poniedziałek, 2 czerwca 2014

Simple Kind to Skin witaminowy krem na noc, Cinco terra

Zdecydowanie wole kremy, które przeznaczone są na noc. Nie muszę się martwić czy nadają się pod makijaż. Nakładam.. i tyle! Ten produkt ma dosyć zwyczajne, jednak zarazem ciekawe opakowanie. 


W środku znajduje się tak duży pojemnik, jak pudełko, a nie na "podwyższeniu", jak to robią niektóre firmy. Za to duży plus! Konsystencja jest zbita i po lekkim dotknięciu palcem, zdaje się galaretowata. Nie jest taka, jak wszystkie kremy. Zapachu praktycznie nie ma, jest bardzo znikomy i neutralny dla nosa. 


Bardzo dobrze się rozprowadza. Świetnie działa na suchą skórę. Od pewnego czasu, praktycznie cały czas z czoła schodzi mi skóra. Krem świetnie to niweluje. Chcę dodać, że tak dobrze nie działa nawet maska nawadniająca z Dermedic..  


Jest dosyć wydajny i praktycznie po posmarowaniu buzi, nie widzę ubytku. W jakimś stopniu wsiąka, ale nie przeszkadza mi to, ponieważ nakładam go na noc, tak jak jest zalecone. Bardzo lubię ten kremik i wiem, że jeszcze długo będzie mi służył. Koszt to 28zł KLIK



Troszkę ze strony :
" Simple Kind to Skin witaminowy krem na noc to idealne połączenie składników, które pomogą nawilżyć i odbudować skórę w ciągu nocy. Idealny dla nawet wrażliwej skóry.
  • bez sztucznych substancji zapachowych
  • bez barwników
  • bez zbędnych substancji chemicznych mogących podrażniać skórę przebadany dermatologicznie
Specjalna mieszanka składników nawilżających zawierających prowitaminę B5, witaminę E, glicerynę, bisabolol, alantoinę i olej z ogórecznika pomaga nawilżyć i odżywić skórę.
  • 0 substancji zapachowych i barwników
  • 2 witaminy (prowitamina B5, witamina E)
  • 4 składniki odżywcze (gliceryna, bisabolol, alantoina, olej z ogórecznika) "


Produkty otrzymałam dzięki:


Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

26 komentarzy:

  1. Na noc tłustsze kremy mi nie przeszkadzają
    Zresztą szyję i dekolt zawsze smaruję czymś treściwszym

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie - nawilżenie zawsze mile widziane! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego kosmetyku, ani nawet firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam, ale brzmi zachęcająco:) ja w ogóle uwielbiam kremy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam ale moze kiedyś go wyprobuje : )

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne nocne nawilżanie i odżywianie buźki :o)

    OdpowiedzUsuń
  7. oo taki krem na noc jak najbardziej by mi się przydał ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. na noc jak najbardziej by mi odpowiadał

    OdpowiedzUsuń
  9. kremik raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma to jak dobry krem na noc :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi to teraz jakis matujący by się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja używam tłustych kremów na noc i bardzo je lubię;)

    OdpowiedzUsuń
  13. zawsze mowie, ze jak cos ma biale opakowanie z zielonym napisem o musi byc dobre xd nie

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy kremik. Muszę się nim bliżej zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. na noc stosuję oleje :) możliwe, że skóra schodzi po zbytnim oczyszczaniu, mi kosmetyczka powiedziała, że mam bardzo suchą cerę. Cały czas myślałam, że jest na odwrót to uświadomiła mi, że starając się zniwelować wydzielanie sebum i nieodpowiednio nawilżając cerę ona się broni i świeci jeszcze bardziej a na koniec suchar :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny kremik, dobre nawilżenie zawsze się przyda :D

    OdpowiedzUsuń
  17. nieźle wygląda! chcę!

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. pierwszy raz spotykam się z w tym kremem, ale wygląda bardzo fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam swój fajniutki na noc od CLARINSa i nie zamiennego go na żaden inny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Skoro świetnie działa na suchą skórę, to chciałabym go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam tego kremiku, ale najważniejsze, że dobrze nawilża ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Baaardzo popularna firma tutaj w UK :P Ja miałam od nich jeden krem- zapchał mnie maksymalnie, ale ostatnio wypuścili linię do cery tłustej i chyba się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita