piątek, 19 czerwca 2015

Olejkowe szaleństwo, Bielenda

Nigdy nie byłam przekonana do stosowania olejków na ciało.. Jeszcze w sprayu? Ale o co chodzi?
Ten produkt zaczęłam stosować, gdy porządnie przypiekło mnie słońce. Bardzo fajnie rozprowadza się go na ciele, zwykłym psik psik. Fakt faktem, znajduje się on wszędzie. Na meblach, podłodze, lusterku.. Musimy uważać, aby dobrze go aplikować, żeby czasem nie skręcić sobie nogi podczas chodzenia po śliskiej podłodze... 



Świetnie się rozsmarowuje i o dziwo w miarę szybko wsiąka. Ma piękny, subtelny zapach, który mój nos uwielbia. Dobrze nawilża ciała i chce się go jeszcze i jeszcze.. Jednak czasem na zmianę stosuję mleczko w pompce. Dużo bardziej lubię takie opakowania, ponieważ komfort nakładania jest o niebo lepszy. Ten specyfik, również ma nieziemski zapach. Bardzo fajnie się go rozprowadza oraz świetnie wsiąka. Nadaje skórze lekkie nawilżenie, ale nie jest to bardzo spektakularne. 



Niestety, ale jest strasznie mało wydajny. Ubywa mi go w mig, pomimo, że aż tyle go nie używałam. Jednak z oby dwóch produktów jestem zadowolona i na pewno znów do nich wrócę. Specyfiki mogą pochwalić się 6 olejkami: makadamia, marula, kukui, arganowy, abisyński, perilla. Każdy ma za zadanie oczywiście doprowadzić naszą skórę do jak najlepszego wyglądu. Cena za olejek to 21,80zł KLIK,  natomiast za mleczko 17,10zł KLIK




Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki:


Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

28 komentarzy:

  1. Ja kończę mleczko ;)
    olejku nie używałam jeszcze ale wiem, że pachnie cudownie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze, szkoda, ze sa malo wydajne :(

    OdpowiedzUsuń
  3. to prawda,oba produkty zapach mają nieziemski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie też kusi ta seria i chyba wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety u mnie olejek z tej serii, tylko brzoskwiniowy się nie sprawdza :( za długo się wchłania albo pozostawia tłusta powłokę... :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda,że mało wydajny.Wiem co to znaczy,czasami kosmetyki szybko schodzą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusi ! I pewnie wypróbuje :)


    ________________
    Fashion fashion
    www.justynapolska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie stosowałam takiego produktu do ciała. Muszę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mało znana mi marka ale taka ilość olejku w olejku robi pozytywne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja bardzo lubie olejki, w sprayu miałam z Eveline do opalania

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jakoś nie mogę się przekonać do olejków do ciała :P

    OdpowiedzUsuń
  12. ja się ostatnio cieszę jak mi ksometyki szybko si e kończą :DDD

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze tych produktów Bielendy. Mam teraz olejek Wellness&Beauty z Rossmanna, jest super, tani, pięknie pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ja ostatnio nie lubię olejków do ciała, na twarz ok, ale na ciało nie bardzo

    OdpowiedzUsuń
  15. Olejek jeszcze mi stoi w zapasach ale nie umiałam sie powstrzymać i kilka razy pmiziałam się nim i jestem zadowolona z efektów. Moje zdanie na temat mleczka znasz z mojej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. mnie oba te produkty bardzo przypadły do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. opakowania są małe więc nic dziwnego, że mało wydajne. bardziej zainteresował mnie olejek.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam przeogromny zapach olejków więc jak na razie mówię stop.

    OdpowiedzUsuń
  19. jesli olejki stosujemy na ciało to szybko się kończą;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Do tej pory miałam mało kosmetyków z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja nigdy nie miałam przekonania do bielendy :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio wszyscy tak zachwalają te olejki, że chyba i ja sobie sprawię. Choć latem wolę nakładać na skórę jednak coś lżejszego.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie używałam tego olejku ale chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja miałam jakiś inny "psikany" olejek Bielendy, byłam z niego zadowolona, ale też pryskał gdzie się dało :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita