wtorek, 12 kwietnia 2016

Kryształki do kąpieli, Kneipp

Jako, że przeważnie nie mam czasu na długie kąpiele i biorę prysznic, tak z tego powodu moje testowanie bardzo się wydłużyło. Do wypróbowania miałam 4 zapachy : melisa, mak i konopie, granat oraz lawenda. Muszę przyznać szczerze, że mnie żaden z zapachów nie uwiódł. Jednak wiem, że są osoby, które mają swoje typy, i które je pokochały, także to tylko moja opinia. 



Ja jestem zwolenniczką wszystkiego, co totalnie słodkie, tajemnicze, a tutaj tego nie odnalazłam. Odnalazłam za to nuty typowo do odprężenia, a o to też przecież chodzi. Granat ma za zadanie przywrócić siły witalne, lawenda pomóc odetchnąć, melisa oczywiście odprężyć się i uspokoić, a mak i konopie przywrócić dobre samopoczucie. Na pewno faktem jest to, że każda kąpiel była niezwykle błoga. Wystarczyło, że oparłam głowę o wannę i odpływałam.  


W powietrzu unosił się zapach kryształków. Nie duszący, nie męczący. Kąpiel w barwnej wodzie również jest inna. Taka odbiegająca od normy niż typowa. Specyfik dosyć szybko się rozpuszcza, przez co nie musimy się obawiać, że stąpniemy na niego podczas wchodzenia do wanny. Zapach nie utrzymuje się na skórze. Saszetka wystarcza nam na jedną kąpiel. 



Warto zaznaczyć, że produkt w dużej ilości zawiera sól solankową, która nie posiada chemicznych dodatków oraz jest wolna od wpływów środowiska. Takim sposobem, kąpię się w naturze. Przez moje ciało nie przenikają szkodliwe substancje. Pomimo nie moich zapachów, na pewno jeszcze nie raz po nie sięgnę, bo nic nie odpręża mnie bardziej. Produkty oczywiście możemy znaleźć w Rossmannie, w każdym zapachu. Teraz trwa promocja i z ceny 4,99zł, spadła do 3,99zł KLIK



 



18 komentarzy:

  1. ah szkoda,że nie mam wanny :D Z chęciąbym je kupiła :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tą wersję z makiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. słyszałam o nich ostatnio, ale ja nie wiem czemu, ale nie przepadam za takimi kryształkami :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie wyglądają :D. Ja to lubię takie umilacze, a granat do mnie mocno przemawia :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używam wanny wolę prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne kolorki wody :) Ja jestem wierna soli z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ekstra, zamierzam je sobie kupić, olejki już wypróbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają śiwietnie - ja niestety nie mam wanny :P

    OdpowiedzUsuń
  9. od dawna są na mojej zakupowej liście, bardzo kuszą

    OdpowiedzUsuń
  10. widzę że, genialnie zabarwiają wode :) Chyba się skuszę! zapraszam na : twoimioczami.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam kąpiele więc skuszę się po te kryształki;)

    OdpowiedzUsuń
  12. dobrze, ze znalazlas czas na leniuchowanie w wannie ;) chociaz na potrzeby testow...:) ja zdecydowanie staram sie znajdowac na to czas, ale tez bywa roznie

    OdpowiedzUsuń
  13. najlepsza wersja z makiem -cudo <3 na drugim miejscu, lawenda :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne kolorki wody, z granatem polubiłabym się :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita