wtorek, 31 maja 2016

Maska do jasnych włosów, Pilomax

Jeszcze niedawno nie przepadałam za produktami tej firmy. Jakoś nigdy nic ciekawego nie robiły z moimi włosami. Nie wiem czy z ich strony coś się zmieniło, czy ta maska akurat tak świetnie działa.
Jest zamknięta w prostym do obsługi opakowaniu. Posiada specjalne zabezpieczenie, dzięki któremu wiemy, że nie była prędzej otwierana ( na zdjęciu już zdjęte ).


sobota, 28 maja 2016

Olejki Kneipp

Olejek do ciała ma przyjemny zapach.. Posiada konsystencję taką samą jak olejek do masażu. Jednak ten bardzo szybko się wchłania i pozostawia skórę przyjemnie gładką, miłą w dotyku.. Myślę, że na pewno świetnie sobie poradzi z oparzeniami podczas upałów. Mi zapach bardzo przypomina kokos, chociaż głębsza nuta nie jest mi do końca znana. Świetnie pielęgnuje ciało, jest bardzo wydajny. Dostaniemy go za ok 29zł.


środa, 25 maja 2016

Lakiery do paznokci La Luxe

I znów muszę napisać, że lakiery mają praktycznie takie same opakowanie jak te z Eveline. Do testów otrzymałam szary oraz odcień czerwono-różowy. Pędzelek jest troszkę zbity i w niektórych momentach muszę malować nim powolutku, aby nie pobrudzić za bardzo skórek. 



poniedziałek, 23 maja 2016

Makijaż kosmetykami La Luxe

Z marką nie miałam jeszcze do czynienia, ale strasznie przypomina mi Eveline. Pierwszy użyłam podkład, który bardzo dobrze stapia się z cerą. Otrzymałam odcień Nude - idealnie pasuje do mojej karnacji. Konsystencja jest lekko gęsta, nie spływa. Dobrze się go rozprowadza. Krycie ma naprawdę super - będziecie mogli sami zobaczyć różnicę na zdjęciu. Z racji mojej mieszanej cery, zawsze po podkładzie się świecę, więc nakładam puder. Dzięki temu makijaż na mojej buzi utrzymuje się większość dnia. Cena to ok. 20zł


piątek, 20 maja 2016

Płyn micelarny, Oeparol

Płyn znajduje się w przyjemnej dla oka butelce. Na opakowaniu zawarte są wszystkie niezbędne informacje. Nie mam żadnego problemu z nalaniem go na wacik. Po pozostawieniu go przez kilka sekund na oku, błyskawicznie pozbywa się makijażu bez większego tarcia. Nie szczypie mnie po otworzeniu oka ani nie powoduje zaczerwienienia. A ostatnio zdarzało mi się to dosyć często. Ma bardzo ładny zapach. Radzi sobie również dobrze z podkładem. Buzię pozostawia przyjemną w dotyku. Kolejny bardzo fajny produkt do demakijażu. W Rossmannie znajdziemy go w cenie 17,49zł. 


 
 

środa, 18 maja 2016

Żel pod prysznic; balsam, Livioon

Na pierwszy ogień poszedł oczywiście żel pod prysznic, który później połączyłam z balsamem, o tym samym zapachu. Produkt bardzo dobrze się pieni, a to dla mnie duży plus, ponieważ nie lubię kilka razy dolewać żelu na gąbkę, aby piana była obfita. Bardzo dobrze oczyszcza. Skóra jest miękka, delikatna. Zapach jest piękny, ale delikatny. Podczas mycia unosi się po całej łazience, ale po
 kąpieli nie jest mocno wyczuwalny, jednak całkowicie nie znika. Produkt jest bardzo wydajny. Cena - 23,90zł


poniedziałek, 16 maja 2016

Akcja - darmowe gadżety

Jakiś czas temu dostałam mejla z wiadomością o akcji darmowych gadżetów szkolnych. Postanowiłam się również dołączyć, ponieważ może to akurat komuś pomóc.

