak nie znam jakiejś firmy, to najpierw szukam opinii na jej temat w internecie. Po takiej reklamie na pewno zrezygnowałabym z zakupów, nawet jak mogłabym kupić kosmetyki za grosze...

      Usuń
    3. Ja ogólnie rzadko zamawiam przez neta, wolę iść do drogerii i kupić :)

      Usuń
  2. Powiem Ci, że to zazwyczaj firmy chcą współpracować z bloggerami, bo to oni maja darmową reklame, zatem nie rozumiem tej Pani zupełnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurde, nieźle. Faktycznie warto o tym mówić głośno. Starymi kosmetykami chcą nam niszczyć cerę szok! nie znam w sumie tej firmy nigdy nic u nich nie kupiłam i pewnie tego już nie zrobię:)

    Przy okazji zapraszam Cię na konkurs. Do wygrania aż 6 zestawów kosmetyków:

    http://syllunia.blogspot.com/2012/12/swiateczna-niespodzianka.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie znam ich firmy, ale po to, to tutaj umieściłam, aby dziewczyny takiej jak my, czasem się nie skusiły :)

      już biorę udział! :)

      Usuń
  4. Dzięki za ten post :) Ciekawe jaki finał będzie, bo na maile na razie nie odpisują...

    OdpowiedzUsuń
  5. Okropni oszuści :/ a tak przy okazji zostałaś świątecznie otagowana- i nie chodzi o Liebster :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nieładnie z ich strony, już są przegrani;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam. Jako firmie zarazem również jako ludziom jest nam bardzo przykro z zaistniałej sytuacji. Oświadczamy, że nasza firma nie organizowała mega promocji, nie wietrzy magazynów i dba o zabezpieczenie przesyłki - o czym świadczą dziesiątki otrzymanych komentarzy. Wszystkie zamówienia zostały zrealizowane do 21.12.2012 dostarczała je firma kurierska UPS z którą mamy zawartą umowę nie Poczta Polska, która w okresie przed-świątecznego szału nie dawała rady. Naszą promocją był 10% rabat oraz gratisowa wysyłka kurierem i mydełko gratis. Na naszej stronie FB informowaliśmy uczciwie iż po rozmowach z firmą kurierską zamówienia złożone do dnia 21.12.2012 do Wigilii zostaną dostarczone mieliśmy 100% Gwarancję UPS - z późniejszymi nie dawaliśmy gwarancji. Cała zaistniała sytuacja ma również ogromy wpływ na naszą firmę, która jak zapoznacie się z naszym facebookowym fan pagem ma nieco inną politykę działania, a tym bardziej prowadzi inne działania o charakterze promocyjno - marketingowym. Nie możemy wypowiadać się "jako powiązani" z Choisee Natural Cosmetics, ale oczywiście nie pochwalamy takiego działania. Jest nam naprawdę przykro i przepraszamy wszystkich zawiedzionych. Dodamy też iż nie kwestionujemy składów produktów, ale nim rozpoczęliśmy ich dystrybucję i sprzedaż sami na własnym ciele, skórze naszych krewnych, twarzach naszych przyjaciół i znajomych - testowaliśmy i wiemy jedno, że mimo opinii o kierownictwie Choisee, przyjętej przez nich polityce, prowadzonych działań PR same kosmetyki są ŚWIETNE naprawdę to dobre, wydajne produkty o doskonałej konsystencji, właściwościach i zapachu. Pamiętajmy, że każdy z nas jest inny i ma inny gust czy upodobania, ale obiektywnie mówiąc same kosmetyki nie są WINNE że w taki sposób się je "traktuje". Zapewniamy Was to dobre produkty. Życząc wiele radości i SPOKOJU w Nowym Roku pozdrawiamy serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita