czwartek, 26 lutego 2015

Maska czekoladowa, Montagne Jeunesse

Jakiś czas temu przeszłam się do Drogerii Polskiej, w której nie mam przyjemności spędzać za dużo czasu. Chciałam poprzeglądać ceny i porównać je z tymi, które znam. Nic konkretnego miałam nie kupować, chyba, że wpadnie mi coś w oko. Tak też stało się z tą maseczką. Dodatkowo, dołączony był do niej orzeźwiający balsam do nóg i stóp. Jak tu nie skorzystać?


Produkt użyłam zaraz po powrocie do domu. Jest niezwykle zbity, ale nie ma aż takiego problemu, aby rozprowadzić go na twarzy. Dzięki swojej konsystencji, nie skapuje z twarzy czy też nie zostaje mnóstwo na dłoniach. Mogę spokojnie, bez pośpiechu, nakładać go. Cieszy mnie również fakt, że zaaplikowałam go równomiernie. 


Sam zapach jest obłędny. Nie jest typowy, czekoladowy, bo czuję w nim bardziej nutkę kakao z kaolinem, ale i tak urzekł moje zmysły. Trzymamy ją ok. 10-15 minut lub do momentu, gdy nie utworzy się skorupka. Mi do końca nie wyschła, jednak nie czekałam dłużej. Buzia po zmyciu jest bardzo gładka, przyjemna w dotyku. 


Sam produkt wystarcza mi na dwa razy i na szczęście, konsystencja pozostaje nadal dobra do nałożenia. Płaciłam za taki komplecik, o ile się nie mylę, 2,99zł i aż żałuję, że skusiłam się na jeszcze jeden dodatkowy. Z chęcią wykupiłabym wszystkie, jakie są. Na pewno będę następnym razem znów po niej patrzeć.
Znaleźć możecie je np. tutaj, w cenie 5,99zł KLIK


32 komentarze:

  1. wygląda apetycznie :)

    __________________
    wyprzedaż mojej szafy
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  2. One bywaja dość drogie, więc w bardzo promocyjnej cenie znalazłaś!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takiej maseczki na twarzy jeszcze nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Do twarzy Ci z czekoladą :o) a maseczka wydaje się interesująca :o)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj takie to ja lubię :D Też ostatnio zajrzałam do Drogerii Polskich i też nie wyszłam z pustymi rękami :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez miałam ta maseczkę. kupiłam ja w Douglasie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I u mnie sprawdziła się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda jak błotko :D taki zapach źle by dział na moje postanowienie nie jedzenia słodkości :D

    OdpowiedzUsuń
  9. może kiedyś sięgnę po tą maseczkę, lubię kosmetyki czekoladowe

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam czekoladę, dlatego skusiłam się na tą maseczke. Na mnie jednak nie zadziałała jakoś spektakularnie :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam do siebie i oczywiście obserwuję! Pozdrawiam :)
    JUSTEST

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeczywiście koszystna cena :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam ją i bardzo polubiłam. Generalnie lubię maseczki tego producenta, bo są bardzo fajne i dobrze się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam i bardzo przypadła mi do gustu :) chętnie kupuję maski tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Też ja miałam, zapach był super i faktycznie była baaaardzo zbita, ale wąchanie jej to była sama przyjemność ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie bym ją wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa ta maseczka, chętnie wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  18. Za taką cenę warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jestem ogromnie ciekawa zapachu... miałam kiedyś ich truskawkową - pachniała obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam kiedyś pomarańczową maseczkę z tej serii, też była świetna. Jeśli gdzieś spotkam tę czekoladową wersję, też się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Moim zdaniem takie większe maski powinny być dzielone na pół. Czekolada <3 samej sobie nie lubię ale w połączeniu z kosmetykami tak! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam, ale kocham czekoladę w każdej postaci, również tej kosmetykowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Maseczka wygląda apetycznie :D osobiście nie miałam jeszcze takiej, ale kusi!


    Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego weekendu :)
    www.nataliamajmonroe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Tyle o nich słyszałam a nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Aktualnie nie jem słodyczy, a pewnie ta maska nieźle by mnie skusiła by złamać postanowienie :) Fajnie, że się sprawdziła. Może wypróbuję jakąś inną wersję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita