Produkty na cellulit schodzą u mnie w błyskawicznym tempie. Jak pewnie wiecie, mam bzika na ich punkcie. Jeden wykończę, zaczynam następny. Ten dostałam na spotkaniu blogerek. Oczywiście byłam bardzo zadowolona! Produkt znajdziemy w pomarańczowym opakowaniu, jak większość z tej serii. Konsystencja jest w sam raz, chociaż troszkę dziwnie rozprowadza się go na ciele. Tworzy taką hmm lekko wodnistą warstwę.
Nie umiem rozsmarować go jak zwykły produkt. Na ciele pozostawia świecącą powłokę, jednak po czasie ona wsiąka. Nie klei się do ubrania. Zapach jest odczuwalny, lekko ostry, ale tylko przez chwilę. Później już go nie czuć. Według producenta, balsam miał rozgrzewać ciało. U mnie stało się to zaledwie raz i to w małym stopniu. Parę razy również skóra zaczerwieniła się, ale bez objawów.
Nie przeszkadzało mi to, ponieważ nie lubię dodatkowych efektów w tego typu produktach. Jednak zastanawiałam się czy przez to on rzeczywiście dobrze działa. Efektem jest lekko ujędrniona i gładsza skóra, natomiast bez efektu wow. Wydajność jest bardzo kiepska niestety. Cena to 28zł KLIK i na pewno przez nią nie wróciłabym do niego. Wolę tańsze produkty Eveline, która świetnie się sprawują.
Dziękuję Renacie za zdjęcia!
Do mnie za późno dotarło, iż muszę je zrobić, a przecięłam już tubkę na pół hihi :)
Do mnie za późno dotarło, iż muszę je zrobić, a przecięłam już tubkę na pół hihi :)
Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
szkoda że nie jest wydajny
OdpowiedzUsuńRaczej mnie nie kusi ;p Też wolę Eveline ;p
OdpowiedzUsuńJa jeszcze go nie próbowałam, ale wiedziałam że efektu wow nie będzie (w cuda nie wierzę ).
OdpowiedzUsuńKochana nie ma za co :*
Ciekawa jestem tego produktu :)
OdpowiedzUsuńu mnie żadne mazidła nie schodzą szybko ;/ kiepska pamięć i lenistwo :D
OdpowiedzUsuńczyli taki średniak
OdpowiedzUsuńjak nie ma szału to zostanę przy produktach Eveline do tego służących :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię te produkty Eveline <3 Ten ze względu na słabą wydajność nie kusi!:D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bez efektu wow :)
OdpowiedzUsuńprzydał by mi sie:)
OdpowiedzUsuńWolę tańsze produkty tego typu :)
OdpowiedzUsuńczekałam na tą recenzję ;)
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz używałam takiego produktu i teraz widzę, że jednak warto następnym razem wypróbować inne;)
Nie używałam go jeszcze, ale generalnie w cuda nie wierze :)
OdpowiedzUsuńKiedyś, gdy jeszcze sięgałam po produkty tego typu też wolałam Eveline ;) a jeśli już trafiłam na coś lepszego to w dużo wyższej cenie.
OdpowiedzUsuńmój jeszcze czeka na swoją kolej, ale nie pokładam w nim jakiś sporych nadziei...
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie polubiłabym się z nim, za duży z niego przeciętniak w zdecydowanie za wysokiej cenie. Szkoda.
OdpowiedzUsuń:)
Nie znam tego kremu, ale chyba jednak też pozostanę przy Eveline :)
OdpowiedzUsuń:) nie wierzę w działanie tego typu specyfików
OdpowiedzUsuńja również wolę tańsze produkty, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, czy to jakaś nowopowstała firma? :)
OdpowiedzUsuńszkoda że nie jest wydajny :D
OdpowiedzUsuńNa twój blog trafiłam przypadkowo jednak bardzo mi się tutaj podoba
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia w dalszym prowadzeniu i oby tak dalej
będę tutaj częściej zaglądała, pozdrawiam i zapraszam do mnie
Ja aktualnie nie używam żadnych produktów tego typu :)
OdpowiedzUsuńKrem redukujący tkankę tłuszczową? Producent poszalał, a firmy nie znam ;)
OdpowiedzUsuńnajlepiej to ruszyć dupsko :D
OdpowiedzUsuń