poniedziałek, 2 lutego 2015

Krem do ciała redukujący tkankę tłuszczową, Pulanna

Produkty na cellulit schodzą u mnie w błyskawicznym tempie. Jak pewnie wiecie, mam bzika na ich punkcie. Jeden wykończę, zaczynam następny. Ten dostałam na spotkaniu blogerek. Oczywiście byłam bardzo zadowolona! Produkt znajdziemy w pomarańczowym opakowaniu, jak większość z tej serii. Konsystencja jest w sam raz, chociaż troszkę dziwnie rozprowadza się go na ciele. Tworzy taką hmm lekko wodnistą warstwę. 


Nie umiem rozsmarować go jak zwykły produkt. Na ciele pozostawia świecącą powłokę, jednak po czasie ona wsiąka. Nie klei się do ubrania. Zapach jest odczuwalny, lekko ostry, ale tylko przez chwilę. Później już go nie czuć. Według producenta, balsam miał rozgrzewać ciało. U mnie stało się to zaledwie raz i to w małym stopniu. Parę razy również skóra zaczerwieniła się, ale bez objawów. 


Nie przeszkadzało mi to, ponieważ nie lubię dodatkowych efektów w tego typu produktach. Jednak zastanawiałam się czy przez to on rzeczywiście dobrze działa. Efektem jest lekko ujędrniona i gładsza skóra, natomiast bez efektu wow. Wydajność jest bardzo kiepska niestety. Cena to 28zł KLIK i na pewno przez nią nie wróciłabym do niego. Wolę tańsze produkty Eveline, która świetnie się sprawują.

Dziękuję Renacie za zdjęcia!
Do mnie za późno dotarło, iż muszę je zrobić, a przecięłam już tubkę na pół hihi :)


Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki:


Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

25 komentarzy:

  1. Raczej mnie nie kusi ;p Też wolę Eveline ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze go nie próbowałam, ale wiedziałam że efektu wow nie będzie (w cuda nie wierzę ).
    Kochana nie ma za co :*

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie żadne mazidła nie schodzą szybko ;/ kiepska pamięć i lenistwo :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jak nie ma szału to zostanę przy produktach Eveline do tego służących :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też bardzo lubię te produkty Eveline <3 Ten ze względu na słabą wydajność nie kusi!:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wolę tańsze produkty tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czekałam na tą recenzję ;)
    Ja pierwszy raz używałam takiego produktu i teraz widzę, że jednak warto następnym razem wypróbować inne;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używałam go jeszcze, ale generalnie w cuda nie wierze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś, gdy jeszcze sięgałam po produkty tego typu też wolałam Eveline ;) a jeśli już trafiłam na coś lepszego to w dużo wyższej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  10. mój jeszcze czeka na swoją kolej, ale nie pokładam w nim jakiś sporych nadziei...

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że nie polubiłabym się z nim, za duży z niego przeciętniak w zdecydowanie za wysokiej cenie. Szkoda.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego kremu, ale chyba jednak też pozostanę przy Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  13. :) nie wierzę w działanie tego typu specyfików

    OdpowiedzUsuń
  14. ja również wolę tańsze produkty, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej marki, czy to jakaś nowopowstała firma? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. szkoda że nie jest wydajny :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Na twój blog trafiłam przypadkowo jednak bardzo mi się tutaj podoba
    życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu i oby tak dalej
    będę tutaj częściej zaglądała, pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja aktualnie nie używam żadnych produktów tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Krem redukujący tkankę tłuszczową? Producent poszalał, a firmy nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. najlepiej to ruszyć dupsko :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita