piątek, 17 lipca 2015

Crystal, Carlo Bossi

Jestem wielką fanką zapachów, jednak ciężko mi dogodzić. Osoby przebywające ze mną wiedzą, że lubię słodkie i intensywne nuty. Czasem ciężko jest ze mną przebywać. Ten produkt wybrałam z tego powodu, iż miał być owocowo-orientalny. Pierwsze moje odczucie nie było niestety za fajne.  


 Perfum mi po prostu śmierdział. Zamiast aromatu, czuć było alkohol. Jednak co się dziwić, skoro na pierwszym miejscu widnieje ALCOHOL DENAT. Po 5 minutach na szczęście "odparowuje" i zostaje sam zapach. Rzeczywiście jest słodki, ale to nie to, czego oczekiwałam. Myślałam, że będę opływać elegancją, ale nic z tego. 



Dodatkowo, bardziej przypomina mi męski aromat. Nie dość, że zapachem, to i samo opakowanie na takie wygląda. Gdyby nie duży napis FEMME, zastanawiałabym się dla kogo jest przeznaczony. Miałam do czynienia również z innymi specyfikami tej firmy i muszę powiedzieć, że żaden nie przypadł mi do gustu. 



Wszystkie ohydnie śmierdzą alkoholem, a nuta zapachowa jest jakaś dziwna.. Tak jakby niedopracowana. Kojarzą mi się z produktami ze sklepów chińskich bądź tych "wszystko za 2zł". Niestety, ale strona póki co nie ma ofert i nie mam pojęcia ile kosztuje. Ja otrzymałam flakonik 20ml, jednak na stronie sklepu można dostać większe objętości.


Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki:


Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

13 komentarzy:

  1. ja miałam jakieś orientalne perfumy tej firmy i zapach mi się spodobał, podobał mi się również flakonik przypominający kobietę w kapelszu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze wiedzieć, na pewno się na nie nie skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, szkoda, że nie przypadł Ci do gustu... Ja z tą firmą nie miałam do czynienia

    OdpowiedzUsuń
  4. mam inny zapach od nich, też w takim flakonie, ale czeka na otwarcie, mam nadzieję, że nie będzie takiej lipy jak u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet ich nie widziałam wcześniej, nic nie straciłam. Ciekawa jestem ile kosztuje takie lipne "cudo" :P

    OdpowiedzUsuń
  6. uuuu będę się wystrzegać :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nie ma ceny - może testują, ile blogerki byłyby w stanie za niego zapłacić?

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja bardzo sie z nim polubilam i psikam duuuuzo :) Jest mega trwaly!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita