Nie wiem jak u Was, ale u mnie zawsze kupowało się te najtańsze plastry. Przeważnie te cięte z metra. Jednak była to czasem udręka, bo nożyczki nie dawały sobie z nimi rady i były całe postrzępione. Dodatkowo, kształt był tragiczny.. Trwałość również pozostawiała wiele do życzenia.
W takim momencie, z pomocą przychodzą plastry Aqua Block. Pakowane są oczywiście każdy osobno. Swobodnie możemy je nosić w torebce. Pasek mają przeźroczysty, przez co widoczna jest tylko gaza, która znajduje się na ranie.
Rzeczywiście są mega mocne i wodoodporne. Żadna woda nie była im straszna, nie odklejały się. Jedyna moja uwaga jest taka, iż trzeba zwrócić uwagę przy nakładaniu. Pasek często skleja się ze sobą, przez co praktycznie plaster jest do wyrzucenia. Jeśli założymy go tak, że np. końcówka się nam podwinie, również ciężko będzie nam to odkleić i wyprostować. Producent mówi, iż jest szybkogojący i myślę, że rzeczywiście coś w tym jest.
Moja rana na drugi dzień nie była prawie w ogóle widoczna. Nie mam niestety zdjęcia "na mnie", ponieważ gdzieś się zgubiło :( a nie chcę czekać, kiedy znów się zranię ;) Cena to ok. 9,39zł np. tu KLIK, za 18 sztuk. Nie jest najniższa, ale produkt, który utrzymuje się tak długo, prawie w ogóle go nie widać i pozwala nam szybciej zagoić ranę, to jest to! Warto chociaż raz w niego zainwestować.
Produkt dostałam na spotkaniu blogerek dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
Rzadko kiedy zwracam uwagę na plaster, najważniejsze żeby był :D
OdpowiedzUsuńZnam i potwierdzam, są mocne :) Dobrze się trzymają i (prawie) nic ich nie ruszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jeszcze nie widziałam przezroczystych plasterków :)
OdpowiedzUsuńDużo takich przezroczystych plasterków pływało w basenie na którym pracowałam. Ciekawe czy to są te same czy inne :P
OdpowiedzUsuńNie znałam ich,ale u Nas także kupowało sie najtańsze. Odpadały po chwili
OdpowiedzUsuńSą super zawsze mam je w domu :]
OdpowiedzUsuńtakie plasterki to dobrze mieć pod ręką
OdpowiedzUsuńja na szczęście nie ranię się zbyt często ale zawsze jakieś plastry w domu mam
OdpowiedzUsuńZnam ich plastry
OdpowiedzUsuńChyba ich nie miałam:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że są przezroczyste. Muszę sobie je zapamiętać.
OdpowiedzUsuńOkres studniówkowy idealny na plastry :D
OdpowiedzUsuń