Gdy
zobaczyłam ten produkt na spotkaniu w Częstochowie, bardzo się
ucieszyłam. Przyznam, że był to jeden z upominków, który wywołał u mnie
wielką radość. Już dawno byłam ciekawa jak działają te wszystkie produkty z końcówką -plex, jednak są one oferowane w salonach, a cena jest dosyć wysoka.
Od razu przy pierwszym myciu, musiałam zastosować. Po otworzeniu, ukazał się moim oczom widok maski nalanej aż po sam czubek. Byłam mile zaskoczona. Jednak przeszło to w rozczarowanie, gdy po wydobyciu małej ilości, okazało się, że produktu jest pół butelki, a specyfiku było dużo tylko w samej szyjce.. bardzo niefajnie..
Cureplex ma niesamowicie przyjemny zapach, dosyć słodkawy, jednak nie utrzymuje się długo na włosach. Konsystencja jest lekko gęsta, ale świetnie się rozprowadza. Wydajność nie jest oszałamiająca. Byłam bardzo ciekawa czy włosy rzeczywiście będą tak piękne, jak pokazane są przeważnie na zdjęciach przed i po. Niestety, nie zauważyłam jakiegoś super efektu. Nie ma nadmiernej miękkości czy też "przelewania się" włosów przez palce.
Po wyprostowaniu nie wyglądają jak po wyjściu z salonu, tylko tak, jak zawsze.. Szkoda, wielka szkoda..
Czasami stosowałam maskę 5 minut, a czasami pod okryciem nawet godzinę. Efekt był ten sam. Może Cureplexy, które stosowane są profesjonalnie w salonach są dobre, ten domowy nie. Dla mnie działanie ma podobne do zwykłej odżywki. Wolę zdecydowanie tańsze i większe Kallosy. Tutaj musimy zapłacić ok. 46-60zł za 100ml.
Od razu przy pierwszym myciu, musiałam zastosować. Po otworzeniu, ukazał się moim oczom widok maski nalanej aż po sam czubek. Byłam mile zaskoczona. Jednak przeszło to w rozczarowanie, gdy po wydobyciu małej ilości, okazało się, że produktu jest pół butelki, a specyfiku było dużo tylko w samej szyjce.. bardzo niefajnie..
Cureplex ma niesamowicie przyjemny zapach, dosyć słodkawy, jednak nie utrzymuje się długo na włosach. Konsystencja jest lekko gęsta, ale świetnie się rozprowadza. Wydajność nie jest oszałamiająca. Byłam bardzo ciekawa czy włosy rzeczywiście będą tak piękne, jak pokazane są przeważnie na zdjęciach przed i po. Niestety, nie zauważyłam jakiegoś super efektu. Nie ma nadmiernej miękkości czy też "przelewania się" włosów przez palce.
Po wyprostowaniu nie wyglądają jak po wyjściu z salonu, tylko tak, jak zawsze.. Szkoda, wielka szkoda..
Czasami stosowałam maskę 5 minut, a czasami pod okryciem nawet godzinę. Efekt był ten sam. Może Cureplexy, które stosowane są profesjonalnie w salonach są dobre, ten domowy nie. Dla mnie działanie ma podobne do zwykłej odżywki. Wolę zdecydowanie tańsze i większe Kallosy. Tutaj musimy zapłacić ok. 46-60zł za 100ml.
Nie używam takich produktów, ale widzę, że ciekawa opcja:)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, bo szkoda wydawać kasę na coś co nie działa.
OdpowiedzUsuńszkoda że za taką cenę nieskuteczny produkt :(
OdpowiedzUsuńhttps://pragausz.blogspot.com
Spodziewałam się lepszego działania.
OdpowiedzUsuńoj szkoda :( myślałam, że będzie hit
OdpowiedzUsuńNo szkoda.
OdpowiedzUsuńszkoda że tak marniutko się spisał...
OdpowiedzUsuńuuua tak się każdy nią zachwyca :<
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie jesteś zadowolona z działania.
OdpowiedzUsuńKosztuje sporo a efekt znikomy to dziękuję. Kallossy uwielbiam, zwłaszcza blueberry <3
OdpowiedzUsuńmyślę, że cena jest czasem adekwatna do jakości widziałam na żywo efekty po oryginalnym olaplexie i wiem, że jest wart swojej ceny , natomiast zabieg olaplexu w salonie nawet inaczej wygląda , widziałam efekt sciagnęcia włosów z czerni do platynowego blondu z użyciem olaplexu, może curplex to po prosto odpowiednik domowy ktory ma podtrzymac efekty? jednak co oryginał to oryginał
OdpowiedzUsuńSzkoda... Ale ogolnie jestem ciekawa tych całych plexów
OdpowiedzUsuńJa również zostaje wiernie przy kallosach, po niczym nie są tak miękkie ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten kosmetyk : ]
OdpowiedzUsuńNo cóż, jak robi się na coś moda, to zaraz sprytni marketingowcy to wykorzystują. To pewnie taki produkt marketingowy właśnie.
OdpowiedzUsuńPotwierdza się teoria, że czasami to co tańsze nie oznacza gorsze :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale sama raczej nie skusiłabym się na tego typu produkt teraz :P
OdpowiedzUsuń