sobota, 12 września 2015

Post makijażowy

Do makijażu ręki nigdy nie miałam. Odkąd pamiętam, maluję się tak samo. Gdybym miała dopasować do kogoś - raczej nigdy bym tego nie zrobiła. Wpadłam jednak na pomysł takiego postu z racji tego, iż znalazło się sporo kolorówki, którą muszę zrecenzować, a która zajęłaby kolejny tydzień bądź więcej. Wiem, że firmy liczą na posty, tak więc mam nadzieję, że nie obrażą się za to, że ujęłam wszystko w jednym!


Na samym początku oczywiście to, co najważniejsze - krem, baza i podkład - jednak niezwiązane z dzisiejszą notką.

Później przyszedł czas na puder - wiem, że zasadniczo używa się go przy końcu makijażu, jednak ja zastosowałam z samego początku, abyście widziały różnicę na buzi. 

Używałam tutaj produktu Virtual o numerze 705 - opalony. Udało mi się z tym kosmetykiem, ponieważ na wakacjach dosyć troszkę się przybrązowiłam. Podkłady, które zawsze były dla mnie mega ciemne, okazały się teraz jasne. Gdy już coś wykombinowałam - świeciłam się ostro, a nie miałam pudru. Ten mi przyszedł z pomocą. W swoim wnętrzu posiada puder, a pod spodem - lusterko z gąbeczką. Bardzo poręczna rzecz, w momencie, gdy chcemy poprawić nasz makijaż, a nie mamy takiej możliwości. Fajnie matowi cerę i nadaje kolor, ale niestety nie utrzymuje się zbyt długo. Skóra szybko zaczyna się świecić, przez co muszę mieć go pod ręką cały czas. Cena to 14,49zł KLIK ( ciut inne opakowanie )







Kolejny krok to eyeliner firmy Lambre. Odkąd zaczęłam robić kredki pisakiem, nie wyobrażam sobie powrotu do innego tego typu kosmetyku. Nie każdy jednak mi podchodzi - w zależności czy można nim dobrze operować. Ten jest wyśmienity - robi i cieniutkie kreski, i grube - takie, jak kto lubi. Praktycznie w ogóle nie zmazuje się z powieki. Nie ma żadnego problemu ze zmyciem. Na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę! Cena to 25zł KLIK








Następnie użyłam tuszu Erato, firmy Muse Cosmetics. Z początku nie byłam z niego w ogóle zadowolona. Po wyciągnięciu szczoteczki był taki .. suchy. Jakby przy końcu swojej żywotności. Na rzęsach też dawał tak delikatny efekt, że praktycznie niewyczuwalny. Jednak nie dawała mi spokoju cena produktu, bo za 8ml zapłacimy 98zł ( ja mam tester 3ml ). Podeszłam jeszcze raz do niej i się zakochałam.. Tak naprawdę daje delikatny efekt, jednak przy dwóch warstwach rzęsy są po prostu boskie.. Nie dość, że wyglądają jak doczepiane, to dodatkowo szczoteczka rewelacyjnie rozdziela każdą rzęsę i nie muszę używać grzebyczka. Na oczach utrzymuje się cały dzień, nie osypuje się. Ze zmywaniem również nie ma żadnego problemu! Jestem mega zadowolona z tego produktu, a pamiętajcie, że na punkcie rzęs mam fioła! KLIK
Z tego co widzę produkt posiada 3 szczoteczki. Dodatkowo, po 15 dniach, można zauważyć przyśpieszenie wzrostu rzęs. Ma jeszcze inne wymienione działania - zobaczcie same, klikając w link :)





Ostatnim krokiem są usta. Użyłam nawilżającej pomadki w kredce, numer 03, firmy Joko. Od jakiegoś czasu polubiłam takie kolory, a więc ten kosmetyk to strzał w 10! Rewelacyjnie nakłada się na usta - tak delikatnie, miękko. Nie brudzi przy "wyjechaniu", choć i to graniczy z cudem. Świetnie pielęgnuje i nawilża usta, nadając im przy tym świetny wygląd. Już nie muszę martwić się tym, żeby pielęgnować usta zwykłą szminką. Wiadomo - aby nie odstawały żadne skórki. Tutaj mam produkt 2 w 1. Nawilżenie + kolor. Ma fajny, niedrażniący smak i zapach. Mam już jedną pomadkę tej firmy, jednak o innym odcieniu i jestem bardzo zadowolona. Noszę ją zawsze ze sobą. Koszt to 13zł KLIK






I na koniec - efekt mojego makijażu, zasponsorowanego dzięki spotkaniu blogerek w Rybniku!




Serdecznie dziękuję sponsorom za możliwość przetestowania ich świetnych produktów :)

17 komentarzy:

  1. Piękny makijaż, ta pomadka jest cudna

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie wyszło :) Pomadka bardzo ładnie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna jest ta kredka Joko
    Puder Virtual miałam identyczny, już zuzyty
    Śliczny makijaż

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale oczęta <3 brakuje mi tylko uśmiechu! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. tez mam ten tusz i faktycznie super rozdziela:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Makijaż super a kolor ust rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spodobał mi się tusz i efekt na rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tusz fajnie wyciągnął rzęski, szminka kolor nie mój, eyeliner też ciekawy :))

    OdpowiedzUsuń
  9. oj ale ten makijaż Cię zmienił:) super

    OdpowiedzUsuń
  10. ahhh, piękne oczy, piękne usta...piękna Ty :*

    OdpowiedzUsuń
  11. ładnie wykonany makijaż :) czasem warto dać drugą szanse produktowi

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita