Szkoda, że zabawa nie jest dla Was interesująca.. Dostałam tylko jedno zgłoszenie, za które serdecznie dziękuję. Myślałam, że tematyka będzie przyjemna. Przecież większość z Was potrafi zrobić np. łapki na pazurkach albo ma już takie zdjęcia, potrafi uchwycić jakiegoś pieska biegającego na dworze.. Chce naprawdę pozyskać fajnych sponsorów, jeśli będzie dużo chętnych.. Jeśli nie, nagrodę ufunduję sama.
______________________________________________________________________________
Dzisiaj o maśle Shea. Dawno już ten produkt mnie kusił, ale jakoś zawsze miałam problem z konsystencją. Jest ona bardzo zbita, a sam specyfik w opakowaniu podzielony jest na kawałeczki mniejsze i większe. Nie jest to zbytnio wygodne, ponieważ są one twarde. Jednak ja radzę sobie tak, iż większe przedzielam o brzeg opakowania, które świetnie się do tego nadaje. Nic dzięki temu nie wchodzi nam za paznokcie, a my możemy "namierzyć" wielkość, jaka jest nam potrzebna.
Osobiście radzę, aby dzielić to na malutkie kawałeczki i w razie czego dobrać, ponieważ te większe, obracają nam się po całej ręce lub spadają. Ja używam go przede wszystkim do pięt i wiem co mówię. Nieraz myślałam, że całość jest już wysmarowana, a później znalazłam jeszcze część masełka. Gdy dobrze rozgrzejemy w łapkach, nie ma problemu z rozprowadzeniem. Nie wchłania się praktycznie w ogóle, jednak ja stosuję je na noc i absolutnie mi to nie przeszkadza.
Nie ma żadnego zapachu, a bardzo żałuję, ponieważ produkty z dodatkiem tego masełka, są przemiłe dla nosa. Jednak wiem, że tutaj nie mam jakichś dodatkowych wspomagaczy. Świetnie sobie radzi z moimi piętami, chociaż wiadomo, że nie jest to nie wiadomo jaka rewelacja. Są na pewno miększe i nie pozostają szorstkie. Do niedawna zdarzało się, że zaciągałam pościel, chociaż smaruje je codziennie.. Cena to tylko 10zł! A będziecie go używały naprawdę przez bardzo długi okres czasu :) KLIK
Ważny aż do grudnia 2015 roku!
______________________________________________________________________________
Dzisiaj o maśle Shea. Dawno już ten produkt mnie kusił, ale jakoś zawsze miałam problem z konsystencją. Jest ona bardzo zbita, a sam specyfik w opakowaniu podzielony jest na kawałeczki mniejsze i większe. Nie jest to zbytnio wygodne, ponieważ są one twarde. Jednak ja radzę sobie tak, iż większe przedzielam o brzeg opakowania, które świetnie się do tego nadaje. Nic dzięki temu nie wchodzi nam za paznokcie, a my możemy "namierzyć" wielkość, jaka jest nam potrzebna.
Osobiście radzę, aby dzielić to na malutkie kawałeczki i w razie czego dobrać, ponieważ te większe, obracają nam się po całej ręce lub spadają. Ja używam go przede wszystkim do pięt i wiem co mówię. Nieraz myślałam, że całość jest już wysmarowana, a później znalazłam jeszcze część masełka. Gdy dobrze rozgrzejemy w łapkach, nie ma problemu z rozprowadzeniem. Nie wchłania się praktycznie w ogóle, jednak ja stosuję je na noc i absolutnie mi to nie przeszkadza.
Nie ma żadnego zapachu, a bardzo żałuję, ponieważ produkty z dodatkiem tego masełka, są przemiłe dla nosa. Jednak wiem, że tutaj nie mam jakichś dodatkowych wspomagaczy. Świetnie sobie radzi z moimi piętami, chociaż wiadomo, że nie jest to nie wiadomo jaka rewelacja. Są na pewno miększe i nie pozostają szorstkie. Do niedawna zdarzało się, że zaciągałam pościel, chociaż smaruje je codziennie.. Cena to tylko 10zł! A będziecie go używały naprawdę przez bardzo długi okres czasu :) KLIK
Ważny aż do grudnia 2015 roku!
Produkt otrzymałam dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
______________________________________________________________________________
Zasadniczo nie piszę notek na temat konkursów, ale ten mnie zachęcił.
A mianowicie, polega tylko i wyłącznie na załączeniu zdjęciu z wakacji!
Czyste masełko jest rewelacyjnie właśnie do pięt po głębokim peelingu. U mnie również świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma zapachu to fakt :))
OdpowiedzUsuńA co do zabawy nie masz naprawdę chętnych????? Tóż to szok!
Ciesz się, że nie ma zapachu... Nierafinowane masło shea śmierdzi okrutnie :D Ja swoje używam do olejowania włosów ale muszę je mieszać z olejkiem z Alterry żeby zabić ten 'uroczy' aromat ;)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam!!!!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
kuszące bardzo jest to masełko :)
OdpowiedzUsuńTakie właśnie masełko jest na mojej chciej liście :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie pachnie
OdpowiedzUsuńSuper ! Już wiem jaki będzie mój kolejny zakup :)
OdpowiedzUsuńDrugie życie mojego bloga, nowe recenzje oraz wygląd . Zapraszam w wolnej chwili ♥
http://sandi-beauty-lifestyle.blogspot.com/
bardzo lubię to masełko !
OdpowiedzUsuńTakie masełko byłoby mile widziane u mnie :D
OdpowiedzUsuńTakie czysta masło She chętnie bym przygarnęła ;p Zawsze jednak spotykam się z nim jedynie jako dodatkiem ;p
OdpowiedzUsuńPS. Zmiana adresu bloga :D
miałam to masełko, używałam do ciała i na noc na usta, bardzo fajne
OdpowiedzUsuńbardzo lubię to masełko pod oczy :)
OdpowiedzUsuńprezentuje się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńmasło Shea jestem ciekawa od dawana i na zimę muszę sobie je sprawić :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty oparte na maśle shea, świetnie nawilżają skórę i poprawiają jej elastyczność. Czystego jeszcze nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńKocham masło shea, znow uratowało moja twarz !
OdpowiedzUsuńja go miałam ale rozdałam ;)
OdpowiedzUsuńi ja mam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy przypadłoby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńwidze że jedyna fotka w konkursie:)) podaj proszę tytuł fotki:))
OdpowiedzUsuńMiałam to masło i byłam bardzo zadowolona, na pewno kupię ponownie :)
OdpowiedzUsuńkuszące;)
OdpowiedzUsuńJa nie potrzebuję ale znam kogoś komu się przyda ;)
OdpowiedzUsuńmam i lubie:)
OdpowiedzUsuń