Skarpety złuszczające już parę razy u mnie gościły. Jednak z Bielendy nigdy nie miałam. Co zaskakujące, w opakowaniu osobno zapakowany jest płyn, a osobno skarpety.
Płyn wlewamy po nałożeniu woreczków. Nie było żadnego problemu z nałożeniem ich. Na górę ubrałam dodatkowo skarpety. Trzymałam 90 minut, ponieważ moje stopy były dość mocno zrogowacone. Podczas zabiegu nie czułam nic nieprzyjemnego. Dopiero po zmyciu, miałam wrażenie zimnych, namoczonych nóg, co z czasem minęło.
Złuszczanie rozpoczęło się po ok. 5 dniach i trwa ponad tydzień. Efekt jest naprawdę fajny. Stopy są miękkie. Wiem, że niektóre osoby w ogóle ich nie polecają i ja również się bałam, jednak nie było czego. Zrobiły to, co miały zrobić. Dostaniemy je w Rossmannie w cenie 9,99zł KLIK
Pod koniec października użyłam takich z lirene i od wczoraj sie łuszczę;D
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego typu produktu :)
OdpowiedzUsuńSuper że się sparwdziły
OdpowiedzUsuńW tamtym roku szukałam jakiś skarpet złuszczających w Rossmannie i jakoś ich nie widziałam, będę musiała się przyjrzeć lepiej . Miałam kiedyś skarpetki firmy L'biotica niestety u mnie nie zrobiły zbyt wiele
OdpowiedzUsuńU mnie też sprawdziły się świetnie, więc także polecam
OdpowiedzUsuńno nie kuście mnie no:D
UsuńOd dawna noszę się z zamiarem wypróbowania podobnych skarpetek, może skuszę się właśnie na te z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takich skarpet. Może wypróbuję za pół roku jak mój paznokieć u stopy będzie w dobrej kondycji :D Bo po urazie mi zszedł i jeszcze odrasta :(
OdpowiedzUsuńCzytałam opinie o skarpetkach różnych firm, ale żadnych jeszcze nie miałam. Te wydają się całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńWidziałam je w Rossmannie i mnie ciekawiły. Muszę sobie zafundować takie skarpetki
OdpowiedzUsuńLubię takie skarpety :))
OdpowiedzUsuńWow:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że bielenda ma taki produkt.
Ja zawsze kupowałam z Lbiotica. Jednak z ciekawości następny raz zaopatrzę się z Bielenda.
Fajnie ze się sprawdziły, z ciekawości bym je wypróbowała
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych skarpet, nie wiem czy muszę ponieważ ja mam mięciutkie stopy i starczają mi kremy, ale fajnie że Ci się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńza 10 zł i dobry efekt dający to był chciała:D
OdpowiedzUsuńO chciałabym !
OdpowiedzUsuńBardzo często używam takich skarpet, lecz z innych firm. Muszę wypróbować te z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że skarpetki działają i są chyba najtańsze z dostępnych na rynku.
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś taki produkt innej marki i średnio byłam zadowolona, ale ta cena zachęca do zakupu
OdpowiedzUsuńlubię takie skarpetki, z tej marki nie miałam, ale chętnie kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio moje stopy są w krytycznym stanie i nie wiem czemu, stosuję peelingi, pumeksy, kremy i maseczki nawilżające a moje pięty dalej są szorstkie i twarde, myślałam że to po lecie i dojdą do siebie a to trwa i trwa.. może te skarpetki by mi pomogły hmm :) Pozdrawiam swoją imienniczkę :D i Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńJa miałam z innej firmy. super się sprawdziły.
OdpowiedzUsuńO pierwsze widzę.
OdpowiedzUsuńja się boję jakichkolwiek skarpet złuszczających xD siostrze odpadły 3 paznokcie u stóp :P
OdpowiedzUsuńMiałem ale u mnie szału nie zrobiły
OdpowiedzUsuńbedzie trzeba wypróbować tym bardziej, że markę lubię
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie takie skarpetki :-)
OdpowiedzUsuńLubimy tego typu produkty :)
OdpowiedzUsuńSkarpetek Bielendy nie miałam okazji wypróbować, ale ogólnie złuszczające skarpetki bardzo sobie chwalę. Jutro planuję zrobić sobie wieczór spa i na pewno użyję również skarpetek. Trzeba dbać o stopy przez cały rok :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę takie zakupić :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam skarpetki złuszczające :-)
OdpowiedzUsuńcodziennyuzytek.pl
Przydałoby się wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńZimą, kiedy nie widać stópek można byłoby wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdziły, ja miałam z biedry nie pamiętam formy i efekt utrzymał się dość krótko i się do takich zabiegów zniechęciłam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nigdy nie używałam takich skarpet.
OdpowiedzUsuń