poniedziałek, 20 czerwca 2016

Maseczka nawilżająca, Love Me Green

Przeważnie stosuję maseczki w saszetkach, chociaż robię to rzadko, ponieważ irytuje mnie brudzenie się nimi. Zdecydowanie wolę takie w tubkach, jak ta, którą używałam teraz. Zamknięta jest na klik, dzięki czemu nic nie wypłynie. Bardzo łatwo się otwiera. 


 
Gęstość jest odpowiednia dla maseczki. Dobrze rozprowadza się ją na twarzy. Od razu mój nos wyczuwa piękny zapach. Taki lekko cytrynowy z domieszką czegoś słodkiego. Produkt nie zastyga, ale mam wrażenie, że robi się troszkę "suchy". Przypomina mi Sudocrem. Ze zmyciem nie ma żadnego problemu. Buzia po takim zabiegu jest niezwykle przyjemna. 




Odzyskuje blask, który przeważnie ciężko zauważyć u mnie - szczególnie po wstaniu z łóżka. Mam wrażenie, że dostaje solidną dawkę witamin i nie muszę stosować już kremu. Wszystkie suche skórki skutecznie zniwelowała. Na szczęście nie zapchała mnie, a mam do tego tendencję. Jest to kolejny produkt tej firmy, który bardzo polubiłam. Co ważne, kosmetyki są naturalne, więc grzech nie próbować! Minusem na pewno jest cena - 64,90zł KLIK, jednak jeśli ktoś ma wolne pieniążki, niech przeznaczy je na ten produkt, a nie pożałuje. Jestem pewna, że przyda się szczególnie w okresie, gdy słońce za bardzo przegrzeje naszą buzię.




 

17 komentarzy:

  1. Ja miałam kiedyś krem i peeling z tej marki;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze to pierwszy raz widzę ten produkt :)
    Ale drogo trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, nie skusiłabym się ze względu na cenę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobają mi się zapachy kosmetyków tej marki

    OdpowiedzUsuń
  5. super sprawa taka maseczka, w sam raz na lato

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie same saszetki w zasadzie, chyba dlatego, że nie potrafię zdecydować się na cokolwiek. A tak mam różnorodność :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam peeling tej firmy ale jeszcze go nie używałam,cena tej maseczki dla mnie trochę wysoka szcególnie że u mnie super sprawdzają się glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Interesuje mnie ta marka i z pewnością, prędzej czy później, zapoznam się z ich produktami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam kiedyś i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kiedyś jej próbkę i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tę maseczkę, ale trochę bałam się po nią sięgać- obawiałam się, że bogaty skład może przyczynić się do zapchania buźki, ale skoro tak się nie dzieje w Twoim przypadku, to może i mi przypadnie do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też lubię maseczki w tubkach - są wygodniejsze, a o tej wcześniej nie słyszałam... :) dodaję do obserwowanych! melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita