sobota, 16 marca 2013

La roche-posay, toleriane teint

Po tygodniu przychodzę do Was z moim małym, obiecanym cudem. Dostałam próbkę, mogę powiedzieć, że duża próbkę fluidu La Roche-Posay, Toleriane Teint od firmy Interlek w mojej mega paczce. Aktualnie używam numer 11 - beige clair.


Jednak w zestawie znalazły się również odcienie, numer: 10, 13 i 15. Niestety, dwa ostatnie są dla mnie za ciemne, więc nie mogę ich używać :( Natomiast 10 była za jasna i przeznaczyłam go dla siostry :) Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś Interlek uraczy mnie tą próbką! W razie czego zamawiam numer 11 :)) Szkoda, że pełnowartościowy produkt kosztuje aż 70zł! Niestety, nie stać mnie na kupno. Tym bardziej, że odkładam pieniążki na wakacje.

Ale dosyć moich rozważań, pora przejść do recenzji. Oczywiście, zaraz po otworzeniu paczuszki musiałam sprawdzić fluid. Zaczęłam testować każdy z kolorów, aby dopasować, któryś do mojej cery. Padło w końcu na numer 11. Z początku byłam trochę zdegustowana zapachem - nie zalicza się do najprzyjemniejszych. Jednak teraz mój nos się przyzwyczaił. Próbka ta ma patyczek do nakładania produktu.


Wiem natomiast, że pełnowartościowy produkt zamknięty jest w tubce. Świetnie dopasowuje się do mojej skóry. Od pewnego czasu mam problem z wypryskami. Nigdy żaden z podkładów nie potrafił dać sobie z nimi rady. A to cudo zakryło wszystko, co było niepotrzebne na mojej buzi! Nawet po większym płaczu, gdy policzki są bardzo czerwone, zakrył to tak rewelacyjnie, że po naszym złym nastroju nie ma śladu.
 


  Moje efekty przed i po użyciu :)


Konsystencja jest w sam raz, nie trzeba nakładać dużo, aby rozprowadzić go na całej buzi. Dostałam go stosunkowo dawno, a nadal jest go jeszcze sporo. Będę ubolewać, gdy produkt się skończy. Mam nadzieję, że znajdę na zastępstwo coś równie cudownego, a tańszego!




Mam na sprzedać bluzę AirMax firmy Nike. Pasuje na rozmiar L/XL.
Cena 50 zł + przesyłka ok. 13 zł.
W razie pytań - proszę pisać na email - anitasadlo@interia.pl





11 komentarzy:

  1. całkiem ciekawy efekt:) na zdjęciach wygląda całkiem fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo, ładnie kryje! :)
    a bluza fajna, tylko, że ja nie śmigam w bluzach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. szczerze mówiąc najbardziej lubię te duże próbki, teraz używam od Vichy i jestem zachwycona :-) Są one fajne bo mieszczą się łatwo do małej torebki na imprezę i można się potem odświeżyć :-)

    rudnicka.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne ma krycie :D
    Ja bałabym się o kolor... W każdym oświetleniu mam inny kolor skóry i lipnie mi się cokolwiek dobiera - czy korektor, czy podkład :(

    Zapraszam do siebie po odbiór wyróżnienia :)
    http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/2013/03/wyroznienia.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że świetnie się spisuje ten podkład. Ciekawe czy u mnie sprawdził by się tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podkład naprawdę ciekawy! Może się na niego skuszę, jak skończy mi się ten,
    który używam obecnie :)
    + Obserwujemy?
    http://dashapassions.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Podkład wygląda świetnie i nie robi maski.

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny efekt - podoba mi się! :)

    obserwuję i liczę na rewanż u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita