Nigdy nie rozumiałam fascynacji długim leżeniem w wannie. Nigdy jakoś nie przekonywało mnie to. Jednak odkąd przyszły do mnie produkty Kneipp, robię to z wielką przyjemnością. Do testów otrzymałam paczulę i drzewo sandałowe oraz melisę.
Pierw skorzystałam z pierwszej opcji. Produkt ma bardzo intensywny zapach. Barwi wodę na mocno niebieski kolor, przez co świetnie to wygląda. Zapach przypadł mi do gustu. Melisa natomiast barwi na czerwono. Tutaj już zapach nie podszedł mi aż tak, jest specyficzny. Jednak oba te produkty niesamowicie relaksują. 15 minutowa kąpiel daje mi pełne odprężenie. Dodatkowo, odczuwam, że moje ciało jest w jakiś sposób nawilżone. Do kąpieli wystarczy nam jedna nakrętka. Zaznaczone jest, do którego miejsca mamy wlewać esencję.
Trzeba jednak uważać, ponieważ niektóre środki, tworzące "film", mogą powodować wraz z tym produktem zabarwienie wanny. U mnie na szczęście nic takiego się nie stało. Esencja wystarczy nam na 10 długich, rozkosznych kąpieli.. Ja jestem zachwycona i czekam na kolejne zapachy! :) Po raz kolejny przekonałam się o rewelacyjności tej firmy! Koszt takiego produktu to 24,49zł za 100ml KLIK KLIK. Znajdziemy je w Rossmannie!
Produkt otrzymałam dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
relaks, odprężenie coś dla mnie
OdpowiedzUsuńDLa mnie aromatyczna kąpiel co 2-3 dni to rytuał :D Esencje bardzo polubiłam, zwłaszcza fioletową.
OdpowiedzUsuńTe zapachy to nie mój klimat, ale dla czerwonej wody bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich kąpieli. Niestety pod prysznicem mało to wykonalny rytuał :o(
OdpowiedzUsuńTeż trafiły do mnie te esencje i na razie używam tej niebieskiej, genialna jest i niebawem zabieram się za tę drugą :)
OdpowiedzUsuńTe zapachy mnie nie przekonały ani trochę.. ale kwiat migdała owszem :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się przyjrzeć tym produktom, bo bardzo lubię brać kąpiele;)
OdpowiedzUsuńObie polubiłam :)
OdpowiedzUsuńja zawsze z przyjemnością wylegiwałam się w wannie i nadal to robię, uwielbiam płyny, sole i olejki, zamierzam zapoznać się z marką Kneipp
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich produkty do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wylegiwanie się w wannie. Myślę, że polubiłaby się z tymi produktami:)
OdpowiedzUsuńByły by dla mnie idealne na wieczorny relaks :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że zlikwidowaliśmy w domu wannę... To były świetne chwile relaksu w gorącej, aromatycznej kąpieli...Ech :(
OdpowiedzUsuńJa mam prysznic więc o relaksujących kąpielach mogę tylko marzyć :/
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam wiele dobrego o produktach tej marki.
OdpowiedzUsuńJak są w Rossmanie, to może kupię
OdpowiedzUsuńahhh, marzy mi się relaksująca kąpiel
OdpowiedzUsuńoba zapaszki są świetne, polubiłam je i to bardzo :D
OdpowiedzUsuńmiałam je ;) I nie wiemc o się z nimi stało w sumie xD
OdpowiedzUsuńDo zimowych, wieczornych kąpieli esencje muszą być wręcz idealne. Przydałby mi się taki relaks :)
OdpowiedzUsuńOż Ty a ja zawsze kochałam dłuuuugaśne kąpiele w wannie :D Dla mnie to jest jak rozrywka normalnie i mega relaks. Od dawna mam ochotę na te esencje i muszę sobie w końcu kupić. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale lubię długie, odprężające kąpiele, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńtotalny relaks jest dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńOj bardzo lubię takie produkty, mogą nawet barwić wodę byleby tylko nadrabiały zapachem :)
OdpowiedzUsuń