Cieszę się, że już tyle osób bierze udział w rozdaniu. W momencie pisania notki mam już 14 zgłoszeń :) nie obchodzi się oczywiście bez problemów - jednak z racji tego, iż to moje pierwsze rozdanie, piszę albo mejle, albo posty na blogu co jest nie tak, aby każdy mógł mieć komplet punkcików, do których się zgłosił :)
Dzisiaj o kremie antycellulitowym, który dostałam w wygranej paczuszce od Interleku, było to dosyć dawno, ale postanowiłam przetestować go na lato. Produkt ciężko spotkać gdziekolwiek ( jedynie allegro ). Nie widziałam go w żadnej aptece ani drogerii. Byłam ciekawa czego oczekiwać po specyfiku o tak dużej cenie. Ma bardzo estetyczne opakowane, z początku trzymałam go nawet w pudełeczku, bo wyglądał inaczej niż inne kremy.
Dzisiaj o kremie antycellulitowym, który dostałam w wygranej paczuszce od Interleku, było to dosyć dawno, ale postanowiłam przetestować go na lato. Produkt ciężko spotkać gdziekolwiek ( jedynie allegro ). Nie widziałam go w żadnej aptece ani drogerii. Byłam ciekawa czego oczekiwać po specyfiku o tak dużej cenie. Ma bardzo estetyczne opakowane, z początku trzymałam go nawet w pudełeczku, bo wyglądał inaczej niż inne kremy.
Zaczęłam testować go z początkiem lipca. Zalecane jest, aby stosować rano i wieczorem. Z początku tak robiłam, jednak zaczął bardzo szybko znikać. Konsystencja jest naprawdę bardzo fajna. Wystarczy wielkość ziarnka grochu, aby jedna część pupy była wysmarowana ( wybaczcie, że tak drastycznie, ale mam nadzieję, ze wiecie o jaką część chciała chodzi :) ), na resztę trzeba oczywiście wycisnąć troszkę więcej, jednak nie jest to duża ilość.
Zapach dla mojego nosa jest neutralny, nie jest perfumowany, do zniesienia. Wchłanianie - po smarowaniu ok. 30 sekund, tak jak jest zalecone, mam uczucie suchej skóry, jednak podczas ubierania się, czuję, że jeszcze jest. Jednak jest to tempo zadowalające :) Po moim pierwszym opakowaniu byłam troszkę przerażona, wydawało mi się, że cellulitu zamiast mniej, jest więcej. Kupiłam więc drugie na allegro. Znalazłam za 14zł + przesyłka! Smaruję więc dalej. Na pewno redukcji tkanki tłuszczowej nie zauważyłam, ale cellulit jest ciut mniejszy, skóra jędrniejsza. Myślę, że regularne stosowanie może pomóc, ale nie za taką cenę. Bo to aż ok. 80zł! Chyba, że znajdziecie taniej na allegro :)
Mam nadzieję, że coś widać, ciężko było zrobić zdjęcie, gdy ręka się tak trząsła :D |
Od producenta:
" Dzięki potrójnemu działaniu krem Thiomucase skutecznie walczy z cellulitem:
1 - Działanie antycellulitowe: unikalne składniki enzymatyczne pochodzenia naturalnego wnikają w głąb tkanek dotkniętych cellulitem. Działając bezpośrednio w miejscu powstawania problemu ułatwiają likwidację tłuszczu i ograniczają zastój płynów.
2 - Działanie modelujące: krem Thiomucase wspiera redukcję tkanki tłuszczowej i modeluje sylwetkę, dzięki czemu skóra staje się gładsza i bardziej jędrna.
3 - Działanie nawilżające: formuła kremu Thiomucase ułatwia wchłanianie wody przez naskórek, zwiększając stopień nawilżenia skóry i poprawiając jej wygląd.
Dla uzyskania optymalnych efektów zaleca się dodatkowo stosowanie sztyftu antycellulitowego Thiomucase Extreme Areas w miejscach szczególnie dotkniętych cellulitem.
Udowodnione wyniki w walce z cellulitem:
- poprawia wygląd skóry,
- skórka pomarańczowa ulega wygładzeniu,
- efekty są widoczne już po 30 dniach stosowania kremu,
- formuła jest dobrze tolerowana przez skórę."
Zapraszam do rozdania! KLIK
Cena trochę odstrasza.Już wolę serum z Eveline :-)
OdpowiedzUsuńNie wierzę w cuda antycellulitowe, tylko dieta i ćwiczenia. :-)
OdpowiedzUsuńOjej... Strasznie wysoka cena. Szkoda, że jest trudno dostępny, bo prezentuje się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
MEGA FAJNY WYSTRÓJ TU TERAZ!!! wow! ; o
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
nie znam produktu, ale jakoś mnie nie przekonują tego typu kremy wolę intensywne treningi :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze nowość-super
OdpowiedzUsuńJest bardzo drogi, to fakt. No i trzeba się z tym liczyć że bez ruchu to nam żaden krem nie pomoże na celluit. Można się wspomóc , ale jestem pewna że znalazło by się coś duuuż tańszego :)
OdpowiedzUsuńPs. Dziwisz się, że tyle osób? :) No co Ty, fajne rozdanie :)
Wiem właśnie, że drogi ten róż jak cholera, a tańsze też są fajne. Gdyby nie to, ze go dostałam, nigdy bym go pewnie nie poznała :) szkoda, że tyle trzeba za niego dać bo świetny jest :)
UsuńNie znam tej firmy i cena rzeczywiście wysoka :/
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja - dzięki za zwięzłość i zawarcie najważniejszych informacji! Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Katherine Unique
ja nie wierze w kremy na odchudzanie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że jednak pomagają :)
Usuńczemu ja tego posta prędzej nie widziałam ? ohh ja to bym chciała , żeby wynależli coś pogrubiającego :D
OdpowiedzUsuń/ kochana, patrząc po innych dziewczynach wcale nie mam tego dużo , nie chomikuję kosmetyków :D