niedziela, 15 listopada 2015

Mecz Polska-Islandia

Jakiś czas temu podjęliśmy decyzję, że wybierzemy się na mecz do Warszawy. Jechaliśmy niecałe 5 godzin, ale naprawdę opłacało się. Po przyjeździe, zostawiliśmy samochód na kilkupiętrowym BEZPŁATNYM parkingu, świetna sprawa. Po czym udaliśmy się do metra. Komunikacja miejska, dla osób z biletami meczowymi, była bezpłatna - wielkie ukłony. Jechaliśmy z przesiadką, także troszkę byśmy zapłacili. 


Oczywiście nie było większego problemu ze znalezieniem drogi, ponieważ z nami jechało mnóstwo kibiców. Przy samym stadionie był tłum, ogromny! Trochę się bałam, że będziemy czekać godzinę w kolejce. Jednak wszystko było dobrze zorganizowane, przez bramki pod stadion przeszliśmy w ciągu minuty. Później oczywiście szukanie swojego sektora. Troszkę żeśmy się nalatali - okrążyliśmy praktycznie cały stadion. Po dostaniu się do środka, przeszliśmy bez problemu na własne miejsca.  



Mecz rozpoczął się oczywiście od hymnu. Coś wspaniałego było zobaczyć 56 207 tysięcy kibiców, którzy dzielnie śpiewają. No i w tym momencie zaczęło się kibicowanie. Naprawdę kulturalne i zgrane. Czy to wspólne śpiewy, czy fala robiona przez cały stadion, czy też wspólne wymachiwanie szalikami. Ja ostro nie śpiewałam, ale mocno przeżywałam. Jak większość z Was wie - mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla Polski. Emocje podczas każdego gola były niesamowite. 
 


Po zakończeniu, wszyscy sprawnie udali się do wyjścia. Byłam bardzo zaskoczona tym, że pomimo tyle ludzi, nie było żadnych bójek, żadnych przykrości. Stadion jest czysty, dobrze urządzony. Jedynym minusem są ceny.. Za piwo ( prawdopodobnie rozmieszane z wodą ) - 10zł, a za zwykłą, małą zapiekankę - 12zł. 
Myślę, że każdy kibic, na miarę swoich możliwości, powinien przynajmniej raz w życiu, zobaczyć to na własne oczy :)

12 komentarzy:

  1. Też bardzo chętnie bym się wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że było świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna sprawa, może kiedyś się wybiorę na jakiś mecz :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bylam kiedys na meczu, ale to nie dla mnie, za to koncerty to inna bajka :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie byłam, ale odprawiłam ekipę: męża, brata i tatę :) Dzielnie kibicowali i wrócili bardzo zadowoleni. Co do cen: 10zł. za piwo to naprawdę nie tak dużo biorąc pod uwagę fakt, że w niektórych miejscach w Warszawie kosztuje ono czasami grubo ponad dychę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Musiało być bardzo fajnie :). Ja akurat średnio się interesuję piłką, ale z ciekawości bym zobaczyła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajna relacja, nigdy nie byłam na stadionie

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę :) Ceny jak na taką imprezę to i tak niewielkie :D

    Byłam w Energylandi w tym roku to za piwo 0,3 płaciłam 8 zł :D a to zwykły park rozrywki i oczywiście smak piwa do piwa nie podobny :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita