Gdy dostałam saszetkę, pomyślałam sobie, że i tak jej porządnie nie przetestuję, bo na pewno będzie na max. kilka razy. Jakież było moje zdziwienie, gdy używałam, używałam, a tam nadal pełno! Nie wiem czemu, ale fakt, iż jest z tłuszczem węża strasznie mnie obrzydził.. Zapach fakt faktem nie należał do jakichś tragicznych, ale musiałam zatykać nos, gdy się nim smarowałam.
Wydajność naprawdę fajna - wystarczył mi na ponad 2 tygodnie stosowania, a nie musiałam się ograniczać ze smarowaniem. W miarę szybko wsiąkał. Niczego tak bardzo nie cierpię, jak ślizgający się krem na piętach, w momencie, gdy chcę po coś wstać. Tak, jak już kiedyś pisałam, moje pięty są tragiczne. Krem pomógł, ale niestety, większego szału nie zrobił. Myślę, że osoby, które nie borykają się z wielkim problemem, byłyby zadowolone.
Na pewno zaopatrzę się w taką saszetkę na lato, gdy będę wyjeżdżać na wakacje. Przynajmniej wiem, że wykończę, wyrzucę do kosza i nie będę musiała wozić tego z powrotem. Koszt to 10zł KLIK , ale myślę, że wart wypróbowania. W końcu na co dzień nie zdarza się nam korzystać z kremów z tłuszczem węża :)
Wydajność naprawdę fajna - wystarczył mi na ponad 2 tygodnie stosowania, a nie musiałam się ograniczać ze smarowaniem. W miarę szybko wsiąkał. Niczego tak bardzo nie cierpię, jak ślizgający się krem na piętach, w momencie, gdy chcę po coś wstać. Tak, jak już kiedyś pisałam, moje pięty są tragiczne. Krem pomógł, ale niestety, większego szału nie zrobił. Myślę, że osoby, które nie borykają się z wielkim problemem, byłyby zadowolone.
Na pewno zaopatrzę się w taką saszetkę na lato, gdy będę wyjeżdżać na wakacje. Przynajmniej wiem, że wykończę, wyrzucę do kosza i nie będę musiała wozić tego z powrotem. Koszt to 10zł KLIK , ale myślę, że wart wypróbowania. W końcu na co dzień nie zdarza się nam korzystać z kremów z tłuszczem węża :)
Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki:
Dziękuję za możliwość przetestowania!
takich wynalazków to my nie znamy:D
OdpowiedzUsuńCena niewielka, ale jak musiałaś zatykać nos to nie wiem czy dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi, ale przyznam, że saszetka jest dość tania jak na obecność takiego składnika jak tłuszcz węża :P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim produkcie <3
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie myśl, że to to ma tłuszcz węża w sobie :O
OdpowiedzUsuńtłuszcz węża? łaaa..
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńTen tłuszcz węża trochę przeraża :D
OdpowiedzUsuńMusze się nad nią zastanowić :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim produkcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://pauline-memories.blogspot.com
Fuu, biedny wąż! Nigdy w życiu.
OdpowiedzUsuńTakiego kremu nie miałam jeszcze ale nie przepadam za składnikami odzwierzęcymi :)
OdpowiedzUsuńspecyficzny składnik.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam, ale jestem ciekawa jak się u mnie spisze :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt:) może i ja bym tak zareagowała
OdpowiedzUsuńjestem wegetarianka i jakoś nie preferuje takich produktów...
OdpowiedzUsuńAha bo zapomnę przepraszam za spam ale jest on w słusznej sprawie :) Bierzesz udział w rozdaniu na moim blogu :) chciałam Cie poinformować o zmianie profilu GOOGLE+ ( długa historia ale jeśli jesteś zainteresowana ją poznać to oczywiście na swoim facebooku rozpisuje się szczegółowo) ale mniejsza o to :) chciałabym aby Twój głos w rozdaniu nadal był ważny dlatego zachęcam Cię do polubienia mojego profilu aby być na bieżąco ze wszystkimi nowinkami i konkursami :) https://plus.google.com/u/0/103250589351960831487/posts ZAPRASZAM :)
bardzo zaciekawił mnie ten krem, może kiedyś po niego sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZ węża hmm-ciekawe
OdpowiedzUsuńLol z węża? Marisko ale Ty masz ekstremalne testowanie :P
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że krem z tłuszczem węża istnieje.. ale mam strasznie wyczulony nos na zapachy
OdpowiedzUsuńCiekawe jak by sobie z moimi stopami poradził
OdpowiedzUsuńTaki kremik widzę po raz pierwszy
bardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie droższy.
OdpowiedzUsuńwąż? niee :D nie znoszę ich :D
OdpowiedzUsuńoo nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńwzajemna obserwacja ?:)
www.kataszyyna.blogspot.com
o ciekawie :D przetestowałabym :P
OdpowiedzUsuńten tłuszcz węża mnie trochę przeraża..
OdpowiedzUsuńMnie taż jakoś otrzepało, gdy przeczytałam o tym tłuszczu. Nie wiem, czy dałabym radę, strasznie "obrzydliwa" jestem :D
OdpowiedzUsuńChyba nie odważyłabym się na ten tłuszcz. :D
OdpowiedzUsuńmoja saszetka jeszcze leży nieruszona... zastanawiam sie tylko jak ją przechowywać po otwarciu, skoro wystarcza na tak długie stosowanie?
OdpowiedzUsuńTrochę dziwnie brzmi ten tłuszcz w nazwie ale skoro lubimy nowości,to czemu nie spróbować:)
OdpowiedzUsuńaz mnie ciarki przeszedly ^^ nie wyobrazam sobie najladac tego na siebie xDDD
OdpowiedzUsuńciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńOjej, to chyba jeden z tych produktów, przed których wypróbowaniem miałabym naprawdę duże opory... :) Jakoś nie mogę się przekonać do niektórych składników...
OdpowiedzUsuńSkoro krem jest profilaktyczny, to pewnie bardziej ma zapobiegać, niż pomóc na konkretny problem.
OdpowiedzUsuńbrzmi groźnie ;D
OdpowiedzUsuń