środa, 3 lutego 2016

Pasta do zębów, Bjobj

U mnie w domu, jak i pewnie u większości z Was, stosuje się typowe pasty typu blend-a-med. Jedyne na co zwracam, to fakt czy działa na wybielenie zębów. Tutaj produkt jest troszeczkę inny. Opakowaniem nie przypomina w ogóle pasty, a krem. Konsystencję ma lekko lejąca, ale nie spływa ze szczoteczki. Kolor jest żółty. Specyfik nie tworzy dużej piany w buzi, jak tego typu produkty. 



Dodatkowo nie jest miętowy. Z początku czułam w nim mocny kwasek cytrynowy, ale teraz się przyzwyczaiłam. Oczywiście nie odczuwałam tego tak, aby wykrzywiało mi buzią. Z jednej strony strasznie nie lubię past, które nie są miętowe, ponieważ nie czuję tego, że myłam zęby. Z drugiej strony znów, mięta powoduje u mnie taki efekt, że mogę pić wodę hektolitrami. 


Pół biedy, gdy jestem w domu, ale w momencie, gdy idę do kościoła lub na jakieś spotkanie, a nie mam ze sobą nic do picia - mam w buzi masakryczną saharę! Dlatego też produkty z miętą stosuję w domu, a te bez podczas wyjścia. Rzeczywiście można zauważyć lekki efekt wybielenia, tak jak wspomina producent. Jednak utrzymuje się to przy myciu regularnym. Moim zdaniem taki specyfik jest lepszy dla nas, jak i dla naszych dzieci. Nie zawiera żadnych szkodliwych, chemicznych substancji, które chcąc nie chcąc, przedostają się do wnętrza organizmu. Pasta jest bardzo wydajna. Kosztuje koło 22zł, jednak nie widzę jej już na stronie. 


Produkt otrzymałam dzięki:

 
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!
 
 
_______________________________________________________________________
 
 
W dalszym ciągu zachęcam do udziału w ankiecie. 
Odpowiedzi udzieliło póki co 18 osób.
Za jakiś czas zrobię podsumowanie :) pewnie zauważyłyście, że zaczęłam troszkę się do Was stosować :))
 
 

24 komentarze:

  1. z wielką chęcią bym ją wypróbowała:)!

    OdpowiedzUsuń
  2. czyżby chwilowy brak a może już ją wycofali albo zmiana opakowania

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej pasty jeszcze nie znałam, a non stop myję zęby naturalnymi. I tak moim ulubieńcem wszech czasów jest aloesowa pasta z Forever Living <3 jest ciemnozielona, robi dużo przepysznej (haha :D) piany kiedy nałożt się dosłownie ociupinkę na szczoteczkę, na sam czubek i, powtórzę, jest bardzo smaczna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię mocno miętowe pasty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wolę miętowe bo lubię czuć ten efekt "czysta" w buzi, ale po nich tez mogłabym pić i pić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej pasty ale i tak zawsze kupuję miętową :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam pastę dla dzieci z tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że mogłaby się u mnie sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam chęć poznać tę pastę, lubię naturalne pasty i inne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam się jeszcze z taką pastą. Ja chyba jednak wolę miętowe, bo wtedy czuję, że mam naprawdę odświeżony oddech.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa ta pasta, może się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja wybieram pasty bez fluoru, do tego szczoteczka curaprox i jest idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mnie nie przeszkadza zapach, mam tą pastę . jest delikatna ale używam jej na zmianę z inną raz dziennie

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam te pastę, jednak u mnie testuje ja mój Ukochany. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Używamy innej firmy. Ale musimy się jej przyjrzeć:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. jeszcze nie używałam tej pasty, ale z chęcią bym spróbowała, bo to chyba miła odmiana do tych stosowanych przeze mnie miętowych past :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawy produkt :)

    Zapraszam do mnie blogbeautymix.blogspot.com dopiero zaczynam i każda rada od doświadczonej blogerki się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  18. my mamy dla dzieci paste i jest ok ale fakt konsystencja dziwna

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawa byłam tych past, niestety mimo obietnic firmy nie otrzymałam docelowo paczki :/ a teraz nikt się nie odzywa.. mimo, że wcześniejsza współpraca przebiegła pomyślnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziwne, ja właśnie muszę myć zęby pastą z miętą/eukaliptusem, bo inaczej czuję, że zęby nie są doczyszczone :)

    OdpowiedzUsuń
  21. U niektórych pasty z miętą podrażniają zęby, to fakt,

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita