wtorek, 20 września 2016

Plastry kosmetyczne na zrogowaciałe pięty, SheFoot

Kiedyś miałam już do czynienia z plastrami, ale niestety szału nie było. Do tych również podchodziłam z rezerwą. Zamknięte są w "kartonowym" opakowaniu. W środku dodatkowo każde 2 sztuki ( łącznie 4 ) zabezpieczone są w osobną folię. 




Nie miałam żadnego problemu z otwieraniem i nakładaniem. Przyznam szczerze, że są trochę za małe. Moim zdaniem powinny obejmować dokładnie całą piętę, a w szczególności miejsca, gdzie jest najwięcej rogowaceń - tutaj niestety tak nie było. W nocy nie odczuwałam żadnego dyskomfortu, nie zdarzyło mi się również, aby coś się odkleiło. Dla mnie plus, że klej jest naprawdę mocny. Starałam się je trzymać równe 12 godzin, chociaż wiadomo, że człowiek rzadko przebywa tyle w łóżku. Przez to z rana nakładałam skarpetki. 



Starałam się wybierać takie dni, w których będę w domu. Po odklejeniu, w miejscu plastra, czułam gładszą powierzchnie - jednak nie wiem czy to działanie produktu, czy po prostu fakt, że pięt jakby nie było, namoczyła się lekko. Nie mniej jednak efekt widziałam, ale tak, jak pisałam, szkoda, że specyfik nie jest większy. Moim zdaniem ta technologia nie jest zła, jednak trochę niedopracowana. Jednak cena to 15,99zł ( Rossmann ), więc wiem, że na pewno do nich już nie wrócę.


21 komentarzy:

  1. Dla mnie okazały się kompletną klapą.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja z Shefoot miałam sól do kąpieli stóp i jestem bardzo zadowolona z efektu. Moczysz nogi kilkanaście minut, ścierasz pumeksem raz dwa i stópki gładziutkie. Polecam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna osoba, ktora nie jest zadowolona. Pomysł niezły takie plastry. Szkoda ze bez specjalnego efektu wow

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ochotę na kilka produktów tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz spotykam się z takimi plastrami

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie produkt jest nietrafiony...

    OdpowiedzUsuń
  7. oo moja mam byłaby zainteresowana hahha

    OdpowiedzUsuń
  8. ja jestem po zrzuceniu skóry dzięki skarpetkom silcatil. miejmy nadzieję, że poprawią i dopracują ten produkt

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomysł ciekawy, ale chyba nie jestem w pełni przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  10. cena wygórowana, ale ta marka ma bardzo dobre produkty, obecnie używam regenerujące serum do stóp i daje naprawdę świetne rezultaty, skóra po nim jest niesamowicie miękka

    OdpowiedzUsuń
  11. Ocena ode mnie dla nich to ogromnie NIE...

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie niestety nic nie dały te plastry :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiedziałam nawet, że są takie cuda :o

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja zostanę jednak przy starym dobrym pumeksie. Odmaczam się przy długiej kąpieli, mogę sobie na to pozwolić bo mam filtr prysznicowy z systemem kdf - dzięki niemu woda nie przesusza mi skóry.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiedziałam nawet, że coś takiego jest. :) Faktycznie wydają się dość małe.

    OdpowiedzUsuń
  16. Preferuje dobry sprawdzony pumeks

    OdpowiedzUsuń
  17. a o tych plastrach to pierwsze słyszę!
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że nie do końca się sprawdziły bo akurat taki wynalazek by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z przyjemnośćią wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita