Płyn znajduje się w przyjemnej dla oka butelce. Na opakowaniu zawarte są wszystkie niezbędne informacje. Nie mam żadnego problemu z nalaniem go na wacik. Po pozostawieniu go przez kilka sekund na oku, błyskawicznie pozbywa się makijażu bez większego tarcia. Nie szczypie mnie po otworzeniu oka ani nie powoduje zaczerwienienia. A ostatnio zdarzało mi się to dosyć często. Ma bardzo ładny zapach. Radzi sobie również dobrze z podkładem. Buzię pozostawia przyjemną w dotyku. Kolejny bardzo fajny produkt do demakijażu. W Rossmannie znajdziemy go w cenie 17,49zł.
Miałam go i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, bo jak na razie mam swoje ulubione
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdził, ja nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z Oeparol
OdpowiedzUsuńJa mam z Dr Eris jeszcze :P
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycona Garnierem cały czas, ale chętnie wypróbuję, może znajdę następcę.
OdpowiedzUsuńJak wykończę wreszcie płyn Eveliny, który się nie chce skończyć, to może kupię :)
OdpowiedzUsuńNie mam i nie stosowałam, ale mysle, ze plyn micelarny to taki kosmetyk, z ktorego trudno byc nie zadowolonym, przynajmniej tak jest u mnie...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że nie podrażnia oczu :)
OdpowiedzUsuńmiała wiele produktów tej marki, ale tego akurat nie jak dobrze pamiętam
OdpowiedzUsuńnie miałam ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z Oeparol :)
OdpowiedzUsuńuoo nei wiedziałam jakoś, że oni mają też i takie kosmetyki :D oeparol kojarzy mi sie tlyko z pomadkami do ust :D
OdpowiedzUsuńja mam swojego ulubieńca i niechce innych ;P
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś, mile wspominam:))
OdpowiedzUsuńO nie znam tego micelka, ale markę lubię :)
OdpowiedzUsuń