sobota, 18 kwietnia 2015

Magiczne chusteczki

Pewnie sobie pomyślicie, że świat oszalał, a ludzie nie mają już czego wymyślać. Jednak ten produkt, który udało mi się przetestować, jest naprawdę rewelacyjny. W opakowaniu mieści się 8 takich "krążków". 


Po namoczeniu, samoczynnie podnosi się do góry i wyznacza się linia do rozwinięcia chusteczki. Po rozłożeniu, jest wymiarów tak jak standardowe. Chłonie dużo lepiej i tak szybko się nie niszczy, ponieważ wykonana jest z wiskozy. Pomyślicie sobie "ale co w niej takiego wspaniałego?"
 

Pierwsza sprawa jest taka, że dzięki swojemu materiałowi, nadaje się praktycznie do wszystkiego. Czy to do przetarcia stołu, czy lustra, czy nawet deski rozdzielczej w samochodzie. Przy zwykłych jednorazówkach, papier zaczyna się targać, a na powierzchni zostają kulki. Tutaj tego nie ma. Nie musimy nawet używać płynu.



Dodatkowo, jest na tyle mała, że możemy mieć ją dosłownie wszędzie. Uratuje nas np. w momencie, gdy zbrudzimy sobie ubranie, a wiadomo, że ręczniki papierowe nam aż tak nie pomogą, a nie daj Boże, jeszcze zafarbują. Ten produkt również nam pomoże! Jedynie nie zgodzę się z tym, że nadaje się do demakijażu. Po próbie zmycia oka, zrobił ze mnie pandę i dalej nie potrafiłam tego zmyć. Ale na pewno rewelacyjnie sprawdza się w odświeżeniu twarzy. Niestety, nie znam ich ceny. Produkt naprawdę godny polecenia!


Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki:


Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

22 komentarze:

  1. Bardzo lubię te chusteczki :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, dziękuję Ci za ten post, wszędzie szuka tych chusteczek- pastylek

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie wiedziałam ze takie są


    __________________
    Look with sneakers
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy gadżet na wyjazdy :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe, pierwszy raz o nich czytamy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie kurdupelki :D Fajne sie wydaja :D

    OdpowiedzUsuń
  7. haha o takim bajerze to jeszcze nie słyszałam! świetne! :), pozdrawiam! http://atramworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Są świetne- a moment, kiedy rosną - no bezcenny:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe, ale szkoda, że nie dały rady makijażowi.

    OdpowiedzUsuń
  10. super, podobają mi się te "tableteczki"

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam kiedyś ręczniki w takiej sprasowanej formie, zabawna rzecz :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo, przyznam, że ciekawy gadżet, chętnie bym je gdzieś dorwała stacjonarnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsze widzę taki wynalazek ale na pewno jest przydatny :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita