sobota, 12 grudnia 2015

Olej arganowy, Naturium

Produkt ten chyba każda z Was bardzo dobrze zna. Jak wiecie, ma mnóstwo właściwości. Ja osobiście wykorzystałam go na buzię, końcówki włosów oraz do masażu. Ładnie nawilża i wygładza. Cera wygląda na wypoczętą. Na szczęście nie zapycha, co u mnie dosyć często się zdarza. Moje końcówki również odzyskały "życie". Niewielką ilość nakładałam od razu po umyciu. Włosy dzięki temu produktowi nie "sterczały" na wszystkie strony. 



Ostatnie moje zastosowanie to masaż. Jako, że uczę się w zawodzie kosmetyczki, dosyć często wykonuję tą czynność. Czy to buzia, czy to plecy, a nawet dłonie i stopy. Olej daje świetny poślizg i oczywiście nie wchłania się. Praca na takim produkcie to same plusy - podczas masażu "wtłaczam" w skórę dodatkowe właściwości, a nie np. samą oliwkę



Bardzo podoba mi się opakowanie tego specyfiku. Ma pompkę, dzięki której mogę dozować odpowiednią ilość. Ważne jest to przy buzi i końcówkach. Zapachu olej praktycznie w ogóle nie posiada. Na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę. Saszetkę możecie kupić w Rossmannie w cenie 5,99zł KLIK


Produkt otrzymałam dzięki:

Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!



Kochani, przypominam o konkursie!
Jest nam bardzo przykro, że tak mało osób jest chętnych na oleje..

Możecie wygrać zarówno olej kokosowy, jak i arganowy!





Macie czas do 18 grudnia! KLIK

7 komentarzy:

  1. Jeden z lepszych olejków, jednak ja stosuję go tylko i wyłącznie na włosy :) Efekty jakie daje są wspaniałe i nie zamierzam z niego rezygnować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olejek arganowy polubiły moje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio myślałam nad kupieniem go, ale mam jeszcze kilka olejków, których nie wykorzystałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Arganowy jest świetny, od jakiegoś czasu jest obowiązkowym gościem w moim domu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiam się nad zakupem oleju arganowego na końcówki właśnie - na całą długość się nie sprawdził, robił coś dziwnego z moimi włosami, a po kontakcie ze skalpem w ogóle włosy zaczęły mi się sypać garściami... Nie jestem pewna, czy to na 100% chodziło o olejek arganowy, ale wydaje mi się, że mogę mieć na niego alergię.
    Zanim skuszę się na pełnowymiarowy produkt, poszukam saszetki w Rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita