Na wstępie chciałam się pochwalić moim zaskakującym, ale jakże niezwykle miłym osiągnięciem. Portal Uroda i Zdrowie ( KLIK ) docenił mój blog i otrzymałam certyfikat Rzetelnej Blogerki. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek to nastąpi, przecież istnieje tyle wspaniałych blogów. Dzięki temu, moja motywacja znów wzrosła! :)
Czy któraś z Was nigdy nie używała korektora? Ja w swoim otoczeniu nie znam takich osób. Jednak zawsze używałam korektorów w płynie. Rzadko zdarzało się, aby krył rewelacyjnie. Fakt, moja umiejętność nakładania takich specyfików jest średnia. Jednak żaden nie spełnił moich oczekiwań w 100%. Pierwszy raz do czynienia mam z korektorem w "proszku". Oczywiście, moje podejście było znów sceptyczne.
Produkt ma mniejsze opakowanie, niż jego poprzednik. Za 2,5g zapłacimy 59,99zł. Jednak prędko się nie skończy. Pomimo moich licznych krost, ja nie zauważyłam póki co ubytku. Nakładam na wieczko malutką ilość i wystarczy na każdy obszar. Wzięłam najjaśniejszy kolor, który pasuje pod mój podkład. Według producenta - najlepiej spisuje się ten, który jest ciut jaśniejszy niż podkład.
Mój kolor to Ivory - " jasny korektor odpowiedni dla karnacji bladych i jasnych. Może być
stosowany do ukrywania niedoskonałości, przebarwień oraz jako korektor
pod oczy, a nawet jako baza pod makijaż oczu. Korektor ten najlepiej
sprawdza się z podkładami: Alabaster, Porcelain, Natural Light oraz
Honey Beige." Możecie znaleźć go również w odcieniach: Honey, Sand, Mocha, Coffee.
Same widzicie, że zastosowań jest mnóstwo, czyli cena wcale nie jest taka zła. Ja używałam go tylko jako korektor na niedoskonałości, ale będę próbować również jako bazę. Produkt dobrze się spisuje, chociaż nie jestem zadowolona z niego na 100%. Mam wysokie wymagania. Uważam, że skoro ma kryć niedoskonałości, to mają być widoczne minimalnie. Jednak nie jestem zniesmaczona - gdy nałożę puder na sam koniec malowania się, wszystko się normuje, a wypryski stają się mało widoczne.
![]() |
Efekt krycia widoczny, jednak nie do końca. Po nałożeniu pudru unormowałoby się to, jednak o tym w innym poście ;) |
Nie mam problemu z wydostaniem korektora ze środka - znów służy do tego wieczko. Produkt nie wysypuje się samoistnie. Nie wywołał u mnie żadnych niepowołanych zmian.
Jestem na tak, ale w mniejszym stopniu niż w stosunku do podkładu. Nie mniej jednak, uważam, że to obowiązkowy kosmetyk w każdej kosmetyczce. No chyba, że ktoś posiada nieskazitelną cerę ;)
A co mówi producent?
Jeśli Twoja cera wymaga specjalisty do ukrycia przebarwień, blizn
potrądzikowych, krostek czy innych niedoskonałości, to wypróbuj nasz
korektor mineralny.
Mimo pudrowej konsystencji zapewnia świetnie krycie i rewelacyjnie stapia się ze skórą.
Należy pamiętać, aby korektor był jaśniejszy od koloru naszej cery.
Rzeczywiście, po nałożeniu, korektor jest za jasny, jednak po czasie nie widzę różnicy na mojej buzi.
Jak stosować?
Przy pomocy pędzla do korektora nanieś niewielką ilość produktu na wybrane miejsce. Pamiętaj aby wybrać odcień o około dwa tony jaśniejszy od naturalnego odcienia Twojej skóry.
Nasz korektor mineralny może być nakładany przed lub po nałożeniu podkładu. Aby uzyskać bardzo mocne krycie możesz zastąpić podkład korektorem mineralnym lub zmieszać oba produkty w odpowiednio dobranych proporcjach.
Skład:
Ivory, Sand, Mocha: Mica, Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Kaolin Clay, Iron Oxides, Ultramarine Blue
Honey: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Silica, Iron Oxides, Ultramarine Blue
Rzeczywiście, po nałożeniu, korektor jest za jasny, jednak po czasie nie widzę różnicy na mojej buzi.
Jak stosować?
Przy pomocy pędzla do korektora nanieś niewielką ilość produktu na wybrane miejsce. Pamiętaj aby wybrać odcień o około dwa tony jaśniejszy od naturalnego odcienia Twojej skóry.
Nasz korektor mineralny może być nakładany przed lub po nałożeniu podkładu. Aby uzyskać bardzo mocne krycie możesz zastąpić podkład korektorem mineralnym lub zmieszać oba produkty w odpowiednio dobranych proporcjach.