Inicjatorem jest Mateusz Pawłowski, który jest osobą niewidomą.
Zorganizował dwa konkursy, które zgromadziły ponad 700 osób.
Tym razem postanowił pomóc z innej strony.
Do oddania są
zeszyty, linijki, plany lekcji, mini notatniki, zakładki i naklejki. 

Jeśli znacie rodziny, którym brakuje funduszy na właśnie takie dodatki - polecajcie!
Dla Was to może nic, dla nich to na pewno bardzo dużo. Na pewno frajda dla dzieci. 

Jest również możliwość wysyłki - możecie się skontaktować pod numerem 505904182 lub na stronie FB KLIK

Liczba gadżetów jest ograniczona, więc nie zabierajcie ich innym, jeśli Was na nie stać

Pamiętajcie, że i Wy dzięki blogosferze możecie pomóc :)




Znacie również inne akcje, do których blogger może się przyłączyć?



piątek, 13 maja 2016

Pudrowo-matująca mgiełka w sprayu, Efektima

Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z mgiełką, która nadaje cerze matowy wygląd. Przyznam, że mnie zaciekawiła, bo mam problem ze świeceniem. Producent zaleca, aby przed użyciem wprowadzić kulkę, która jest w środku w ruch, a później energicznie wstrząsać przez ok. minute. 


środa, 11 maja 2016

Zapach 04, Livioon

Zapach zamknięty jest w przecudnym flakonie. Nie ma w nim nic typowo kobiecego, ale zarazem patrząc w jego stronę widzę bogactwo. Gdybym zobaczyła go na półce, na pewno pomyślałabym, że kosztował fortunę. Nuta zapachowa jest ciężka i mocna. Czuć w niej słodycz, przesiąkniętą lekką goryczą. 


poniedziałek, 9 maja 2016

Krem do twarzy; jedwab do ciała, Oeparol

Pudełko kremu wygląda na zwyczajne, jednak po wyciągnięciu ukazuje nam się przyjemna kuleczka. Naprawdę bardzo ładnie wygląda. Producent zadbał o to oczywiście, aby dół był prosty i swobodnie stał. Konsystencja jest dosyć zbita, trzeba trochę więcej nabrać, aby rozsmarować na całej buzi. Zapach w niczym nie przypomina pięknych kremów. Jest neutralny. 


sobota, 7 maja 2016

Regenerujący krem na noc, Love Me Green

Krem zamknięty jest w bardzo przyjemnym dla oka opakowaniu. Jest zabezpieczony sreberkiem, przez co mamy pewność, że nie został prędzej używany. Tutaj to bardzo ważne, ponieważ jego data przydatności to 6 miesięcy. Konsystencja jest w sam raz. Bardzo dobrze się go nakłada. Nie wchłania się całkowicie, ale nie przeszkadza mi to, ponieważ jest przeznaczony na noc. Ma bardzo przyjemny zapach


czwartek, 5 maja 2016

Zestaw Yerba Mate, Dobre Ziele

Wielką smakoszką herbat nie jestem. Pije zawsze te, które są w domu. Jednak nie powiem - te które w jakiś sposób się wyróżniają, bardzo mnie kuszą. Tak jest również w tym przypadku. Otrzymałam dużą pakę herbaty - 500g wraz z nierdzewną bombillą i ceramicznym naczyniem do zaparzania. 


wtorek, 3 maja 2016

Chusteczki złuszczające ; antyperspirant, Equilibra

Nie miałam prędzej do czynienia z chusteczkami złuszczającymi. Produkt zamknięty jest w małym opakowaniu, z zamknięciem typowym dla mokrych chusteczek. Jedna strona jest dosyć chropowata, natomiast druga gładka. Po przejechaniu czuć naprawdę fajne złuszczenie, jednak nie przyciskami aż tak mocno, aby nie pokaleczyć buzi.