czwartek, 31 stycznia 2013

L'oreal, sypki eyeliner

Wreszcie zakończyłam swoją morderczą naukę! Wszystko pozaliczane, nawet na bardzo ładne oceny :))
Teraz będę miałam - tak myślę - więcej czasu na pisanie notek i nadrobię ten czas. W sobotę studniówka minęła bardzo szybko, zabawa była fajna, jednak orkiestra średnia. Ok, przechodzę do mojego produktu :)

Gdy dostałam ten specyfik zastanawiałam się jak ja go mam użyć? Pierwszy raz miałam do czynienia z czymś takim. Oczywiście postanowiłam go zaraz wypróbować. Eyeliner jest sypki, jednak aż tak z pędzelka się nie osypuje.  

 Nakłada się go dosyć łatwo, jednak większy problem jest z wewnętrzna częścią powieki. Wtedy dużo eyelinera osypuje się do oka. Nie polecam tego produktu dla osób, które noszą soczewki. Chyba, że są bardzo w tym wprawione. Ja sama mam soczewki i ból jest niemiłosierny, gdy resztki pozostaną w oku. Ogólnie nie wiem czy produkt ten umocni się na rynku. Moim zdaniem można osiągnąć ten sam efekt stosując cień, a pod jakąś trwałą bazę. Nie trzeba do tego specjalnego eyelinera. Dodatkowo, zauważyłam, że rozmazuje się na całą powiekę, więc i tak wyglądam, jakbym była pomalowana cieniem :) no i brudzi strasznie ręce i wszystko co jest w zanadrzu. Drugi raz nie zdecydowałabym się na coś takiego. Cena koło 12 zł.

Dzisiaj wyniki INTERLEKU, trzymajcie kciuki! :))


Serdecznie zapraszam na konkurs do SweetPerelki, gdzie do wygrania cudne nagrody!


10 komentarzy:

  1. sypki eyeliner ? ;oo pierwsze słyszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mialam na niego chrapkę na Pomadzie, ale jakoś nigdy mi go nie wyslali...może to i lepiej, bo nie jestem zbyt wprawiona w robieniu kresek :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja koleżanka go ma, przy pierwszym zetknięciu miałam całe czarne ręce:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, to największy minus, ja miałam całe oliwkowe :(

      Usuń
  4. podoba mi się, nigdy nie miałam:d

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię blogi o kosmetykach, Twój jest świetny :)
    obserwuj - luxury-diamond.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita