Cieszyłam się, że otrzymałam właśnie ten produkt i stwierdziłam, że to strzał w 10! Wiadomo, że jeżdżąc na studia, będąc w autobusie, w sali, gdziekolwiek, nie jest nam tak łatwo wyczyścić dłonie przed posiłkiem, a co jest przecież bardzo ważne. Nie mamy pojęcia, ile koło nas jest zarazków. Myślałam już nawet o zakupie takich chusteczek bądź żelu do rąk. Jednak jakoś nigdy nie było po drodze.
Opakowanie jest poręczne i ma bardzo dobry klej, który na pewno nie odklei się, a nasze chusteczki się nie zbrudzą. Myślę, że 10 sztuk to bardzo malutki dla osób, które są ciągle poza domem. Takie jedno opakowanie, może zejść nam nawet w jeden dzień! Zapłacimy za nie ok. 3,40zł, można nabyć je na stronie naturalna.eu.
Co do właściwości. Ciężko mi stwierdzić, czy są antybakteryjne. Myślę, że dłonie są dobrze oczyszczone, ponieważ czuć, że nie lepią się. Jednak muszę wspomnieć, o dosyć dużym minusie. Zapach chusteczek po wyciągnięciu z pudełka jest ohydny! Tak mocno alkoholowy, że aż w nosie wierci.. No, ale cóż się dziwić, gdy na pierwszym miejscu widnieje Alcohol Denat? I taki też zapach czułam. Istny denaturat, którego używa mój tata zawsze do czyszczenia przedmiotów w garażu.
Na szczęście nie zostaje z nami cały czas i ulatnia się, a przebija się lekki, delikatny, świeży zapach. Myślę, że to, iż czuć tak mocno denaturatem, u mnie je dyskwalifikuje. Opcja jest taka, iż otrzymałam wadliwy produkt ( pamiętam, że kupiłam raz stary zmywacz z Biedronki, który zawsze nawet fajnie pachniał, a ten akurat był nie do zniesienia.. ).
Gdybym miała zdecydować się na zakup takiego produktu, na pewno nie tej firmy. Nie mam zamiaru jeść chleba i czuć przy nosie denaturat ;) ale fajnie, że dane było mi wypróbować!;)
Produkt otrzymałam dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
_____________________________________________________________________________
Dzisiaj otrzymałam również przesyłkę za Top Gadułkę od Anuli ze Świata Konsumentki.
a ja uwielbiam chusteczki mariona;)najbardziej podobają mi się odświeżające w pomarańczowym opakowaniu;)
OdpowiedzUsuńnie mówię, że ich chusteczki nie są fajne, ale te akurat mnie pokonały :)
UsuńNie miałam ich, ale jednak trochę zniechęciłaś mnie tym zapachem :/
OdpowiedzUsuńChusteczek nie miałam, ale mam zawsze pod ręką żel antybakteryjny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich
OdpowiedzUsuńNie podobają mi się i na pewno ich nie kupie
Nie pamiętam czy je miałam, ale bardzo lubię chusteczki z Lidla, kosztują ok złotówki :)
OdpowiedzUsuńTego typu chusteczek nigdy nie stosowaliśmy, jakoś nie przemawiają do nas tego typu produkty... ale w przyszłości..kto wie?:)
OdpowiedzUsuńOj fuj, takiego zapachu bym nie zniosła :D
OdpowiedzUsuńTeż dostałam chusteczki ale odświeżające:)
OdpowiedzUsuńZawsze mam chusteczki nawilżone w swojej torebce. Przy kolejnych zakupach będę unikać tych z Marion.
OdpowiedzUsuńtakie chusteczki tylko z Cleanic - jakoś najbardziej mi pasują :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy chusteczek tej marki...
OdpowiedzUsuńa do mnie chusteczki nie przemawiają.. ma jakiś dyskomfort p nich
OdpowiedzUsuńJa używam żelów antybakteryjnych :) Chusteczki trzeba wyrzucić, a żel się rozpływa :D
OdpowiedzUsuńJeszcze tych chusteczek nie miałam okazji wypróbować ale może się kiedyś skusze na nie ;))
OdpowiedzUsuńŚwietnie to podsumowałaś. :D Ja jestem ciekawa żeli antybakteryjnych, może byłyby bardziej wydajne i przyjemniejsze w obyciu :)
OdpowiedzUsuńChusteczki antybakteryjne - zawsze mam jakieś w aucie :)
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że to chusteczki do twarzy :D Ja zawsze biorę ze sobą zwykłe takie chusteczki dla niemowlaków :P Sprawdzają się czy wytarcia rąk :)
OdpowiedzUsuńLubię mieć w torebce takie cuś :) Co prawda tej firmy nigdy nie miałam, i chyba mieć nie będę ale tyle różnych innych jest w sklepach, że jest w czym wybierać :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że te chusteczki nie są ogólno dostępne w sklepach
OdpowiedzUsuńPrzerzuciłam się na żele antybakteryjne, ale kiedyś często miałam podobne chusteczki w torebce.
OdpowiedzUsuńJejku cudowna paczuszke otrzymałąś ! :)
OdpowiedzUsuńA co do chusteczek , to ja nawet jak by były super dobre to ich nie polubię :P Tych w takim razie tym bardziej :P
Takie chusteczki to must have w podróży :)
OdpowiedzUsuń+obserwuję
ja uwielbiam takie dla bobasów ! innych w sumie nie używam :D
OdpowiedzUsuńNie używałam :)
OdpowiedzUsuńKochana, zmieniłam adres i nazwę bloga, mam nadzieję, że Ci się spodoba, zapraszam : http://rytmmojegozycia.blogspot.com/
nie miałam ich, i raczej się nie skuszę, wole takie dla małych dzieci :D
OdpowiedzUsuńPewnie znajdziesz jakieś chusteczki ktore nie pachną tak alkoholowo
OdpowiedzUsuńNagroda bardzo fajna, gratuluję !
http://dobretestowanie.blogspot.com/ zapraszam do siebie ;) zaczynam obserwować :)
OdpowiedzUsuńbardzo rzadko używam takich chusteczek i chyba robię wielki błąd
OdpowiedzUsuń