niedziela, 8 marca 2015

Żółta glinka, Fitomed

Glinki dosyć często uczestniczą w mojej pielęgnacji. Były zielone, czarne, białe, ale żółtej jeszcze nie miałam. Myślałam zawsze, że zielona najbardziej nadaje się do cery z wypryskami, ale okazuje się, że żółta tak samo! Oczywiście nie powiem nic nowego - opakowanie takie, jak zawsze - zwykłe. Jednak bardzo fajne pod tym względem, że nic się nam nie wysypuje bez przyczyny, a my możemy sobie same dozować ilość. 


Stosuję ją, tak, jak wszystkie. Mieszam praktycznie proporcjonalnie z wodą, zważając na konsystencję. Albo dolewam wody, albo dosypuję glinki. Mam wrażenie, że ta jakby jest mniej wydajna. Potrzebuję jej więcej na buzię, niż koleżanek z tej firmy. Nakładanie jest banalnie proste. Nie spływa z twarzy podczas "odliczania" czasu. Spryskuję ją oczywiście hydrolatem ( można wodą/wodą termalną ), aby nie zaschła na buzi. Dzięki temu, że jest żółta, nie brudzi aż tak umywalki. 



Buzia jest widocznie gładsza, w lepszym stanie i traci swój szary kolor, szczególnie z rana. Mocno zaognione wyprysk, tracą swoją moc i stają się bladsze, a dłuższe używanie sprawuje, że nie mam już tak dużego wysypu. Dodatkowo, producent zaznaczył, że jest składnikiem pudrów antybakteryjnych, więc może spróbuję wymieszać ją z moim transparentnym. Polecam ją każdej z Was, bo koszt to tylko 13zł KLIK, a efekty po kilku zastosowaniach naprawdę porządne!

fitomed.pl

Produkt otrzymałam dzięki:

Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

22 komentarze:

  1. 13 zł to bardzo mało

    _________________________
    minimalist styling
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  2. Z żółtą glinką jeszcze nie miałam do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za glinkami :))))) Ale Ty prezentujesz się cudnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. glinki bardzo lubię, żółtą z pewnością wypróbuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądasz zabawnie hhaha, a tak swoją drogą wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś żółtą i bardzo lubilam :) Teraz sięgam po czerwoną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Żółtej glinki jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale ładnie wyglądasz w tej masce :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę musiała ja wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale, masz piękne oczy! :*

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale z Ciebie czika ;D u mnie zazwyczaj gości zielona :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Uroczo wyglądasz w tej maseczce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uroczo wyglądasz w tej maseczce :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny blog! Glinki jeszcze nigdy nie używałam! melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita