sobota, 28 września 2013

Marion, Kremowy peeling z ziarenkami z truskawki do cery normalnej i suchej

I znów przychodzę do Was z firmą Marion. Chyba troszkę żałuję, że nie produkują kosmetyków do oczu, twarzy etc., z chęcią bym wypróbowała! Chyba, że nic o tym nie wiem ;)





Peeling kupiłam z zamiarem dodania go do prezentu dla koleżanki, jednak wpadło mi w ręce co innego i postanowiłam sama wypróbować. To był strzał w 10. Kosztował mnie tylko 1,10zł. Znajduje się w saszetce, tak jak większość tego typu produktów. Po otwarciu urzekł mnie zapach! Jest rewelacyjny, deserowy, do schrupania, a nie na twarz. Przesiąknęły nim również rączki i cały czas go czułam pod nosem.




 Konsystencja jest tak jak opisuje ją producenta - kremowa. Nie ma problemu z wyciągnięciem produktu z opakowania. Nakłada się go bardzo lekko, drobinki nie są za ostre, jednak rewelacyjnie oczyszczają naszą buzię. Są wyczuwalne podczas masowania. Nie podrażnił okolic oczu, nie wyskoczyły mi żadne niespodzianki. Nie było również problemu ze zmyciem. Zostawił buzię naprawdę gładką i w świetnym stanie.
Nie wiem czy również widać to tak, jak u mnie. Najlepiej kliknąć w zdjęcie - widać, że jest gładka :)
Jest bardzo wydajny, wystarczy nam przynajmniej na 5 razy. Chyba, że ktoś lubi "babrać" się większą ilością. Po pozostawieniu kilku dni nie przyschnie, gdy dobrze go zamkniemy. Jest to mój najlepszy peeling! Na pewno wrócę jeszcze nie raz do niego, bądź do innych wersji zapachowych. Naprawdę polecam!

Składniki dla zainteresowanych:




Wygrałam ostatnio na profilu

Chantal Marie duże buty damskie piękną kopertówkę! Wczoraj do mnie dotarła i pragnę się podzielić. Dziękuję bardzo, jest prześliczna! Zapraszam na ich profil, znajdziecie tam buciki dla Pań, szczególnie w dużych rozmiarach 41-45.
No i jeszcze chciałam podziękować Weronice, Ty wiesz za co :))



A tutaj moja przesyłka dla smakoszy :))



P. S Zapraszam chętne osoby na bloga http://p-inez-ka.blogspot.com/ , do zgarnięcia jeszcze 2 opakowania naklejek na paznokcie z Oriflame. Pomóżcie nowej osóbce! Póki co, brak chętnych, kto pierwszy, ten lepszy :)

20 komentarzy:

  1. używam go od jakiegoś czasu ;) polubiliśmy się ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie przepadam za produktami z Marionu :(
    Mogę Ci jednak powiedzieć, że produkują oni kosmetyki do twarzy, np. w Damianim w Rybniku znajdziesz na pewno serum ;) Cała lista kosmetyków tutaj: http://www.marionkosmetyki.pl/oferta/produkty-do-twarzy/maseczki-kremy-i-serum
    Może coś Cię zainteresuje ;)
    A kopertówka prześliczna <3

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja u siebie nie mogę ich znaleźć. To już druga saszetka, którą chciałabym wypróbować od nich.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pestki truskawki brzmią niezwykle smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Już sam wygląd tej saszetki przyciąga, sama z chęcią bym kupiła, jeszcze za taką cenę :)
    A kopertówka jest świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję wygranych! :) A maseczka na pewno fajna. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. brałabym dla samego zapachu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten peeling wygląda na dużo lepszy od maseczki ;)
    Gratuluję wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro jest truskawkowy to już go lubię ;) Muszę wypróbować, jak gdzieś go spotkam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przesyłka dla smakoszy wygląda ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że mnie zapach również by uwiódł. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna kopertówka. :)
    Uwielbiam zapach truskawek. :)
    http://neverstopdreamingandnevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. A tego peelingu jeszcze nie widziałam. Chyba się skuszę jak tylko na niego trafię :)
    Gratuluję wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny peeling no ale wyborowa jeszcze fajniejsza ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. fajna recenzja :)
    Przy takiej ilości alkoholu już na sylwestra jesteś gotowa xD

    OdpowiedzUsuń
  16. Przesyłka dla smakoszy najlepsza :P

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam truskawki i na pewno się skuszę na ten peeling:) zapraszam przy okazji na mojego bloga!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita