Moim dzisiejszym cudem jest brązujące masło do ciała firmy Bielenda. Orzech&Bursztyn - efekt naturalnej opalenizny bez smug. Dodatkowo, zapewnia nam jędrność i elastyczność, bogactwo składników aktywnych i stopniową opaleniznę.
Średnio wierzyłam zawsze w takie produkty, ponadto bałam się, że tak jak niektóre samoopalacze, moja opalenizna stanie się nierówna, a ja będę miała problem z wyjściem gdziekolwiek. Ale postanowiłam spróbować. I wcale nie żałuję. Po kąpieli posmarowałam się tym masełkiem. Jak dla mnie zapach jest bardzo fajny, utrzymuje się dość mocno na skórze, w niczym nie przypomina zapachu samoopalacza. Jednak zdania są różne - mój chłopak, po bliższym kontakcie z moją ręką powiedział: " Fuuj, co tu tak śmierdzi? " haha :) Także jak widać, to indywidualne odczucie. A co do samego produktu - rzeczywiście nadaje efekt lekkiej opalenizny. Po 3 razach zauważyłam, że moja skóra stała się trochę ciemniejsza, szczególnie nogi. No i nie stosowałam żadnego peelingu, a kolor był równy. Konsystencja jest w sam raz, nie jest zbyt płynna, ani zbyt gęsta.
Na pochwałę zasługuje również to, iż ma 200 ml. Ale szczerze mówiąc, troszkę przeszkadza mi to, iż muszę wyciągać masło z takiego opakowania - mam dość długie paznokcie, a produkt wchodzi pod nie.. Jednak ogólnie jestem bardzo zadowolona. Dłuższą kurację będę stosować przed latem, ponieważ teraz bym zbankrutowała. Wczoraj widziałam promocję w Rossmannie - masło kosztuje teraz 8.99zł, więc musiałam się zaopatrzyć! :)
A na sam koniec chciałam podziękować : frambuesa, Ania, puszka
za ujawnione głosy i reszcie osób, które zagłosowały, a nie zaznaczyły tego w komentarzu! :)
Ja się boję brązujących specyfików, kiedyś użyłam i miałam po tym straszne plamy -.-
OdpowiedzUsuńo jakie fajne to masełko :) przemyślę jego zakup ;)
OdpowiedzUsuńsuper, ze daje rade :) ja sie kiedys na samoopalaczu przejechalam :/
OdpowiedzUsuńrozumiem ! :) moze kiefys najdzie mnie ochota na takie maselko :)
UsuńMasełka z Bielendy są fajne;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja
Obserwuję !
zapraszam do mnie :
amazing-life-girl.blogspot.com
Uwielbiam masła z bielendy ale tego nigdy nie próbowałam,tak jak Ty balam sie efektu nierównej opalenizny,ale teraz wypróbuje! zapraszam do mnie moze obserwujemy ? http://forward-pola.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńooo nowe zdjęcie na awatarku widzę :)) ładne :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńNie używam takich kremów, nie mam do nich zaufania
OdpowiedzUsuńbardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńMasło rewelacyjne. polecam już kilka godzin po aplikacji widac efekt
OdpowiedzUsuń