piątek, 20 czerwca 2014

Glinka różowa, CosmoSpa

Przyznam, że to średnio trafiona glinka, ponieważ moja skóra potrzebuje oczyszczenia, a nie uszczelnienia naczyń krwionośnych. Z tym nie mam akurat problemu. Jednak została solidnie przetestowana przeze mnie.  


Produkt wygląda tak, jak wszystkie glinki, jednak nie ma różowej barwy. Bardziej nazwałabym ją jasnobrązową. Zapach przypomina mi troszkę ciasteczka korzenne hihi. Tworzy się ją tak, jak resztę, więc myślę, że nie będę opisywać. Nakładanie jest niezwykle proste, ale lekki problem pojawia się przy zmywaniu.  


Glinka odrobinę brudzi. Twarz po glince odzyskuje blask. Moja buzia, szara po całodziennych egzaminach, jest w lepszym stanie. Nie jest taka szara. Dodatkowo, na szczęście nie wysusza, ale nawilża. Jednak musimy pamiętać o tym, aby spryskiwać twarz hydrolatem bądź wodą termalną. 


Innych efektów nie zauważyłam. Natomiast te, są dla mnie korzystne. Myślę, że świetnie spiszę się w okresie, w którym nasza buzia zaczyna robić się szara. Kosztuje tylko 7,99zł, a wystarczy nam naprawdę na długo KLIK. Zachęcam i Was do wypróbowania!





Produkt otrzymałam dzięki:


Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania!

31 komentarzy:

  1. różowa jakoś mnie nie kusi ;) zielona jest moim faworytem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam z Cosmospa białą glinkę i jest bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam różowej glinki. Cena jest zachęcająca :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę kiedyś wypróbować bo szarość ostatnio to mój kolor :P

    OdpowiedzUsuń
  6. obecnie używam białej, ale jestem ciekawa tej również ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie ta glinka kiedyś uczuliła... ale, firmę bardzo lubię!

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używam glinek i raczej się do nich nie przekonam ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. oj przydałoby mi się ożywić cerę czymś takim :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jeszcze nie miałam różowej glinki, ale bardzo polubiłam ostatnimi czasy glinki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam różową glinkę z Fitomedu i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O kosmetyk dla mnie! Mam cerę naczynkową i skupiam się na zapobieganiu powstawania nowych przebarwień. Przetestuję niedługo na mojej buźce.

    OdpowiedzUsuń
  13. mam jednorazówkę glinki różowej ale czeka na swoją kolej

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszyscy chwalą te glinki, chyba i ja muszę po nią sięgnąć i wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie będę testować różową glinkę, ale innej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nie przekonuje mnie ta glinka ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja lubię wszystkie glinki, różową również ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. om a ja wlanie mam w domu swą pierwszą glinkę w proszku ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Różowej jeszcze nie miałam....

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajna, ja mam zieloną z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam wszelkiego rodzaju glinki :)
    Zapraszam do siebie oraz obserwacji :)
    http://veneaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja póki co znam tylko biała, zielona i ghassoul ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. uwielbiam glinki więc muszę ją wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Szarość twarzy niweluje wspaniale! :)
    Ale oczyszczenia to i ja za specjalnie nie zauważyłam u siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. cena bardzo fajna :) lubię takie glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  26. muszę zainwestować w jakąś dobrą glinke ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na moim blogu.
Czytam każdy komentarz i chętnie komentuję Wasze blogi.
Pozdrawiam,
Anita