środa, 6 stycznia 2016

Esencje do kąpieli, Kneipp

Nigdy nie rozumiałam fascynacji długim leżeniem w wannie. Nigdy jakoś nie przekonywało mnie to. Jednak odkąd przyszły do mnie produkty Kneipp, robię to z wielką przyjemnością. Do testów otrzymałam paczulę i drzewo sandałowe oraz melisę.

 

 Pierw skorzystałam z pierwszej opcji. Produkt ma bardzo intensywny zapach. Barwi wodę na mocno niebieski kolor, przez co świetnie to wygląda. Zapach przypadł mi do gustu. Melisa natomiast barwi na czerwono. Tutaj już zapach nie podszedł mi aż tak, jest specyficzny. Jednak oba te produkty niesamowicie relaksują. 15 minutowa kąpiel daje mi pełne odprężenie. Dodatkowo, odczuwam, że moje ciało jest w jakiś sposób nawilżone. Do kąpieli wystarczy nam jedna nakrętka. Zaznaczone jest, do którego miejsca mamy wlewać esencję. 


Trzeba jednak uważać, ponieważ niektóre środki, tworzące "film", mogą powodować wraz z tym produktem zabarwienie wanny. U mnie na szczęście nic takiego się nie stało. Esencja wystarczy nam na 10 długich, rozkosznych kąpieli.. Ja jestem zachwycona i czekam na kolejne zapachy! :) Po raz kolejny przekonałam się o rewelacyjności tej firmy! Koszt takiego produktu to 24,49zł za 100ml KLIK KLIK. Znajdziemy je w Rossmannie!


Produkt otrzymałam dzięki:


Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

24 komentarze:

  1. DLa mnie aromatyczna kąpiel co 2-3 dni to rytuał :D Esencje bardzo polubiłam, zwłaszcza fioletową.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te zapachy to nie mój klimat, ale dla czerwonej wody bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę takich kąpieli. Niestety pod prysznicem mało to wykonalny rytuał :o(

    OdpowiedzUsuń
  4. Też trafiły do mnie te esencje i na razie używam tej niebieskiej, genialna jest i niebawem zabieram się za tę drugą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te zapachy mnie nie przekonały ani trochę.. ale kwiat migdała owszem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę się przyjrzeć tym produktom, bo bardzo lubię brać kąpiele;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja zawsze z przyjemnością wylegiwałam się w wannie i nadal to robię, uwielbiam płyny, sole i olejki, zamierzam zapoznać się z marką Kneipp

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ich produkty do kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam wylegiwanie się w wannie. Myślę, że polubiłaby się z tymi produktami:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Były by dla mnie idealne na wieczorny relaks :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Żałuję, że zlikwidowaliśmy w domu wannę... To były świetne chwile relaksu w gorącej, aromatycznej kąpieli...Ech :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam prysznic więc o relaksujących kąpielach mogę tylko marzyć :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio czytam wiele dobrego o produktach tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak są w Rossmanie, to może kupię

    OdpowiedzUsuń
  15. ahhh, marzy mi się relaksująca kąpiel

    OdpowiedzUsuń
  16. oba zapaszki są świetne, polubiłam je i to bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam je ;) I nie wiemc o się z nimi stało w sumie xD

    OdpowiedzUsuń
  18. Do zimowych, wieczornych kąpieli esencje muszą być wręcz idealne. Przydałby mi się taki relaks :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oż Ty a ja zawsze kochałam dłuuuugaśne kąpiele w wannie :D Dla mnie to jest jak rozrywka normalnie i mega relaks. Od dawna mam ochotę na te esencje i muszę sobie w końcu kupić. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam, ale lubię długie, odprężające kąpiele, więc może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj bardzo lubię takie produkty, mogą nawet barwić wodę byleby tylko nadrabiały zapachem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita