Jakiś czas temu postanowiłam wypróbować maskę, o której dużo z Was mówi i poleca.
Saszetka jest bardzo ciekawa i przyciąga wzrok. Produktu w środku jest dosyć dużo, myślę, że wystarczyłoby na jeszcze jeden zabieg. Konsystencja jest dosyć gęsta, ale dobrze się rozprowadza. Oczywiście tego typu - czarne maski - bardzo brudzą, więc zalecam stosować ją podczas kąpieli.
W trakcie nie czuje żadnego szczypania czy dyskomfortu. Po zmyciu buzia jest gładsza, ale nie widzę żadnego efektu wow. Wypryski nie zaczęły znikać ani blednąć. Pory nie zostały zwężone. Jak dla mnie, jest to maska jedna z wielu. Zapłaciłam za nią 2,50zł.
Przypominam o konkursie KLIK
Szkoda, że nie dała większego efektu.
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie daje lepszych efektów, ja nie mam problemów ze skórą
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest taka przeciętna :)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że taka średnia, myślałam nad jej zakupem. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam do czynienia z tą marką! :)
OdpowiedzUsuńChciałam ją kupić i dobrze, że trafiłam na Twoją recenzję
OdpowiedzUsuńpodsumowując nic szczególnego, więc się nie skuszę
OdpowiedzUsuńAle fajna!
OdpowiedzUsuńA u mnie sprawdziła się bardzo fajnie wersja do skóry mieszanej i tłustej :)
OdpowiedzUsuńMam, ale chyba w wersji zielonej. Zamierzam porównać ją z Beauty Bar z AA.
OdpowiedzUsuńa ja czytałam dość sporo pozytywnych opinii o niej, ale sama jeszcze nie miałam okazji jej testować. Ostatnio miałam maseczkę z bielendy, ale inną.
OdpowiedzUsuńSandicious
Miałam tą maskę i byłam z niej bardzo zadowolona, świetny kosmetyk za grosze!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie okazała się nijaka.
OdpowiedzUsuńRównież ją miałam i też nie zauważyłam żadnego efektu wow.
OdpowiedzUsuńmiałam i też u mnie się nie za bardzo sprawdziła.
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że sprawdzi się lepiej.
OdpowiedzUsuńMam ją chyba w zapasach, muszę w końcu sprawdzić na sobie ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się, czy jej nie kupić...
OdpowiedzUsuń