Troszkę Was zaniedbałam, ale nie miałam od paru dni czasu, aby napisać recenzję.|
Jak widzicie u mnie na blogu zmiany - mój nowy wygląd zawdzięczam Oli z bloga
Jak widzicie u mnie na blogu zmiany - mój nowy wygląd zawdzięczam Oli z bloga
Ma dziewczyna cierpliwość! Wydziwiałam ciągle, ale ostatecznie udało się trafić w mój gust :)
Mam nadzieję, że i Wam się podoba!
Mam nadzieję, że i Wam się podoba!
Przyznam szczerze, że gdy dostałam ten produkt, byłam bardzo zadowolona. Pomimo tego, że farbuję włosy, nie cierpię tego robić hehe. Czas tak szybko leci, że nie mam pojęcia, kiedy na mojej głowie znów pojawiają się odrosty. Przez to uwielbiam każdy produkt, który mogę szybko nałożyć, i który pomoże mi je ukryć. O tym preparacie czytałam nie za miłe opinie i sama się bałam go używać. Jednak spróbowałam i nie żałuję.
Piankę nakłada się bardzo prosto, nie trzeba mieć w tym wprawy. Nie ma również żadnego problemu z wydobyciem jej. Przycisk się nie zacina. Należy jednak pamiętać, aby zakryć każde miejsce, by nie było różnicy koloru. Robię to po nałożeniu szamponu i odżywki. Pozostawiam ją ok. 5 minut i spłukuję. Ważne jest to, abyśmy nałożyli coś na ciało w stylu starego ręcznika czy też starej bluzki, bo może brudzić. Dłonie również są całe brązowe, jednak schodzi to przy pierwszym myciu.
Po wysuszeniu nie mam żadnego problemu z włosami. Nie wypadają, nie są suche. Na całej długości nie widzę kolosalnej różnicy w kolorze, jednak na odrostach tak. Jaśniejsze miejsca są widocznie brązowsze, chociaż odstaję to od reszty koloru. Na szczęście nie jest to widoczne. Nie potrafiłam niestety uchwycić tego na zdjęciu. Kolor utrzymuje się u mnie do 3 myc, a pianka wystarcza na 4-5 razy.
Nie wiem jak sprawdzają się inne kolory, jakie mają krycie, jednak te jest ok. Możemy znaleźć go w promocji w Rossmannie za 14,99zł KLIK. W takim wypadku jednak wolę kupić farbę i mieć spokój na dłuższy czas niż 3 mycia. Jednak jeśli ktoś na mus musi zakryć brzydki odrost, jak najbardziej polecam.
Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
__________________________________________________________________________
P.S Mój nowy nick PSYCHODELAX3 :)
__________________________________________________________________________
P.S Mój nowy nick PSYCHODELAX3 :)
Też mam ;) blond. Efekt minimalny ale coś widać ;)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy bym sobie takie coś zakupiła
OdpowiedzUsuńNie miałam pianki, ale miałam farbę i niestety nie do końca ją polubiłam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten specyfik ale jakoś nie czuję potrzeby żeby go nabyć.
OdpowiedzUsuńRaczej nigdy nie farbowałam włosów i taki produkt jest dla mnie zbędny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt
OdpowiedzUsuńna odrostach się spisuje :)
OdpowiedzUsuńno, no, kochana, ładny wygląd bloga <3
Pierwsze widzę :)
OdpowiedzUsuńMam tą piankę, kupiłam mimo tego, że czytałam kilka negatywnych recenzji ;) Okazało się, że jest naprawdę świetna, muszę również przygotować jej recenzje.
OdpowiedzUsuń5 minut? ja muszę trzymać ok. 30 minut żeby dała mi jakikolwiek efekt w kolorze, a raczej ociepleniu naturalków :p
OdpowiedzUsuńwow, jakie tu fajne zmiany :)
OdpowiedzUsuńproduktów tej marki nie lubię i jakoś nie potrafię sie do nich przekonać...
Mam jedną, może wypróbuję na samych końcówkach (mam blond ombre) ;)
OdpowiedzUsuńteż nie cierpię farbowania włosów, mnie przy tym pomaga kuzynka, zawsze po nią dzwonie, mam włosy do pasa i sama bym sobie z nimi nie poradziła
OdpowiedzUsuńJa mam odcień blond i mam co do niego mieszane uczucia :/
OdpowiedzUsuńJa dostałam na konferencji meet beauty odcień blond i oddałam koleżance ponieważ nie farbuje włosów a swoje naturalne mam brązowe :) dobrze że u Ciebie się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJa bym sobie poszukała takiej do włosów blond :)
OdpowiedzUsuńJa używam normalnej farby i chyba tak pozostanie
OdpowiedzUsuń