piątek, 28 października 2016

Czarna maseczka oczyszczająca, Pilaten

Maseczka kusiła mnie już dawno. Nie chciałam żadnej podróbki, których pełno, tylko tą jedną, konkretną. Nawet na Allegro możecie spotkać się z tym, że sprzedający wystawia ją pod tą nazwą, a tak naprawdę to coś całkiem innego. Sama prawie dałam się nabrać. 


Kupiłam na saszetki i tylko dwie sztuki, ponieważ chciałam sprawdzić czy w ogóle u mnie coś zdziałała.
Produkt jest mega czarny. Na twarzy wygląda śmiesznie, ale zarazem bardzo ciekawie. Pomimo tego, iż konsystencja jest dosyć gęsta, dobrze się rozprowadza. Problem jednak jest w zmyciu jej z dłoni. Musiałam drapać, dopiero wtedy zaczęła schodzić. Zapachem przypomina mi... denaturat! Woń na szczęście nie jest bardzo wyczuwalna.


Na internecie przeczytałam, aby trzymać ją ok. 20 minut, do zastygnięcia. U mnie czas przedłużył się do pół godziny. Przy ściąganiu samoistnie leciały mi łezki. W niektórych momentach myślałam, że już nie dam rady. Maska ściąga dosłownie wszystko, oprócz.. wągrów. Niestety, ale mój nos nie został prawie w ogóle oczyszczony. Przed zabiegiem zastosowałam peeling oraz kilkukrotnie przemyłam twarz cieplejszą wodą, jednak nic nie pomogło. Za to depilacja została wykonana rewelacyjnie ;-) każdy meszek usunięty. 
 
to, co widoczne, to wyrwane włosy..
Zwracam Wam uwagę na to, aby nie nakładać jej za blisko włosów, bo jeśli się skleją, będzie naprawdę problem w ściągnięciu jej. Zauważyłam również, iż po czasie zaczęło wychodzić więcej wyprysków.. Produkt raczej nie dla mnie, chociaż dam mu jeszcze jedną szansę, skoro już u mnie jest. Wiem, że maska u niektórych działa cuda, więc same spróbujcie - tym bardziej, iż koszt jednej to ok. 1,75zł.

27 komentarzy:

  1. Miałam tą maskę ale nie sprawdziła się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam w tubce i słabo jej poszło u mnie, a wiele osób ją chwali :P

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie dramat; wyrwane włoski zaczną odrastać twardsze, czarniejsze... coś takiego to dobry powód do reklamacji. Do tego nowe zaskórniki. Łzy w oczach Ból? jakas kpina.

    codzienyuzytek.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie racja.. mimo niskiej ceny raczej się nie skuszę..

      Usuń
  4. Myślałam, że tego typu maski są produkowane tylko z myślą o nosie. Moje naczynka na policzkach tego by nie wytrzymały.

    OdpowiedzUsuń
  5. wiele o niej czytałam, ale mnie jakoś nie przekonuje -boje się jej :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze słyszę o takiej masce. Chyba się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam mnóstwo rozbieżnych opinii, więc najlepiej wypróbować na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie tylko sprawdza się na nos ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. z włosami trzeba uważać przy maseczkach peel off . szkoda, że lepiej nie oczyszcza wągrów, mam je na nosie

    OdpowiedzUsuń
  10. Opinie o tej masce są różne ale i tak kusi aby ją wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Opinie o tej masce są różne ale i tak kusi aby ją wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam w tubce i całkiem dobrze sobie radzi :D

    OdpowiedzUsuń
  13. mam mimo wszystko za wrażliwą skórę :(

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, że jednak nie proadziła sobie z tym z cyzm miała :<

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda super - uwielbiam dziwne maseczki.
    Szkoda że działanie to dramat :(

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie stało się dokładnie to samo....

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam ją i fakt efektu wow nie ma ;) ale mnie nie bolało przy ściąganiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wiem czy właściwości depilujące tej maseczki to plus czy minus, szkoda że nie robi tego co powinien czyli nie usuwa wągrów.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie spełnia swojej roli oczyszczającej, więc nie dla mnie ;/ a jak jeszcze do tego pogorszyła stan cery to już w ogóle podziękuję.
    Jeeeju, Kochana, ale Ty masz cudne rzęsy! Takie gęste, długie, ciemne! :o

    OdpowiedzUsuń
  20. uuu czarna hmm ciekawe jakbym wyglądała ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita