środa, 14 września 2016

Mgiełka do włosów, John Frieda





Kiedy wygrałam ten produkt, byłam bardzo zadowolona. Sama bym sobie go na pewno nie sprawiła. Bardzo lubię odżywki/mgiełki do włosów z atomizerem. Nie muszę nic trzymać przez jakiś czas - wystarczy, że popsikam. Produkt bardzo dobrze rozprowadza się na włosach. Nic się nie zacina. 




Ma delikatny zapach, który nie zostaje na włosach. Niestety, ale muszę przychylić się do opinii, które krążą w Internecie. Mgiełka jest daremna. Mam wrażenie, że nie zrobiła totalnie nic. Nie ma mowy o żadnym odżywieniu, zmiękczeniu czy też pomocy w rozczesywaniu. 


Czułam się tak, jakbym pryskała je zwykłą wodą. Producent zapewnia, że daje uczucie gładkości, objętości oraz zdrowych włosów. Gdzie to wszystko? Dodatkowo, wydajność strasznie fatalna. Jedyny plus taki, że obojętnie ile bym nie spryskała, nie obciąża. Specyfik możemy kupić za ok. 35zł, także dla mnie to żart producenta. 


15 komentarzy:

  1. Fajnie, że dodałaś ten post. Nie ukrywam, że ostatnio widziałam w Rossamnie i po powrocie do domu żałowałam, że nie kupiłam. ja liczyłam na wygładzenie..

    OdpowiedzUsuń
  2. No to już będę wiedziała żeby nie kupować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam zaufania do tego typu produktów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bardzo lubię ich szampony do włosów blond ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to prawdziwy buble, szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie miałam produktów tej firmy, na razie się nie skuszę i jak widać nic straconego skoro ten okazał się bublem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. daremnych produktów nie chcę mieć u siebie

    OdpowiedzUsuń
  8. szkoda, że nie daje lepszych efektów albo jakichkolwiek

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako, że mam kręcone włosy nie używam takich preparatów. Ostatnio chciałam kupić szampon z tej firmy i chyba jednak zrezygnuje..

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, będę omijać szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Często mam tak,że wywalę mnóstwo kasy a produkt okazuje się totalnym nic nie dającym bubelkiem,pomimo swojej marki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiadała się naprawdę ok, ale skoro jest do niczego to wielka szkoda :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita