Produkt ten tak naprawdę jest uniwersalny. Zamknięty w prostej butelce, typu klik, może zajechać z nami wszędzie. Nie musimy brać ze sobą kilku innych. Wystarczy, że dodamy go do swoich ulubionych żeli pod prysznic i mamy peeling + swój ulubiony zapach w jednym. Mój pumeks ma różowy kolor.
Wygląda jak dawne "kwasiurki" w proszku, nie wiem czy pamiętacie. Nie ma również żadnego zapachu. Pomimo tego, iż wygląda naprawdę delikatnie, zdzierak z niego dosyć mocny. Na samym początku zaatakowałam moje paskudne pięty i muszę powiedzieć, że stały się naprawdę gładziutkie. Aż miło było wsmarowywać w nie krem. Pokusiłam się również, aby wymieszać go z moim ulubionym żelem i zrobić peeling ciała. Na szczęście można regulować moc, z jaką suniemy po nim.
U mnie świetnie usunął martwy naskórek. Od jakiegoś czasu borykam się z krostami na dekolcie oraz mocnym swędzeniem pleców. Dzięki tym sesjom, mój problem zaczął się robić coraz mniejszy, a ja w końcu wiem, co było im potrzebne. Produkt jest naprawdę wszechstronny. Peeling ciała, stóp, dłoni a nawet i twarzy w jednym. Zobaczcie ile tutaj oszczędności. Działanie jest rewelacyjne. Spełnia to, co powinien każdy tego typu specyfik. Nic więcej potrzebne mi nie jest. Ciężko mi znaleźć ten pumeks w internecie i nie wiem ile kosztuje..
Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki:
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
pierwszy raz widzę go na oczy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, przydałby mi się :D
OdpowiedzUsuńA ja juz to u Reni oglądałam. Fajna sprawa i można poszaleć z inwencją własną.
OdpowiedzUsuń:D tak, tak fajna sprawa, produkt wszechstronny- ja go bardzo lubię :))
Usuńmam go i czeka na użycie
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :]
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy, chętnie bym przygarnęła :))
OdpowiedzUsuńCzytam o nim i czytam i nabieram przekonania, że to świetny produkt :D
OdpowiedzUsuńchętnie bym go wypróbowała :) tym bardziej, że mówisz, że ma wszechstronne zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńfajnie że jesteś zadowolona, ja wolałabym chyba bardziej w tradycyjnej formie kamienia
OdpowiedzUsuńDo stóp chętnie bym do wypróbowała, do twarzy wydaje mi się duża za silny.
OdpowiedzUsuńdobrze, że mi o nim przypomniałaś :D
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze w takiej postaci :D. Fajny, do stóp bym używała jednak do ciała wolę tradycyjne peelingi lub takie domowe :)
OdpowiedzUsuńa nie jest za ostry? Bo ja bym chetnie wyprobowała ale boje sie ze mnie potnie ;p
OdpowiedzUsuńU mnie również się sprawdził bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie znałam kompletnie czegoś takiego :D
OdpowiedzUsuńOo, ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńFajny produkt też mam krostki na dekolcie, nigdy wcześniej nie miałam a teraz zonk. Muszę coś z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńfajny produkt hi hi pierwszy raz widze
OdpowiedzUsuńTeż mam taki pumeks w proszku, tylko ze turkusowy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna rzecz!