Skład:
Ivory, Sand, Mocha: Mica, Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Kaolin Clay, Iron Oxides, Ultramarine Blue
Honey: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Silica, Iron Oxides, Ultramarine Blue
A dla Was specjalnie rabat, o którym już wspominałam!
Kod rabatowy ( -20%) to: ZIMASCGKY, ważny do 28 lutego.
Produkt do testów otrzymałam dzięki współpracy z :
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
Zobacz również:
Gratulacje! zasłużyłaś :)
OdpowiedzUsuńsuper, gratuluję !
OdpowiedzUsuńkorektor koniecznie musi być w każdej kobiecej kosmetyczce
Serdecznie gratulacje :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie efekt jest!!
OdpowiedzUsuńulalala!gratuluję!:*należało się!
OdpowiedzUsuńps.Jutro wysyłam kosmetyki:*
Gratuluję! :*
OdpowiedzUsuńEfekt widoczny, lecz chciałabym zobaczyć to na wlasnej skórze :P
Efekt widać, ale dla mnie za małe krycie :D
OdpowiedzUsuńGratulacje
OdpowiedzUsuńTrochę za słabe krycie jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńfajnie że udało Ci się zakwalifikować do testów. gratuluję, latem zamierzam używać lekkie mineralne produkty
OdpowiedzUsuńkusza mnie te kosmetyki;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńgratuluję :)
OdpowiedzUsuńgratuluje certyfikatu :)
OdpowiedzUsuńo takiego korektora jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://majlena-fashion.blogspot.com/
Ja zazwyczaj używam korektorów w sztyfcie. Wypryski mam bardzo żadko, raczej sporadycznie, ale za to zaczerwienia już tak :] i trzeba to pozakrywać. Ciekawa forma z tym korektorem, ale chyba z tych recenzji co proponowałaś najbardziej zachęca mnie podkład:)
OdpowiedzUsuńHej:* Z przykrością informuję,że przerywam rozdanie na swoim blogu ponieważ więcej niż połowa zgłoszeń nie spełniła warunków rozdania. Przepraszam za zaistniałą sytuację i proszę o wyrozumiałość. Na kolejnym organizowanym rozdaniu twój blog w ramach rekompensaty będzie miał dodatkowe losy.
OdpowiedzUsuńgratuluję :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :)
Obserwujemy?:)
Nie miałam nigdy korektora w proszku i chyba nie umiałabym go zaaplikować dobrze. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję certyfikatu!
Gratuluję, no no, jaka gwiazda w internetach. ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji poznać...
OdpowiedzUsuńgratuluję certyfikatu UiZ!
Super, że miałaś okazję go przetestować ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie kryje na 100%, no ale cudów też nie można oczekiwać ;P
Gratuluję certyfikatu ;)
Jestem ciekawa jak sprawdziłby się u mnie :) Gratuluję certyfikatu :)
OdpowiedzUsuńMam korektor mineralny od L'oreal i na prawdę sobie chwalę :) ! A nie spodziewałam się tak dobrego działania.
OdpowiedzUsuńGratuluję certyfikatu ;)
OdpowiedzUsuńFajny efekt ;)
A no to ja nie używam korektora :D
OdpowiedzUsuńGratuluję certyfikatu :)
OdpowiedzUsuńCo do korektorów - wolę te w postaci płynnej. Głównie z tego powodu, że używam je głównie na cienie pod oczami :)
Ja używam tego korektora (odcień Ivory) właśnie na cienie pod oczami głównie i bije on na głowę wszystkie płynne oraz te w kamuflażach. Głównie dlatego, że prawie nie zbiera się w załamaniach, dużo mniej oddziałuje z naturalnym przetłuszczaniem się twarzy w ciągu dnia i po prostu pozostaje na miejscu. Mój must have od kiedy go odkryłam :)
UsuńMoże chciałabyś wygrać voucher na zakupy do świetnego sklepu? Zapraszamy na konkurs!!
OdpowiedzUsuńGratuluję! ;) W sumie to nie używam korektora ;p
OdpowiedzUsuńnie używam korektorów ;P
UsuńGratuluję !! :))
OdpowiedzUsuńgratulacje!! a co do korektorow - ja wole sobie znalesc odpowiedni puder/fluid/mus , który zakrywa te straszne krrosty :)
OdpowiedzUsuńPosiadam odcień honey, idealnie współgra z moją skórą. Jestem z niego bardzo zadowolona, dobry jest nie tylko na wypryski ale i pod oczy. Gratuluję wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńKorektor obowiązkowo musi być w mojej kosmetyczce. Oczywiście prym wiodą te w płynie lub w sztyfice. Z mineralnych tez mam jeden, ale z firmy Everyday Minerals ;)
Ten korektor jest rewelacyjny, mam bardzo problematyczną cerę, trądzikową a on potrafi ukryć wszystko :D Wygląda tez bardzo naturalnie na twarzy, tak jakbym nie miała nic nałożone :D
OdpowiedzUsuń